| Dzwonkowa cierpliwość | |
Wysłany: Sob 10:10, 25 Wrz 2010 |
|
|
|
Nie mam okien mieszkania od strony patio i każdego dnia napawa mnie to radością przede wszystkim z jednego powodu - przechodząc codziennie rzez nasze podwórko bardzo często słyszę męczący dźwiwięk dzwonków wietrznych zawieszonych na balkonie wysokiego bloku (bodajże klatka C). Dzwonią i dzwonią przy najmniejszym nawet podmuchu wiatru, a okoliczni lokatorzy (choć nie tylko okoliczni, bo odgłos niesie po całym patio) niesamowiecie cierpliwie to znoszą i tolerują. Ja osobiście bym zwariowała, gdyby każde otwarcie okna i/lub wyjście na balkon groziło metalowym pobrzękiwaniem. Godzinami. Podziwiam cierpliwość sąsiadów - powtórzę raz jeszcze. Bo nie wierzę, że WSZYSCY uwielbiają ten ogłos i żyć bez niego nie mogą. |
|
|
|
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Pon 9:56, 27 Wrz 2010 |
|
|
K&M |
|
|
|
Dołączył: 18 Paź 2007 |
Posty: 177 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja mam okna na stronę patio ale jakoś bardzo uciążliwie nie dokuczaja mi te dzwonki.
W klatce A na jednym z balkonów mają takie dzwonki i to dośc głośne ale nie jest to aż tak upierdliwe szczerze mówiąc
Już bardziej denerwuje mnie wielki szczekający na balkonie pies w klatce J (balkon z zielonymi poręczami) bo przez niego już nieraz mało zawału nie dostałam |
|
|
|
|
Wysłany: Pon 23:16, 27 Wrz 2010 |
|
|
|
Jak może nie przeszkadzać ciągłe DZYŃ, DZYŃ,, DZYŃ? Pytam poważnie. Egozim "wywieszaczy dzwonków" jest naprawdę zdumiewający. |
|
|
|
|
Wysłany: Wto 14:12, 28 Wrz 2010 |
|
|
Prascovia |
|
|
|
Dołączył: 17 Wrz 2007 |
Posty: 347 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Anonymous napisał: | Jak może nie przeszkadzać ciągłe DZYŃ, DZYŃ,, DZYŃ? Pytam poważnie. Egozim "wywieszaczy dzwonków" jest naprawdę zdumiewający. |
A czy Pani nie przeszkadza, że w garażu trwają prace budowlane nawet juz w nocy, wczoraj ostatnia betoniarka wyjechała z Jaworowej po 23.00, po czym szlifierka pracowała całą noc. O 2.00 w nocy rozładowywanie sprzętu, krzyki i bluzgi robotników na całą Jaworową.
Wszystko za oficjalnym, pisemnym pozwoleniem od zarządu, które mi okazali.
Administracja nie poinformowała mieszkańców o tym, że prace będą prowadzone non stop, nawet w nocy.
Ja się chętnie zamienię na mieszkania na czas remontu z tymi, którym przeszkadzają jedynie dzwoneczki, a u nich w domu nie słychać hałasu z garażu. |
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Wto 21:59, 28 Wrz 2010 |
|
|
|
Ale ja nie pytam o wszystkie hałasy świata, tylko o dzwonki. Dzwonki. Wietrzne. Robotnicy niedlugo odjadą, a metaliczny odgłos na wietrze o każdej porze dnia i nocy zostanie. Bo egocentryzm ludzi jest cechą powszechną. Empatia to słowo egzotyczne w dzisiejszych czasach. |
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Śro 8:40, 29 Wrz 2010 |
|
|
Prascovia |
|
|
|
Dołączył: 17 Wrz 2007 |
Posty: 347 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Anonymous napisał: | Ale ja nie pytam o wszystkie hałasy świata, tylko o dzwonki. Dzwonki. Wietrzne. Robotnicy niedlugo odjadą, a metaliczny odgłos na wietrze o każdej porze dnia i nocy zostanie. Bo egocentryzm ludzi jest cechą powszechną. Empatia to słowo egzotyczne w dzisiejszych czasach. |
A ja nie piszę o wszystkich hałasach świata tylko o naszych osiedlowych. Poza tym sama Pani na wstępie napisała, że nie mieszka od strony patio, więc sprawa dzwoneczków to jak rozumiem wyrażony rodzaj empatii w stosunku do mieszkańców. Ja jakoś się tej empatii nawet od Pani nie doczekałam ( rozumiem, że kto zarzuca innym brak empatii, to przynajmniej ją sam posiada) tym bardziej, że podobno to sami mieszkańcy wyrazili zgodę na remont w godzinach nocnych, o czym ja niesteety najbardziej zainteresowana nic nie wiedziałam. W każdym razie rada osiedla na pewno o tym wie. Niestety robotnicy nie odjeżdżają - jak Pani napisała, gdyż ciągle pojawiają się jak nie na patio właśnie nieustannie ryjąc w ziemi, to w garażu - szlifierki pracuja również w nocy. Ten ciągły pobyt hałasujących robotników na naszym osiedlu trwa dłużej niż żywot owych dzwoneczków. Za wymianę całej posadzki w garażu zapłacimy my wszyscy, proszę nie słuchać propagandy sp-ni ani wypowiedzi rady osiedla, że są na to jakieś pieniadze z rękojmi czy rezerwy z inwestycji. |
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Śro 9:46, 29 Wrz 2010 |
|
|
K&M |
|
|
|
Dołączył: 18 Paź 2007 |
Posty: 177 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Prascovia współczuję Ci tych odgłosów remontowych bo sa naprawdę męczące
W każdym razie oni całodobowo to chyba tylko przez jakiś czas musieli pracować żeby im beton nie wysechł
A ogólnie to całe te prace remontowe w garażu mają do kiedy trwać?? |
|
|
|
|
Wysłany: Śro 17:53, 29 Wrz 2010 |
|
|
Prascovia |
|
|
|
Dołączył: 17 Wrz 2007 |
Posty: 347 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
K&M napisał: | Prascovia współczuję Ci tych odgłosów remontowych bo sa naprawdę męczące :roll:
W każdym razie oni całodobowo to chyba tylko przez jakiś czas musieli pracować żeby im beton nie wysechł :wink:
A ogólnie to całe te prace remontowe w garażu mają do kiedy trwać?? |
Dziękuję za dobre słowo, to są prawdziwe wyrazy empatii.
