| do profesora | |
Wysłany: Śro 1:56, 02 Sie 2006 |
|
|
|
Wiem, że nie jest to miejsce do prywatnej korespondencji ale nie widzę innej technicznej możliwości, za co przepraszam.
Dziś dla odmiany jestem wolny od trunków zwanych z francuska, płynących szeroką rzeką z bratniej Bułgarii .
Przyznaję, że jestem rzadkim gościem na tym forum ze względu na przygnębiający jego charakter. O chorobie nie wiedziałem i być może potraktowałem to zbyt lekko. Czuję się postawiony do kąta i nie buntuję się Sam mam problemów nie mniej niż inni i kaliber pewnie też podoby ale nie uważam za słuszne biczowanie się tym publicznie. OK, rozumiem jeśli ktoś ma pomysł na rozwiązanie konkretnego problemu, powinien pisać, mówić, krzyczeć, działać ale puste blablanie jeszcze nie rozwiązało niczego. Złotoustych w tym kraju mamy pod ostatkiem . Po co zatruwać sobie życie wałkowaniem tych samych problemów i nakręcaniem się wzajemnie. Nic innego nie chciałem powiedzieć a nasza sąsiadka była tylko narzedziem, jak się okazało, bardzo niefortunnym.
Klęczę na grochu i pozdrawiam
BARBUDO |
|
|
|
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Śro 9:40, 02 Sie 2006 |
|
|
prof. Dąb-Rozwadowski |
Gość |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
to forum jest wentylem, przez które mogą uchodzić różne emocje.
no to tyle tytułem komentarza, i tak administrator to wrzuci do kosza.
a na groch skierowałbym grupę zupełnie innych ludzi... |
|
|
|
|
Wysłany: Sob 21:09, 19 Sie 2006 |
|
|
|
prof. Dąb-Rozwadowski napisał: | to forum jest wentylem, przez które mogą uchodzić różne emocje |
Pięknie powiedziane profesorze |
|
|
|
|
|