Wysłany: Czw 16:43, 12 Sty 2012 |
|
|
|
Szybko działa "Gość". Właśnie dostałem kartkę z administracji:
"Proszę usunąć ten sprzęt i nie zastawiać drogi ewakuacyjnej. Zastawianie drogi ewakuacyjnej stanowi naruszenie przepisów ppoż."
Wysłałbym Wam fotkę ale nie można tutaj zamieścić.
Aniołek stoi w kącie tuż przy moich drzwiach... |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany: Czw 20:07, 12 Sty 2012 |
|
|
kgor |
|
|
|
Dołączył: 10 Wrz 2007 |
Posty: 59 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Aniołek też zasłużył na dom. Wreszcie na coś pożytecznego zdecydowała się spółdzielnia |
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Czw 22:06, 12 Sty 2012 |
|
|
nalewaj |
|
|
|
Dołączył: 21 Sty 2008 |
Posty: 4 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Jacy tu wszyscy są życzliwi dla innych. Z jednej strony namawianie do współpracy, solidarności
sąsiedzkiej i wspólnych działań.
A przy każdej okazji dowalić sąsiadowi, nawtykać, podkablować, to tak wyglądają dobro sąsiedzkie
stosunki na stryjeńskich?
Komu przeszkadzał ten aniołek pod drzwiami kogoś innego? Taki on wielki był że blokował
drogi ewakuacyjne? A nawet ta ława czy co to tam było? A nie można było zapukać i pogadać że razi
uczucia estetyczne?
Nie, trzeba po cichu ukraść, donieść do spółdzielni czy co tam innego żeby tylko dowalić.
Trzeba było jeszcze wezwać policję, straż pożarną , ABW i CBA .
Do mnie też przyszła jakaś miła pani że jej przeszkadza stara lodówka która stała na MOIM balkonie
bo nie mogłem się zebrać żeby ją wyrzucić, albo mili sąsiedzi wezwali policję bo dzieciaki piłkę w domu odbijały jakby nie mogli przyjść i po ludzku rodziców opieprzyć że dzieciaki hałasują
Pomału zastanawiam się czy w tym sporze mieszkańcy spółdzielnia racja nie jest po stronie spółdzielni która musi się ciągle borykać z takimi upierdliwymi pieniaczami co to im wszystko przeszkadza, nawet aniołek pod drzwiami sąsiada.
Ludzie opamiętajcie się, mamy razem mieszkać być może przez resztę życia a chcecie się czepiać o wszystko?
Więcej życzliwości dla innych, wszystkim to wyjdzie na dobre. |
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Pią 8:05, 13 Sty 2012 |
|
|
|
Jasne że spółdzielnie ma rację.
Musi sie borykać z upierdliwymi mieszkańcami którzy zamiast siedzieć cicho i płacić, żądają jakiś wyliczeń, rozliczeń, przestrzegania przepisów itp.
Jak w takich warunkach można normalnie pracować ?
Ludzie zastanówcie się co robicie!
Płacić i nie rozrabiać! |
|
|
|
|
Wysłany: Pią 9:18, 13 Sty 2012 |
|
|
nalewaj |
|
|
|
Dołączył: 21 Sty 2008 |
Posty: 4 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Życie nie składa się tylko z pieniędzy.
Ja mówie o tych co się im się wszystko nie podoba a to brzydkie płotki na patio a to hałasujące dzieci na patio. Mówie o tych co urządzają krucjatę przeciwko legalnie parkującym samochodom na parkingu, o tych co im przeszkadza malutki aniołek o tych co wzywają policję do dzieci bawiących się w domu, o tych co im się nie podoba wszystko co nie jest ich albo sami tego nie zrobili.
Proponował bym więcej tolerancji i zrozumienia dla innych. |
|
|
|
|
Wysłany: Pią 18:43, 13 Sty 2012 |
|
|
|
Niewiem jak mozna zagracac parking klatki schodowe, łamac przepisy ppoż urzadzac libacje i jeszcze miec pretensje do sasiadów ze w tym przeszkadzają, |
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Śro 12:53, 01 Lut 2012 |
|
|
|
wck napisał: | Niewiem jak mozna zagracac parking klatki schodowe, łamac przepisy ppoż urzadzac libacje i jeszcze miec pretensje do sasiadów ze w tym przeszkadzają, |
Popieram! Kilka postów postawiło sprawę na głowie, bo nie o jakiegos tego aniołka tu chodzi przecież, tylko o graty, które ponoć zalegały miesiącami. Oczywiście kradzież rzecz straszna, ale jeśli sie trzyma meble na zewnątrz, a nie w domu, zawsze trzeba sie liczyć z tym, że ten świat jest niedoskonały i ktoś może się pokusić o naszą własność.
