Wysłany: Nie 14:37, 03 Lip 2011 |
|
|
|
NIe rozumiem waszego podejscia do tematu. Minęły już dwa tygodnie a dalej nic nie wiadomo. Przecież z kimś mieszkał, chyba z ojcem ? Ojciec go wypchnął ? Sam wyskoczył? Pokłócił się ? Z kim sie pokłócił ? Z ojcem ? Był pijany czy pd wpływem narkotyków ? Ktoś go ratował ? Podobno krzyczał to nikt go nie słyszał ? A moze wszyscy pili on matka ojciec ? Nic nie wiadomo. Zmowa milczenia. Jedna wielka tajemnica. Trzeba temat dac do "Strefa11".
Po co piszecie wiadomości jak nikt nic nie wie, podobno, słyszałem ...żenada |
|
|
|
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Pon 10:49, 04 Lip 2011 |
|
|
|
a ty co jestes taka ciekawa? cokolwiek tam sie wydarzyło jest to tragedia i nalezy współczuć rodzinie i modlic się aby chłopak z tego wyszedł, a nie snuc domysły i rozsiewać plotki niczym nie potwierdzone.... |
|
|
|
|
Wysłany: Pon 11:13, 04 Lip 2011 |
|
|
|
Pani jest zadan sensacji, bardzo ja interesuja cudze sprawy to zadna trosko o tego chlopaka w jej przypadku
proste a moze znow ktos skoczy i telewizja przyjedzie |
|
|
|
|
Wysłany: Pon 13:26, 04 Lip 2011 |
|
|
|
Anonymous napisał: | NIe rozumiem waszego podejscia do tematu. Minęły już dwa tygodnie a dalej nic nie wiadomo. |
A ja myślę, że zainteresowani (rodzina, policja, prokurator) wiedzą, co powinni wiedzieć. A ciekawscy sąsiedzi z sąsiedniego osiedla nie muszą. Ludzie, nie macie własnego życia? |
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Śro 20:37, 06 Lip 2011 |
|
|
Marta_H |
|
|
|
Dołączył: 07 Lis 2010 |
Posty: 39 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | NIe rozumiem waszego podejscia do tematu. Minęły już dwa tygodnie a dalej nic nie wiadomo. |
A ja myślę, że zainteresowani (rodzina, policja, prokurator) wiedzą, co powinni wiedzieć. A ciekawscy sąsiedzi z sąsiedniego osiedla nie muszą. Ludzie, nie macie własnego życia? |
Smarkacz sie nacpal albo nachlal. obudzil wszystkich naokolo o 5 rano w weekend -nie, nie interesuje nas. Niech sobie cpa lub chleje w ubikiacji a nie budzi polowe osiedla, bo to nikt bardziej inteligentny ani strarszy byc nie mogl. Bardzo u dzikeuje (a raczej amfie lub wodzie ktora nim kierowala, ze nawet w weekend nie moglam sie wyspac). To nie wies dziadka albo tatula, tu sie problemy zalatwia inaczej - nie pribuje sie wchodzic przez balkon do swej milosci. A potem jak sie spadnie to sie nie drze na cale osiedle - ludzi to nie obchodzi, chca sie wyspac po tygodniu pracy. Nie kady jest takim szczeniakiem jak ten 'delikwent'. Uprzedze pytania - empatii nie uznaje, bo kazdy odpowiada za siebie a ja po jego wrzaskach juz nie usnelam |
|
Ostatnio zmieniony przez Marta_H dnia Śro 20:40, 06 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Śro 21:10, 06 Lip 2011 |
|
|
K&M |
|
|
|
Dołączył: 18 Paź 2007 |
Posty: 177 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja tego nie widziałam i nie słyszałam ale czytając tylko o tym na forum nie mogłam usnąć następnej nocy
Jakoś przerażała mnie sama myśl że ktoś skoczył z okna lub został wypchnięty i czy żyje czy nie |
|
|
|
|
Wysłany: Nie 15:19, 10 Lip 2011 |
|
|
|
Jak to dobrze, że nie muszę znać takiej osoby jak Marta H, to co napisała to jakiś straszliwy bełkot, w dodatku napisany wyjątkowo niehlujnie. Napawa mnie odrazą ten teks i ta Pani... |
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Nie 17:03, 10 Lip 2011 |
|
|
|
wie pani co pani Marto H. ma pani swoja cienką prywatna racje, tylko ciekawi mnie, jakby podeszła do tego, gdyby to jej niedochowany syn, zlecial na parter z 3 pietra. Nikt nie zmusza nikogo do empatii w sytuacjach zycia i smierci, kalectwa i sprawności, ale trochę szacunku i przyzwoitości się wymaga od człowieka, bez znaczenia, czy poszkodowany (co jest mozliwe) był w stanie po uzyciu, to jednak mimo wszystko człowiek i czyjes dziecko.
Takie wypowiedzi, świadczą o poziomie rzeczonej autorki tekstu. Mam nadzieje, że się pani MArta Ha się wyspała, na dzień dzisiejszy.
Nie popieram w żadnym wypadku, zakłócania ciszy, ani tym podobnych, jednakowoż bez przesady w ferowaniu swojego prymitywnego zdania.
Chłopak przezył z tego co wiem, ale z wozka juz nie wstanie |
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Pon 13:46, 11 Lip 2011 |
|
|
K&M |
|
|
|
Dołączył: 18 Paź 2007 |
Posty: 177 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Anonymous napisał: | wie pani co pani Marto H. ma pani swoja cienką prywatna racje, tylko ciekawi mnie, jakby podeszła do tego, gdyby to jej niedochowany syn, zlecial na parter z 3 pietra. Nikt nie zmusza nikogo do empatii w sytuacjach zycia i smierci, kalectwa i sprawności, ale trochę szacunku i przyzwoitości się wymaga od człowieka, bez znaczenia, czy poszkodowany (co jest mozliwe) był w stanie po uzyciu, to jednak mimo wszystko człowiek i czyjes dziecko.
Takie wypowiedzi, świadczą o poziomie rzeczonej autorki tekstu. Mam nadzieje, że się pani MArta Ha się wyspała, na dzień dzisiejszy.
Nie popieram w żadnym wypadku, zakłócania ciszy, ani tym podobnych, jednakowoż bez przesady w ferowaniu swojego prymitywnego zdania. |
Zgadzam się w 100%
Dobrze że chłopak przeżył.
Ciekawe co tam się stało że do tego doszło |
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Nie 17:31, 17 Lip 2011 |
|
|
|
straszne, a to co pisze niejaka Marta to juz cos okropnego, jaka znieczulica... przecież ten chłopak ma rodziców a dla nich to tragedia cokolwiek by sie nie wydarzyło........!! |
|
|
|
|
| Chłopak | |
Wysłany: Wto 13:08, 18 Lut 2014 |
|
|
|
Witam, również widziałem całą sytuację. Był to starszy brat mojego kumpla z bloku na przeciwko, lunatyk. Pewnej nocy po prostu obudził się wisząc z okna swojego pokoju, miał połamane dwa żebra i kilka innych urazów, co ciekawe funkcjonuje w pełni normalnie, także nie ma się co przejmować, miał mnóstwo szczęścia. |
|
|
|
|
|