| | |
Wysłany: Pon 12:35, 05 Maj 2014 |
|
|
|
Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | "...oraz brak sympatii niektórych mieszkańców do dzieci..."
To prawda, nie lubię ani takich dzieci, ani takich dorosłych, którzy bezmyslnie dewastują współne mienie, śmiecą o rozwalają, co im pod ręke podejdzie, bo to nie moje.
Lubie za to liudzi myślących i empatycznych, od lat 5 do 105. |
Ludzie empatyczni, to - wbrew temu, co się niektórym na tym forum wydaje - nie tacy, którzy uważają, że dzieci powinny od urodzenia do dorosłości siedzieć cicho w kąciku i czytać książkę, zeby przypadkiem komuś nie przeszkodzić w jego wygodnym życiu. |
A skąd wiesz, ze wygodnym. Może ktoś wraca z pracy i chce odpocząć bo pada na pysk, albo ma inne problemy, albo po prostu pracuje w domu i jego praca wymaga skupienia i jako takiej ciszy, a nie wrzasków za oknem, które nawet zamknięte nie czyni je znośnymi.
Dzieci nie muszą siedzieć w kącie i czytać książkę, ale mogą pójść na basen, na boisko szkolne, czy inne zajęcia. |
|
|
|
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Pon 12:37, 05 Maj 2014 |
|
|
|
Anonymous napisał: | Dzieci nie muszą siedzieć w kącie i czytać książkę, ale mogą pójść na basen, na boisko szkolne, czy inne zajęcia. |
Czasem nie mogą. Limit empatii na ten miesiąc się skończył? |
|
|
|
|
Wysłany: Pon 15:51, 05 Maj 2014 |
|
|
|
Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Dzieci nie muszą siedzieć w kącie i czytać książkę, ale mogą pójść na basen, na boisko szkolne, czy inne zajęcia. |
Czasem nie mogą. Limit empatii na ten miesiąc się skończył? |
Limit, hmmm to dotyczy chyba kasy; limitu kasy na godziwe zajęcia dla dzieci, żeby sie nie wałęsały po podwórku i okolicach, grzebiąc w śmietnikach i zbierając stare tektury dla zabawy. |
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Pon 22:00, 05 Maj 2014 |
|
|
|
Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Dzieci nie muszą siedzieć w kącie i czytać książkę, ale mogą pójść na basen, na boisko szkolne, czy inne zajęcia. |
Czasem nie mogą. Limit empatii na ten miesiąc się skończył? |
Limit, hmmm to dotyczy chyba kasy; limitu kasy na godziwe zajęcia dla dzieci, żeby sie nie wałęsały po podwórku i okolicach, grzebiąc w śmietnikach i zbierając stare tektury dla zabawy. |
O, empatia w pełnej krasie. Ciekawe czy taki silny resentyment do mlodych własnego gatunku ma jakieś psychologiczne umocowanie. |
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Pon 22:43, 05 Maj 2014 |
|
|
GZKB |
|
|
|
Dołączył: 20 Mar 2012 |
Posty: 45 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Bożesz! Przepraszam bardzo ale jak dla mnie ten wątek robi się durny. I chyba wymuszony.
Ale dobrze jest forum przynajmniej sąsiedzi mogą się do siebie poodzywać, bo na żywo jakoś im to nie wychodzi.
Pchły na noc
PS: Do tej dyskusji pasuje mi motto: "Konie łby pospuszczać. Czy konie mnie słyszą?!" |
|
Ostatnio zmieniony przez GZKB dnia Pon 22:46, 05 Maj 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Wto 8:03, 06 Maj 2014 |
|
|
|
Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Dzieci nie muszą siedzieć w kącie i czytać książkę, ale mogą pójść na basen, na boisko szkolne, czy inne zajęcia. |
Czasem nie mogą. Limit empatii na ten miesiąc się skończył? |
Limit, hmmm to dotyczy chyba kasy; limitu kasy na godziwe zajęcia dla dzieci, żeby sie nie wałęsały po podwórku i okolicach, grzebiąc w śmietnikach i zbierając stare tektury dla zabawy. |
O, empatia w pełnej krasie. Ciekawe czy taki silny resentyment do mlodych własnego gatunku ma jakieś psychologiczne umocowanie. |
Jaki resentyment??? raczej pełne współczucia, empatyczne stwierdzenie faktu, że biedne dzieci zamiast na ciekawych zajęciach poza szkolnych, hulają po śmietnikach. Współczuję tym dzieciom, że muszą się wychowywać w blokowisku.
