Mniej więcej od początku czerwca w klatce D naszego szacownego bloku pojawił się problem z reduktorem. W trakcie korzystania z wody jednego z lokatorów na klatce dzieją się dantejskie sceny w postaci dźwięków przypominających wycie wilka złapanego w sidła. Dodam, że w przeszłości znany był nam problem, jednak uporanie się z nim zajmowało średnio około miesiąc, czyli liczba nieprzespanych nocy była do przyjęcia w warunkach tzw. chowu klatkowego. Jednak w niniejszej sytuacji pech chce, że użytkownik trefnego reduktora prowadzi benedyktyński styl życia, tzn. najczęściej wstaje i korzysta z wody między 4 a 6 rano. Tym samym sposobem my również wbrew swojej woli jesteśmy postawieni na równe nogi. Spółdzielnia informowana o problemie rozkłada ręce.
Pytanie do Państwa: czy ten problem przeszkadza tylko nam?
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1