Wysłany: Sob 21:47, 12 Maj 2007 |
|
|
|
"Zresztą ostateczne rozliczenie to małe piwo gorzej z hipoteką i konsekwencjami upadłości."
Tego nie rozumiem, przecież gdy spółdzielnia upada to i tak członkowie ponoszą odpowiedzialność tylko do wysokości zadeklarowanych udziałów, czyli ewentualnie traci udział/ły nic więcej. |
|
|
|
|
|
|
 |
Wysłany: Pon 13:09, 14 Maj 2007 |
|
|
|
czy może ktoś jasno wytłumaczyć jak się ma nowa ustawa o spółdzielniach mieszkaniowych w kontekście ustanowionej hipoteki na nieruchomości przy Stryjeńskich 19? |
|
|
|
|
Wysłany: Czw 10:52, 24 Maj 2007 |
|
|
|
Anonymous napisał: | No i spóldzielnia przegrała sprawę w sądzie, okazało się, że pierwsze rozliczenie było ważne.
Hurra !!! |
NO moment, to przecież naprawdę ważna informacja, i taki mały odzew. A ja mam zasadnicze pytanie - co z ludźmi, którzy zrobili wpłatę dwukrotnie, godząc się na dwukrotne "ostatecznne rozliczenie"? Tylko proszę darować sobie teksty "sami są sobie winni", proszę natomiast o odp. kogoś kompetentnego. |
|
|
|
|
 | |  |
Wysłany: Czw 18:13, 24 Maj 2007 |
|
|
|
Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | No i spóldzielnia przegrała sprawę w sądzie, okazało się, że pierwsze rozliczenie było ważne.
Hurra !!! |
NO moment, to przecież naprawdę ważna informacja, i taki mały odzew. A ja mam zasadnicze pytanie - co z ludźmi, którzy zrobili wpłatę dwukrotnie, godząc się na dwukrotne "ostatecznne rozliczenie"? Tylko proszę darować sobie teksty "sami są sobie winni", proszę natomiast o odp. kogoś kompetentnego. |
Ja znam taki wyrok Sądu Najwyższego, w którym jest napisane, że:
" jezeli na podstawie ost. rozl., które jest waże, lecz okazało się,ze zostało dokonane nieprwidłowo, członek wpłacił do sp-ni tytułem wkładu bud. kwotę przewyższającą sumę wynikającą z prawidłowego rozliczenia kosztó bud., to z powodu braku do tego podstawy prawnej nie może domagać się jej zwrotu.Podstawy takiej nie dają przepisy prawa spóldzielczego i nie stanowią jej takze przepisy o nienależnym świadczeniu art.410 k.c., świadczenie spełnione w wykonaniu obowiązku wynikajacego z ostatecznego rozl, jest bowiem świadczeniem spełnionym w wykonaniu ważnego zobowiązania; świadczeniem, którego podstawa nie odpadła."
Powyższe orzeczenie dotyczy rozliczenia ważnego, jednak wyroki w sprawach naszego osiedla mówią o nieważności drugiego rozl. Może w takim wypadku możliwe jest dochodzenie zwrotu nadpłaty.
MOże trzeba założyć sprawę o ustalenie.
Spódzielnia sama się nie wycofa z tego drugiego rozl. bo by musiała zwracać pieniądze, a ci co wpałcili ustawią sie już tylko w kolejce do syndyka, bo nawet jak sąd by przyznał zwrot nadpłat to i tak nie ma z czego oddawać.
Mnie najbardziej irytuje fakt, że jakieś inne osiedla pobudowały się za nasze wkłady i kredyty a teraz sobie spokojnie żyją, my za to zostaliśmy z deficytem wszystkiego.
Orzeczenia sądó wskazuja jednak na I rozl. nikt więc juz nie dopłaci a pieniędzy na dokończenie osiedla brakuje. Trzeba będzie wziąć kapelusz i usiąść pod kosciołem.
Moze trzeba by było sprawę oddać do prokuratury, nie wiem naprawdę,
ale popatrzcie Państwo, sądu nie interesowało, ze rozl. zrobiono przed zakończeniem inwestycji i jakie naprawdę były koszty tej budowy tylko interesowało go oświadczenie woli sp-ni.