Radzę też zwrócić uwagę dzieciom na samochody, kiedy nie patrząc na nic dzieciaki zjeżdżają z góry prosto na ulicę, albo przejeżdżając pędem miejsca wyjazdowe z garaży. |
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Wto 9:01, 06 Maj 2014 |
|
|
|
Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Dzieci nie muszą siedzieć w kącie i czytać książkę, ale mogą pójść na basen, na boisko szkolne, czy inne zajęcia. |
Czasem nie mogą. Limit empatii na ten miesiąc się skończył? |
Limit, hmmm to dotyczy chyba kasy; limitu kasy na godziwe zajęcia dla dzieci, żeby sie nie wałęsały po podwórku i okolicach, grzebiąc w śmietnikach i zbierając stare tektury dla zabawy. |
O, empatia w pełnej krasie. Ciekawe czy taki silny resentyment do mlodych własnego gatunku ma jakieś psychologiczne umocowanie. |
Jaki resentyment??? raczej pełne współczucia, empatyczne stwierdzenie faktu, że biedne dzieci zamiast na ciekawych zajęciach poza szkolnych, hulają po śmietnikach. Współczuję tym dzieciom, że muszą się wychowywać w blokowisku.
Radzę też zwrócić uwagę dzieciom na samochody, kiedy nie patrząc na nic dzieciaki zjeżdżają z góry prosto na ulicę, albo przejeżdżając pędem miejsca wyjazdowe z garaży. |
Gdyby hulały po śmietnikach, to by nikomu nie przeszkadzały. Przeszkadzają, bo śmią na placyku zabaw(!) się bawić! Pod oknami steranych zyciem sąsiadów!
A wychowywania na blokowisku nie ma co współczuć. Człowiek się uczy przynajmniej życia i potem na starość mu się czkawką nie odbija mieszkanie wśród innych ludzi. Współczuć można co najwyżej wychuchanym książątkom, to co się na pałacach wychowały, a na starość przyszło im zamieszkać w blokowisku i się nie mogą biedactwa dostosować. |
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Wto 9:30, 06 Maj 2014 |
|
|
|
[quote="Anonymous"][quote="Anonymous"][quote="Anonymous"][quote="Anonymous"][quote="Anonymous"] Anonymous napisał: |
Gdyby hulały po śmietnikach, to by nikomu nie przeszkadzały. Przeszkadzają, bo śmią na placyku zabaw(!) się bawić! Pod oknami steranych zyciem sąsiadów!
A wychowywania na blokowisku nie ma co współczuć. Człowiek się uczy przynajmniej życia i potem na starość mu się czkawką nie odbija mieszkanie wśród innych ludzi. Współczuć można co najwyżej wychuchanym książątkom, to co się na pałacach wychowały, a na starość przyszło im zamieszkać w blokowisku i się nie mogą biedactwa dostosować. |
Ten wpis to klasyczny przykład resentymentu według Fryderyka Nietzschego - zemsta na burżuazji, czy arystokracji tylko że w tym wypadku urojonej, bo na tym osiedlu takich nie ma. Tu raczej szara, spracowana masa chcąca odpocząć po południu po pracy zamiast wysłuchiwać wrzasków. |
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Wto 9:55, 06 Maj 2014 |
|
|
|
[quote="Anonymous"][quote="Anonymous"][quote="Anonymous"][quote="Anonymous"][quote="Anonymous"] Anonymous napisał: | Anonymous napisał: |
A wychowywania na blokowisku nie ma co współczuć. Człowiek się uczy przynajmniej życia i potem na starość mu się czkawką nie odbija mieszkanie wśród innych ludzi. . |
. |
Bzdura dzieci się niczego nie uczą, bo im nic nie przeszkadza, poza tym same są sprawcami hałasów, za to trening wytrzymałości przechodzą dorośli.
Przypominam, ze empatia dotyczy obu stron, a nie tylko jednej.
I przypominam również, ze członkowie tej spółdzielni wpłacają co miesiąc na fundusz społeczno - wychowawczy, więc troche się przez te lata uzbierało i można te pieniadze przeznaczyc na godziwe rozrywki dla dzieci. Jestem za tym i to jest wyraz mojej empatii,
a co ze swojej strony - że zapytam - mogą zrobić rodzice dzieci wobec tych lekceważąco nazwanych przez nich steranych życiem dorosłych? |
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Wto 10:43, 06 Maj 2014 |
|
|
|
Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Gdyby hulały po śmietnikach, to by nikomu nie przeszkadzały. Przeszkadzają, bo śmią na placyku zabaw(!) się bawić! Pod oknami steranych zyciem sąsiadów!
A wychowywania na blokowisku nie ma co współczuć. Człowiek się uczy przynajmniej życia i potem na starość mu się czkawką nie odbija mieszkanie wśród innych ludzi. Współczuć można co najwyżej wychuchanym książątkom, to co się na pałacach wychowały, a na starość przyszło im zamieszkać w blokowisku i się nie mogą biedactwa dostosować. |
Ten wpis to klasyczny przykład resentymentu według Fryderyka Nietzschego - zemsta na burżuazji, czy arystokracji tylko że w tym wypadku urojonej, bo na tym osiedlu takich nie ma. Tu raczej szara, spracowana masa chcąca odpocząć po południu po pracy zamiast wysłuchiwać wrzasków. |
I ta szara spracowana masa współczuje dzieciakom, że się wychowują w blokowisku? To gdzie się sama wychowywała? Ludzie, którzy wychowali się w peerelowskich blokowiskach, sami wrzeszczeli pod oknami i nie raz oberwali za zbitą szybę, nie mają problemu z tym, że kolejne pokolenia też muszą czasem pokrzyczeć i pograć w piłkę.
