| | |
Wysłany: Pią 10:59, 20 Maj 2016 |
|
|
|
Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Najgorsze jest to, że rowery trzymane na klatce strasznie brudzą ściany, |
No właśnie, proponuję żeby właściciele rowerów trzymali je w domu i tam brudzili ściany, a nie na klatkach które są lub niedługo będą świeżo malowane za nasze pieniądze. |
Malowanie to by się przydało balkonów. Bo część jest pordzewiała i straszy.
Rower trzymany na korytarzu raczej nie brudzi ściany , bo zwykle opiera się siodełkiem i kierownicą. To co może brudzić to nieuważne jego prowadzenie do windy i wykrecanie - wówczas faktycznie mogą zostac ślady po oponach.
Zastanawia mnie fakt , że tutejszym estetom nie przeszkadzaja obsiusiane murki przy wejściach... |
Są różne rodzaje korytarzy, nie tylko długie kichy, gdzie się stawia rower bokiem. Proponuję zrobić sobie rekonesans w niższych klatkach i wtedy widać będzie, że rowery stawiane w różnych małych zakątkach korytarzy, brudzą ściany również tylnymi kołami. |
Mam ciekawsze rzeczy do robienia niż łażenie sąsiadom po pietrach i zagladanie co kto gdzie trzyma. Jeżeli to stanowi dla kogoś problem , to wystarczy pewnie zapukac do sąsiada i zwrócić mu uwagę, a nie wyżalać się na forum. |
|
|
|
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Pią 12:40, 20 Maj 2016 |
|
|
|
Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Najgorsze jest to, że rowery trzymane na klatce strasznie brudzą ściany, |
No właśnie, proponuję żeby właściciele rowerów trzymali je w domu i tam brudzili ściany, a nie na klatkach które są lub niedługo będą świeżo malowane za nasze pieniądze. |
Malowanie to by się przydało balkonów. Bo część jest pordzewiała i straszy.
Rower trzymany na korytarzu raczej nie brudzi ściany , bo zwykle opiera się siodełkiem i kierownicą. To co może brudzić to nieuważne jego prowadzenie do windy i wykrecanie - wówczas faktycznie mogą zostac ślady po oponach.
Zastanawia mnie fakt , że tutejszym estetom nie przeszkadzaja obsiusiane murki przy wejściach... |
Są różne rodzaje korytarzy, nie tylko długie kichy, gdzie się stawia rower bokiem. Proponuję zrobić sobie rekonesans w niższych klatkach i wtedy widać będzie, że rowery stawiane w różnych małych zakątkach korytarzy, brudzą ściany również tylnymi kołami. |
Mam ciekawsze rzeczy do robienia niż łażenie sąsiadom po pietrach i zagladanie co kto gdzie trzyma. Jeżeli to stanowi dla kogoś problem , to wystarczy pewnie zapukac do sąsiada i zwrócić mu uwagę, a nie wyżalać się na forum. |
Od tego jest forum żeby się wyżalać. |
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Pią 21:39, 20 Maj 2016 |
|
|
|
[quote="Anonymous"] Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Najgorsze jest to, że rowery trzymane na klatce strasznie brudzą ściany, |
Malowanie to by się przydało balkonów. Bo część jest pordzewiała i straszy.
Rower trzymany na korytarzu raczej nie brudzi ściany , bo zwykle opiera się siodełkiem i kierownicą. To co może brudzić to nieuważne jego prowadzenie do windy i wykrecanie - wówczas faktycznie mogą zostac ślady po oponach.
Zastanawia mnie fakt , że tutejszym estetom nie przeszkadzaja obsiusiane murki przy wejściach... |
Nie rozumiem dlaczego my mamy malować balkony, a nie spółdzielnia. Czy jeszcze za mało płacimy na fundusz remontowy, że nie starcza na pomalowanie balustrad. W konsekwencji mamy pełną paletę odcieni szarości, a nawet beż się pojawił i co na to nasz architekt.
Czy te rdzewiejące balustrady należące do części wspólnych osiedla, to my też w ramach czynu społecznego mamy za spółdzielnię wymalować? |
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Sob 6:42, 21 Maj 2016 |
|
|
|
Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Najgorsze jest to, że rowery trzymane na klatce strasznie brudzą ściany, |
No właśnie, proponuję żeby właściciele rowerów trzymali je w domu i tam brudzili ściany, a nie na klatkach które są lub niedługo będą świeżo malowane za nasze pieniądze. |
Malowanie to by się przydało balkonów. Bo część jest pordzewiała i straszy.