Zawsze jednak można sądownie ustalić prawdziwe koszty tej budowy, do odważnych świat należy!
i na koniec ciekawostka
Mój znajomy założył w 1998 r.spóldzienię mieszk. na okres budowy jednego budynku na Kabatach i wiecie ile im wyszło za 1m2 ? odpowiadam: 2.200. Budowę skończyli w 2001 r.
Wiem to z pierwszej ręki, bo od samego prezesa tej małej spóldielni młodych, prężnych i zaradnych ludzi. |
|
|
|
|
 | |  |
Wysłany: Czw 18:42, 24 Maj 2007 |
|
|
|
gościu z 24 maja - oświadczenie woli to rzecz nader ważna. jak kupujesz mieszkanie i wpłacisz zadatek, a ktoś Ci się wycofa z umowy - to co - dochodzisz zwrotu zaliczki (czyli tyle co wpłaciłeś) czy dwukrotnej wartości (czyli zadatku). Za oświadczenia woli trzeba ponosić odpowiedzialność. Na szczęście dla reszty - powództwo o ustalenie musi wytoczyć podmiot uprawniony, a nie członek spółdzielni. A poza tym - co est niewykończone, skoro budynek oddany do użytkowania. I jeszcze jedno - drugi etap oddano parę lat po terminie - czy i za to mamy płacić z własnej kieszeni czy obarczyć odpowiedzialnością za ewentualne szkody spółdzielnię - ja twierdzę, że wina jest po stronie spółdzielni, a 6 lat płacenia za wynajęte mieszkanie zamiast za własne opłacone - mam zamiar odzyskać różnicę kosztów. |
|
|
|
|
 | |  |
Wysłany: Czw 23:07, 24 Maj 2007 |
|
|
|
Anonymous napisał: | gościu z 24 maja - oświadczenie woli to rzecz nader ważna. jak kupujesz mieszkanie i wpłacisz zadatek, a ktoś Ci się wycofa z umowy - to co - dochodzisz zwrotu zaliczki (czyli tyle co wpłaciłeś) czy dwukrotnej wartości (czyli zadatku). Za oświadczenia woli trzeba ponosić odpowiedzialność. Na szczęście dla reszty - powództwo o ustalenie musi wytoczyć podmiot uprawniony, a nie członek spółdzielni. A poza tym - co est niewykończone, skoro budynek oddany do użytkowania. I jeszcze jedno - drugi etap oddano parę lat po terminie - czy i za to mamy płacić z własnej kieszeni czy obarczyć odpowiedzialnością za ewentualne szkody spółdzielnię - ja twierdzę, że wina jest po stronie spółdzielni, a 6 lat płacenia za wynajęte mieszkanie zamiast za własne opłacone - mam zamiar odzyskać różnicę kosztów. |
A z jakiej to przyczyny członek nie moze wytoczyć powództwa o ustalenie?
Niech lepiej ta sp-nia padnie, bo jak ludzie ruszą z pozwami to się nie pozbiera, a tak - wszyscy do jednego wora i w kolejce wierzycieli na piętnastym miejscu. |
|
|
|
|
 | |  |
Wysłany: Pią 9:19, 25 Maj 2007 |
|
|
|
Anonymous napisał: | A poza tym - co est niewykończone, skoro budynek oddany do użytkowania. |
No właśnie, mnie też zastanawia jak to jest. INB odebrał wszystko bez żadnych warunków tj.wykonania dodatkowych wind itd...to tak jakby stwierdził, ze wszystko jest w porządku i niczego nie brakuje.
Stąd słuszne stwierdzenie Gościa: co jest nie wykończone, skoro budynek oddany do użytkowania.
Ja rozumiem, ze płacąc za ostateczne rozliczenie członek czy nie członek wpłacając z tego tytułu pieniądze wyraża akceptację tego co przyjmuje w przeciwnym wypadku wpłacał by tylko zaliczkę na poczet budowy, ale budowy w której ma w umowie ściśle określony zakres wykonania, na końcu dopiero sprawdza się czy wszystko zostało wykonane i robi sie ostateczne rozliczenie.
a co my mieliśmy w umowach, że okna mają być drewniane, drzwi wejściowe, parapety itd,?!