Nie, nie mam małych dzieci. Tak, mam okna na patio. Nie, nie przeszkadza mi, że dzieci się bawią. I nie, nie uważam, że wszystkie te dzieci powinno się zapisać na jazdę konną, lekcje gry na fortepianie i 4 języki obce. Dzieci czasem po prostu powinny wyjść na dwór i spotkać się z rówieśnikami. Nawet jeżeli czasami z tego powodu jest głośno. |
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Wto 14:53, 06 Maj 2014 |
|
|
|
Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Gdyby hulały po śmietnikach, to by nikomu nie przeszkadzały. Przeszkadzają, bo śmią na placyku zabaw(!) się bawić! Pod oknami steranych zyciem sąsiadów!
A wychowywania na blokowisku nie ma co współczuć. Człowiek się uczy przynajmniej życia i potem na starość mu się czkawką nie odbija mieszkanie wśród innych ludzi. Współczuć można co najwyżej wychuchanym książątkom, to co się na pałacach wychowały, a na starość przyszło im zamieszkać w blokowisku i się nie mogą biedactwa dostosować. |
Ten wpis to klasyczny przykład resentymentu według Fryderyka Nietzschego - zemsta na burżuazji, czy arystokracji tylko że w tym wypadku urojonej, bo na tym osiedlu takich nie ma. Tu raczej szara, spracowana masa chcąca odpocząć po południu po pracy zamiast wysłuchiwać wrzasków. |
To niech sobie idą pokrzyczeć do lasu, ale co ja mówię, przecież w lesie nie można krzyczeć, żeby nie płoszyć zwierząt, za to ludziom nad uchem można krzyczeć do woli. Teraz dzieci strzelają z kapiszonów i ciekawe co jeszcze wymyślą z nudów.
I ta szara spracowana masa współczuje dzieciakom, że się wychowują w blokowisku? To gdzie się sama wychowywała? Ludzie, którzy wychowali się w peerelowskich blokowiskach, sami wrzeszczeli pod oknami i nie raz oberwali za zbitą szybę, nie mają problemu z tym, że kolejne pokolenia też muszą czasem pokrzyczeć i pograć w piłkę.
Nie, nie mam małych dzieci. Tak, mam okna na patio. Nie, nie przeszkadza mi, że dzieci się bawią. I nie, nie uważam, że wszystkie te dzieci powinno się zapisać na jazdę konną, lekcje gry na fortepianie i 4 języki obce. Dzieci czasem po prostu powinny wyjść na dwór i spotkać się z rówieśnikami. Nawet jeżeli czasami z tego powodu jest głośno. |
|
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Wto 16:06, 06 Maj 2014 |
|
|
|
RODZICE I OPIEKUNOWIE!!!
Zróbcie coś na Boga z tymi rozwrzeszczanymi bachorami pod oknami, bo ich osobiscie wodą z farbą poleję. I to bynajmniej nie na patio, ale od strony Jaworowej, można oszalec, albo zatkać uszy stoperami. Normalnie nie da się żyć przy otwartym oknie. |
|
|
|
|
Wysłany: Wto 16:16, 06 Maj 2014 |
|
|
|
Anonymous napisał: | RODZICE I OPIEKUNOWIE!!!
Zróbcie coś na Boga z tymi rozwrzeszczanymi bachorami pod oknami, bo ich osobiscie wodą z farbą poleję. I to bynajmniej nie na patio, ale od strony Jaworowej, można oszalec, albo zatkać uszy stoperami. Normalnie nie da się żyć przy otwartym oknie. |
To fakt, nie sposób spokojnie poczytać. |
|
|
|
|
Wysłany: Wto 17:22, 06 Maj 2014 |
|
|
|
[quote="Anonymous"][quote="Anonymous"] Anonymous napisał: |
I ta szara spracowana masa współczuje dzieciakom, że się wychowują w blokowisku? To gdzie się sama wychowywała?
|
W kamienicy w śródmieściu i tam takie krzyki by nie przeszły, w każdym razie dozorcy by nie pozwolili, ani na krzyki, a ani na deptanie trawnika, ani na jeżdżenie na rowerach. Chodziliśmy się bawić na boisko szkolne. |
|
|
|
|
Wysłany: Wto 17:48, 06 Maj 2014 |
|
|
|
Cytat: |
W kamienicy w śródmieściu i tam takie krzyki by nie przeszły, w każdym razie dozorcy by nie pozwolili, ani na krzyki, a ani na deptanie trawnika, ani na jeżdżenie na rowerach. Chodziliśmy się bawić na boisko szkolne. |
O to to
Dziecku należy się wyszaleć, wywrzeszczeć jakby je obdzierano żywcem ze skóry, a dorosły w swoim mieszkaniu, ma siedziec potulnie i godzić na niewielki w sumie dyskomfort. Niby dlaczego? Nie mam empatii, jeśli chodzi o utrudnianie innym życia.
Król Herod, to był jednak mądry król |
|
|
|
|
|