Rower trzymany na korytarzu raczej nie brudzi ściany , bo zwykle opiera się siodełkiem i kierownicą. To co może brudzić to nieuważne jego prowadzenie do windy i wykrecanie - wówczas faktycznie mogą zostac ślady po oponach.
Zastanawia mnie fakt , że tutejszym estetom nie przeszkadzaja obsiusiane murki przy wejściach... |
Są różne rodzaje korytarzy, nie tylko długie kichy, gdzie się stawia rower bokiem. Proponuję zrobić sobie rekonesans w niższych klatkach i wtedy widać będzie, że rowery stawiane w różnych małych zakątkach korytarzy, brudzą ściany również tylnymi kołami. |
Mam ciekawsze rzeczy do robienia niż łażenie sąsiadom po pietrach i zagladanie co kto gdzie trzyma. Jeżeli to stanowi dla kogoś problem , to wystarczy pewnie zapukac do sąsiada i zwrócić mu uwagę, a nie wyżalać się na forum. |
Od tego jest forum żeby się wyżalać. |
Po zwróceniu uwagi sąsiadowi rower stał dalej na klatce, a sąsiad przestał się kłaniać... |
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Sob 7:26, 21 Maj 2016 |
|
|
|
[quote="Anonymous"] Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Najgorsze jest to, że rowery trzymane na klatce strasznie brudzą ściany, |
Malowanie to by się przydało balkonów. Bo część jest pordzewiała i straszy.
Rower trzymany na korytarzu raczej nie brudzi ściany , bo zwykle opiera się siodełkiem i kierownicą. To co może brudzić to nieuważne jego prowadzenie do windy i wykrecanie - wówczas faktycznie mogą zostac ślady po oponach.
Zastanawia mnie fakt , że tutejszym estetom nie przeszkadzaja obsiusiane murki przy wejściach... |
Nie rozumiem dlaczego my mamy malować balkony, a nie spółdzielnia. Czy jeszcze za mało płacimy na fundusz remontowy, że nie starcza na pomalowanie balustrad. W konsekwencji mamy pełną paletę odcieni szarości, a nawet beż się pojawił i co na to nasz architekt.
Czy te rdzewiejące balustrady należące do części wspólnych osiedla, to my też w ramach czynu społecznego mamy za spółdzielnię wymalować? |
Balkon nie jest częścią wspólną i do właściciela mieszkania należy dbanie o jego wygląd i stan techniczny. Spółdzielnia może zdecydować o malowaniu wszystkich balustrad z funduszu remontowego, jak to miało miejsce ileś tam lat temu, ale pamiętam jak to opornie szło, bo do niektórych lokali malarze nie mogli się dostać o żadnej porze. W efekcie część balkonów nie została pomalowana i teraz straszy rdzewiejącymi balustradami. |
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Sob 8:47, 21 Maj 2016 |
|
|
|
Anonymous napisał: | Balkon nie jest częścią wspólną i do właściciela mieszkania należy dbanie o jego wygląd i stan techniczny. |
A to akurat wcale nie jest takie oczywiste w świetle naszego orzecznictwa... |
|
|
|
|
Wysłany: Sob 15:09, 21 Maj 2016 |
|
|
|
Pomalowanie by wystarczyło na kilkanaście lat, partaczenie starczy na dwa lata. Tyle mam do powiedzenia w temacie malowania balkonów. |
|
|
|
|
Wysłany: Sob 20:53, 21 Maj 2016 |
|
|
|
Anonymous napisał: | Balkon nie jest częścią wspólną i do właściciela mieszkania należy dbanie o jego wygląd i stan techniczny. Spółdzielnia może zdecydować o malowaniu wszystkich balustrad z funduszu remontowego, jak to miało miejsce ileś tam lat temu, ale pamiętam jak to opornie szło, bo do niektórych lokali malarze nie mogli się dostać o żadnej porze. W efekcie część balkonów nie została pomalowana i teraz straszy rdzewiejącymi balustradami. |
A co ma malowanie balkonów wspólnego z dostawaniem się do lokali? Bierze się porządną ekipę, która stawia rusztowania i przeprowadza profesjonalny remont. Nie ma żadnego powodu, żeby malowanie balustrad zewnętrznych uzależniać od tego czy ktoś jest w domu i czy chce wpuszczać obcych ludzi oraz po nich sprzątać. |
|
|
|
|
|