Co i na jakiej podstawie możemy egzekwowac od spódzielni.
Czy ktoś widział na oczy umowy z wykonawcami: Insbudem czy Spólką Wiatraczna? |
|
|
|
|
 | |  |
Wysłany: Pią 13:10, 25 Maj 2007 |
|
|
|
Czyli druga wpłata "ostatecznego rozliczenia" raczej przepadła nieodwołalnie? |
|
|
|
|
Wysłany: Pią 14:30, 25 Maj 2007 |
|
|
|
Anonymous napisał: | Czyli druga wpłata "ostatecznego rozliczenia" raczej przepadła nieodwołalnie? |
Kochani, trzeba zapytać prawnika, ale i tak spóldzielnia nie ma z czego oddawać, a pieniędzy na dokończenie Stryjeńskich ciągle brakuje.
O tym gdzie są prawdopodobnie nasze wkłady mieszk. i kredyty można się dowiedzieć z pewnego bardzo ciekawego raportu prokuratury.
Jak udowodnią w sądzie winę byłego prezesa to można będzie się do niego zgłosić o odszkodowanie.
Ostatni wyrok sądu to jest nauczka dla decydentów, zeby zdawali sobie sprawę ze swoich oświadczeń woli.
Skoro ostateczne rozliczenie to ostateczne i koniec, nie ważne czy to rzeczywiste koszty budowy czy nie.
Sąd Najwyższy przyjął w swoim orzecznictwie taką właśnie praktykę, która chroni członka przed nie ustajacymi zmianami rozliczeń i manipulacją. |
|
|
|
|
 | nakaz zapłaty |  |
Wysłany: Wto 9:55, 22 Sty 2008 PRZENIESIONY Wto 14:58, 22 Sty 2008 |
|
|
|
Dostałem właśnie prpozycję ugody ze spółdzielnią do wniesionego do sądu nakazu zapłaty o dopłatę do wkładu budowlanego.
Czy ktoś jeszcze otrzymał taką ofertę?
Od administratora forum:
wiadomość została przeniesiona do właściwego tematu. Proszę używać wyszukiwarki. |
|
|
|
|
 | Re: nakaz zapłaty |  |
Wysłany: Śro 9:53, 23 Sty 2008 |
|
|
|
Tak, mój pełnomocnik informował mnie, że jest propozycja ugody. Niestety zaproponowana ugoda nie ma żadnego oparcia w faktycznie należnych kwotach, zwykłe targowanie się, no ale można zaoszczędzić na prawniku. Jeszcze się niezdecydowałem, co robić. |
|
|
|
|
 | |  |
Wysłany: Czw 18:24, 24 Sty 2008 |
|
|
kgor |
|
|
|
Dołączył: 10 Wrz 2007 |
Posty: 59 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
|
Uwaga na tę propozycję. U mnie jest tak - w procesie o dopłatę do wkładu budowlanego (nakaz wydany zgodnie z wezwaniem do zapłaty opartym na uchwale z 2005 roku) pełnomocnik Spółdzielni najpierw zaproponowała zawieszenie postępowania na zgodny wniosek stron, a to dlatego(podobno), że w innych procesach pozwany (czyli my spółdzielcy) składają wnioski o dowód z opinii biegłego celem określenia rzeczywistych kosztów budowy. Zapowiedziała także, że od wyniku opinii biegłych zależy polityka spółdzielni, być może spółdzielnia będzie cofać pozwy. Natomiast w drugim procesie z mojego pozwu wzajemnego o odszkodowanie za opóźnienie w oddaniu lokalu w stanie umożliwiającym zamieszkanie i zameldowanie padła propozycja ugody. Na wyznaczony przez sąd termin dla zawarcia ugody pani mecenas nie stawiła się. Moim zdaniem wszystkie te działania służą jedynie opóźnieniu wyrokowania, a nie są podyktowane rzeczywistą chęcią zawarcia ugody. Nie wiem czy Państwu jest to wiadome, ale na procesie padło stwierdzenie, że w spółdzielni właśnie trwa lustracja. Może to właśnie powód przedłużania czasu procesów - może spółdzielnia w ten sposób wykazuje ilość dochodzonych roszczeń, a nie własne zadłużenie wobec członków. Nie wiem, ale właśnie