A co do hałasów - święta prawda. Dlaczego dopiero sąsiedzka interwencja uświadomiła komuś, że hałasowanie i balangi do rana są niefajne dla otoczenia? Sam nie wiedział? Chyba jest dorosły i - z tego co pisze - lubi żyć z sąsiadami w zgodzie. Ale niektórzy ludzie chcieliby mieć wszystko - i dobrosąsiedzkie stosunki, i głośną imprę co tydzień.
A tak w ogóle, jak można w to uwierzyć, że z tej klatki wyniesiono az dwa meble i nie ma po tym sladu w monitoringu??? Cud? Zmowa z ochroną? A może sąsiedzka "pożyczka"? |
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Sob 22:50, 11 Lut 2012 |
|
|
|
Ha, ha, ha! Podobno pod 473 u pana "od aniołka" właśnie trwa BARDZO GŁOŚNA impra. Nie ma gorszej rzeczy niż taka hipokryzja.
Ten pan podobno chce życ dobrze z sąsiadami, których tak naprawdę ma głęboko w...?
Brak kultury u ludzi, którzy myślą o sobie, że są kulturalni, to dość zabawne. A nawet bardzo. |
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Sob 23:43, 11 Lut 2012 |
|
|
|
nalewaj napisał: |
Trzeba było jeszcze wezwać policję, straż pożarną , ABW i CBA .
Do mnie też przyszła jakaś miła pani że jej przeszkadza stara lodówka która stała na MOIM balkonie
bo nie mogłem się zebrać żeby ją wyrzucić, albo mili sąsiedzi wezwali policję bo dzieciaki piłkę w domu odbijały jakby nie mogli przyjść i po ludzku rodziców opieprzyć że dzieciaki hałasują
Pomału zastanawiam się czy w tym sporze mieszkańcy spółdzielnia racja nie jest po stronie spółdzielni która musi się ciągle borykać z takimi upierdliwymi pieniaczami co to im wszystko przeszkadza, nawet aniołek pod drzwiami sąsiada.
Ludzie opamiętajcie się, mamy razem mieszkać być może przez resztę życia a chcecie się czepiać o wszystko?
Więcej życzliwości dla innych, wszystkim to wyjdzie na dobre. |
Wydawać by się mogło, że to takie proste, tyle, że rodzice podczas odbijania piłki od kaloryfera byli "gdzieś" nie w domu, bo jakby byli w domu to piłka najwyżej by się turlała po podłodze.
Poza tym ekipa z orzełkami przyszła dopiero po 2 godzinach "rzutu za 3 punkty w kaloryfer", a wcześniej były próby nazwijmy to rozmowy z "dziećmi", które to warto zaznaczyć mają po 15 i 17 lat.
Ale cóż... jak rodziców w domu nie ma to dzieci robią wszystko..., wspominam dziecięcego grilla przy patio. W/w dzieci pluły poza swój teren... |
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Sob 23:48, 11 Lut 2012 |
|
|
|
Anonymous napisał: | Ha, ha, ha! Podobno pod 473 u pana "od aniołka" właśnie trwa BARDZO GŁOŚNA impra. Nie ma gorszej rzeczy niż taka hipokryzja.
Ten pan podobno chce życ dobrze z sąsiadami, których tak naprawdę ma głęboko w...?
Brak kultury u ludzi, którzy myślą o sobie, że są kulturalni, to dość zabawne. A nawet bardzo. |
Oj tak, impreza na całego. Paniusie mogłyby choć swoje szpileczki zdjąć, tupią jakby ugniatały kapustę.