..a budowa, bo przecież nie można nazwać tego remontem, ma trwać jeszcze przez miesiąc, niestety z tą społdzielnią to nigdy nic nie wiadomo. |
|
Ostatnio zmieniony przez Prascovia dnia Pon 14:55, 06 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Wysłany: Śro 21:06, 29 Wrz 2010 |
|
|
|
I tym sposobem całoroczne dzwonki na patio przekształciły się w remont garażu od Jaworowej. Wietrzne dzwonki całoroczne są straszne, remont wkrótce się skończy, a od Jaworowej pewnie dzwonków nie słychać. |
|
|
|
|
Wysłany: Śro 23:23, 29 Wrz 2010 |
|
|
|
O remoncie garaży proszę gdzier indziej pisać. Ja poruszyłam temat dzwonków wietrznych, pani "od patio" uparcie wraca do tematu remontu garażu. Hmm... Może założyłaby Pani osobny wątek, bo to ZUPEŁNIE INNY TEMAT. Mne interesuje stopień wyczulenia mieszkańców na nieustanne pobrzękiwanie od strony patio z pewnego balkonu. Remont jest strasznie uciążliwy, tak, odczuwam "w tym temacie" empatię, tylko że nie o tym tu mowa. |
|
|
|
|
Wysłany: Czw 6:50, 30 Wrz 2010 |
|
|
|
obawiam się,że skargi na forum niewiele pomogą. Namierzyć z balkonu, balkon nie brzęczy i znaleźć mieszkania. Jeżeli nie chce się iść na otwarte starcie można wrzucić karteczkę do skrzynki i po sprawie. Jak ktoś jest oporny to uwaga twarzą w twarz nic nie dadzą. |
|
|
|
|
Wysłany: Czw 9:19, 30 Wrz 2010 |
|
|
Prascovia |
|
|
|
Dołączył: 17 Wrz 2007 |
Posty: 347 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
No to dziękuję wszystkim za wyrazy empatii i dobre słowo i już się wynoszę z forum i na koniec żeby być merytorycznie w temacie powiem, że nawet lubię pobrzękiwanie dzwonków kiedy przechodzę przez patio, mają taki delikatny dźwięk w przeciwieństwie np. do krzyków ludzkich, czy kosiarek, nie wspominając o wiertarkach, czy szlifierkach, śmieciarkach, trzaskach bramą wejściową, sygnałach domofonów itd,itp...
Może Państwo jesteście jednak trochę przewrażliwieni. |
|
|
|
|
Wysłany: Nie 21:10, 03 Paź 2010 |
|
|
|
Tak, ten metalowy dzwonek wietrzny od strony patio (kl. C) to masakra. |
|
|
|
|
Wysłany: Wto 9:43, 05 Paź 2010 |
|
|
K&M |
|
|
|
Dołączył: 18 Paź 2007 |
Posty: 177 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
A na którym piętrze??
Bo ja mieszkam w klatce C i mam okna od strony patio a ni diabła żaden dzwonek mi nie przeszkadza
Jak już to słyszę nie raz pobrzękujący dzwonek na balkonie w klatce A na 7 piętrze, no ale tam akurat to jest sporo różnych dziwnych dzwoniąco szeleszczących rzeczy pozawieszanych |
|
|
|
|
Wysłany: Czw 23:39, 07 Paź 2010 |
|
|
|
Trzecie nad "filarami". Te na siódmym to faktycznie szok. Czy ludzie naprawdę uważają, że całodzienne brzdąkanie dzwonków jest przyjemnym dzwiękiem? To tortura!!! |
|
|
|
|
|