mam wrażenie, że opóźnianie wyrokowania jest celowe i służy jakiemuś niecnemu celowi spółdzielni. Tym bardzie tak przypuszczam, że na mojej sprawie miała stawić się p. Zagajewska. Nie przyszła oficjalnie z powodu lustracji, ale zaraz po sprawie pełnomocnik sprawozdawała jej co się stało na sprawie. Natomiast brak ugody w wyznaczonym przez sąd terminie pani pełnomocnik tłumaczyła mi telefonicznie brakiem czasu lub możliwości skontaktowania się z zarządem. Opisuje tylko, bo nie chciałabym sugerować Państwu żadnych wniosków. a swoje wyciągnęłam - kolejny termin merytoryczny, gdzie sąd zapowiedział wyrok, mam na początku kwietnia. Pozdrawiam |
|
|
|
|
 | |  |
Wysłany: Sob 18:59, 02 Lut 2008 |
|
|
|
Ze mną Pax sądził się o zapłątę do upadłego nie proponując ugody. W Sądzie Rejonowym pozew został oddalony z nie budzącym żadnych wątpliwości, korzystnym dla mnie uzasadnieniem. Pax zdecydował się jednak na apelację, którą oparł m.i. o uchwały nr 14 i nr 104 z maja 2007 (m.i. uchylającymi uchwałę z 2003). Sprawę apelacyjną Pax również przegrał a wyrok jest prawomocny. Łącznie czterech sędziów (sąd rejonowy + sąd okręgowy) uznało żądanie zapłaty za bezpodstawne. Dodatkowo sąd zasądził na moją rzecz zwrot kosztów procesu. Ostrożnie licząc straty jakie poniósł Pax (adwokaci + opłaty) to około 25% kwoty o którą występował w nakazie zapłaty. Jesli pomnożymy to przez liczbę procesów, które Pax już przegrał albo wkrótce przegra to dostaniemy skalę nowego problemu Pax’u. My płacąc 3300 za metr i tak już zapłaciliśmy znacznie więcej niż uzasadnione koszty budowy.
Warto napomknąć, że w obydwu instancjach sędziowie stwierdzili, że znają problemy spółdzielnii PAX zarówno ze spraw cywilnych jak i ze sprawy karnej przeciwko poprzedniemu kierownictwu. Miernikiem pozycji Pax’u może być również fakt, że w jednej z kancelarii adwokackich na Ursynowie gdy podałem nazwę Pax jako przeciwnika w apelacji to oferowana cena zastępstwa procesowego spadła niemal o połowę.
Niczego nie sugeruję ale mam nadzieję, że te informacje mogą być przydatne w negocjacjach o warunki „ugody” z Pax’em. |
|
|
|
|
 | |  |
Wysłany: Sob 20:12, 02 Lut 2008 |
|
|
kgor |
|
|
|
Dołączył: 10 Wrz 2007 |
Posty: 59 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
|
Dzięki. Ja i tak wiem, że nie o ugodę tu chodzi ale o przedłużenie procesu, w bliżej mi nieznanym celu. Mogę przypuszczać, że albo spółdzielnia negocjuje warunki zadłużenia - wtedy lepiej wykazać dochodzone należności niż wymagalne długi, albo jest im to potrzebne przy lustracji. Co do ugody - nie mam żadnych złudzeń, że kiedykolwiek do niej dojdzie. Ale ugodę proponują mi tylko w moim procesie przeciwko spółdzielni. W tym drugim pełnomocnik spółdzielni zapowiedziała cofnięcie pozwu. W to też nie wierzę.
Życzenia wygranej dla wszystkich, którzy dochodzą swego |
|
|
|
|
 | |  |
Wysłany: Czw 21:09, 13 Mar 2008 |
|
|
|
Potwierdzam, że miałam identyczną sytuację w swoje sprawie, tj. składanie propozycji ugodowych przez pax służy jedynie przeciągnięciu postępowania, a propozycji ugodowej nie ma. Sprawy ostatecznie Pax przegrywa. Ja złożyłam pozew wzajemny o zwrot nadpłaty i jestem ciekawa czy ktos też poszedł tą drogą i z jakimi rezultatami.
pozdrawiam |
|
|
|
|
|