...473... 2 piętro, żona wyjechała, zabrała dzieci więc idealne warunki na zabawę. Może tak zrzucimy się by zapłacić żonie by była z mężem non-stop? |
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Nie 12:36, 12 Lut 2012 |
|
|
|
Jasio napisał: |
(...) Aniołek został, bo go bardzo lubię, i poza tym pilnuje mieszkania przed złymi emocjami.
(...) Powracając do tematu postu. Rozmawiałem z sąsiadem w pierwszego piętra - jemu w tym samym czasie skradziono wielkie biurko spod drzwi, które wystawił na kilka godzin.
(...)
Coś się jednak dzieje niedobrego. |
Cytuję kilka fragmentów jednego z postów od tego pana od anioła, żeby pokazać, w jakiej sprzeczności potrafia funkcjonować ludzie.
Ciekawe, czy rozmawiał też z sąsiadem z pierwszeg piętra o tym, że będzie mu wrzeszcał i tupał (z przyjaciółmi) po głowie przez pół nocy?
Aniołek pilnuje mieszkania przed złymi emocjami? No szkoda, że nie przed bezczelnością gospodarza tego mieszkania.
I co do ostatniej sprawy - oj tak, dzieje sie coś niedobrego. Z podejściem tego pana do rzeczywistości. I do innych ludzi.
Aniołek kojarzy mi sie z dobrocią, a temu Panu chyba sie pojecia pomyliły.
Współczuję tym, którzy dzielą w nim sufity/podłogi/ściany bezpośrednio. |
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Pią 23:27, 24 Lut 2012 |
|
|
|
Witam,
Przepraszam, że nie uprzedziłem o imprezie - to były urodziny żony, które spontanicznie zamieniły się w potańcówkę.
Zasmucę "Gościa" - żona nie wyjechała i mamy się dobrze.
W szpilkach nie wpuszczam poza terakotę w przedpokoju więc pretensje raczej do budowniczych bloku proszę.
Sąsiad z pierwszego piętra jest normalny, więc mu impreza w ostatni weekend (sobotę - nie czwartek albo inny dzień pracujący) KARNAWAŁU nie przeszkadzała.
Jeśli chcecie sobie po mnie "pojeżdzić" na forum to zapraszam. |
|
|
|
|
Wysłany: Sob 8:50, 25 Lut 2012 |
|
|
|
BURAKKKK |
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Sob 10:58, 25 Lut 2012 |
|
|
|
Jasio napisał: | Witam,
Przepraszam, że nie uprzedziłem o imprezie - to były urodziny żony, które spontanicznie zamieniły się w potańcówkę.
Zasmucę "Gościa" - żona nie wyjechała i mamy się dobrze.
W szpilkach nie wpuszczam poza terakotę w przedpokoju więc pretensje raczej do budowniczych bloku proszę.
Sąsiad z pierwszego piętra jest normalny, więc mu impreza w ostatni weekend (sobotę - nie czwartek albo inny dzień pracujący) KARNAWAŁU nie przeszkadzała.
Jeśli chcecie sobie po mnie "pojeżdzić" na forum to zapraszam. |
I wszytsko gra - pan od aniołka ma dobre samopoczucie jak zwykle i niczego sobie do zarzucenia. Tak na marginesie, nie słyszałem o tym, że cisza nocna w karnawale i weekend nie obowiązuje, ale ten pan chyba lubi mieć własne zasady. Okazuje się, że to my, którym niespanie do drugiej w nocy i lekceważenie ciszy nocnej przeszkadza jesteśmy nienormalni, natomiast ci, którzy to cierpliwie i potulnie znoszą, sa normalni i godni szacunku. Cóż, jak widać szkoda pisania, do tego pana nie dotrze nic i nigdy. Najwyraźniej taka konstrukcja mentalna i niewielka wrażliwość na innych. Klapki na oczach to podstawa szczęśliwego życia, więc po co je zdejmować? Bywa.
To z pewnością prawda, że egoistom żyć łatwiej. Trzeba będzie spróbować. Kosztem spokoju tego pana, oczywiście |
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Sob 11:19, 25 Lut 2012 |
|
|
|
No własnie, po co było to cale gadanie o dobrych stosunkach z sasiadami. Nie ma to jak spontaniczny brak kultury! Jak człowieka najdzie, trudno sie oprzec... |
|
|
|
|
|