 | NIE PARKUJ JAK "ŁOŚ" |  |
Wysłany: Śro 7:11, 26 Kwi 2006 |
|
|
|
przykro patrzeć co wyprawiają mieszkańcy na parkingu od strony Stryjeńskich.samochody ustawione na środku szerszej części,w miejscu do zawracania,utrudniające wyjazd większych i mniej zwrotnych prawidłowo saparkowanych pojazdów,na wyjściu z osiegla,uniemożliwiające wyjasd wózkiem itp.rozumiem,że wieczorem trudno znaleść miejsce,ale nie usprawiedliwia to bezmyślności.jak tak dalej pójdzie trzeba będzie zrobić akcię"nie parkuj jak łoś",robić zdięcia bezmyślnym i wywieszać na tablicy ogłoszeń z kąśliwym komentarzem.u kolegi na osiedlu pomogło. |
|
|
|
|
|
|
 |
 | SAMOCHODY STOJACE NA GORNYM PARKINGU |  |
Wysłany: Śro 16:43, 31 Maj 2006 |
|
|
|
WITAM,
INFORMUJE WSZYSTKICH, ZE SKONCZYLO SIE PARKOWANIE SAMOCHODOW NA ROZSZERZENIU PARINGU- CZYLI PROSTOPADLE WZGLEDEM NORMALNIE PARKUJACYCH AUT NA STANOWISKACH.
WYJEZDZANIE SPOD BANKU CHODNIKIEM JEST TYLKO WTEDY MOZLIWE JAK OBOK NA STANOWISKU NIE MA ZADNEGO SAMOCHODU.
OSOBISCIE BYL TAKI PRZYPADEK TAKIEGO MOHEGO WYJAZDU BO PALANT/ PALANCICA SAMOCHODU GRANATOWE UNO TAK SIE POSTAWIL/ POSTAWILA ZE NAWET MALUCH BY NIE ZMIESCIL SIE W TEJ PRZERWIE.
OSTRZEGAM DZIS DZWONIE DO STRAZY MIEJSKIEJ ORAZ DO FIRMY KTORA ODHOLUJE STOJACE TAM AUTA.
LUDZIE JESTESCIE W OGOLE BEZ POJECIA
Od administratora forum:
1. Wiadomość została przeniesiona do właściwego wątku - jest już temat o parkowaniu.
2. Proszę nie pisać całych wiadmości dużymi literami. Zachęcam do używania przecinków. |
|
|
|
|
 | |  |
Wysłany: Śro 20:55, 31 Maj 2006 |
|
|
profesor Dąb-Rozwadowski |
Gość |
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
|
Administratorze, nie czepiaj się dużych liter, facet/facetka jest słusznie wściekła...
osobiście byłem kiedyś bliski obicia mordy pewnemu debilowi, który postawił sobie auto w podwojnym rzędzie i ze swoja krową, poszedł sobie gdzieś na jakieś 20 minut akurat, jak ja potrzebowałem wyjechać... i jeszcze cham cholerny nie przeprosił, tylko miał pretensję że mi sie spieszy...
Podpisuje sie rękami i nogami, żeby zrobić z tym porządek, bo dla spokoju nerwów nie stawiam tam nawet wtedy, kiedy jest miejsce! boje sie że uszkodzę facjatę jakiemuś wieśniakowi! |
|
|
|
|
Wysłany: Nie 15:16, 04 Cze 2006 |
|
|
|
nic nie obiecuje, ale jesli znajde czas dzis wieczorem zrobie zdjecia tym samochodom,ktore stoja niezgodnie z miejscami wyznaczonymi na gornym parkingu.
mam tego dosc !!! |
|
|
|
|
Wysłany: Pon 6:31, 05 Cze 2006 |
|
|
|
rozmawiałem z panią administrator i obiecała namalować "koperty"z zakazem postoju na środku rozszerzenia i ustawić znak zakazu z ostrzeżeniem o odholowywaniu nieprawdłowo zaparkowanych aut. |
|
|
|
|
Wysłany: Pon 10:44, 05 Cze 2006 |
|
|
|
Do "aktywnych" w temacie parkingu.
Skoro chcecie mieć tak idealny porządek na parkingu, to może zainteresujcie się (i wszystkie odpowiednie instytucje) również pozostawionymi wrakami (np. ford, maluch) oraz nieruszanymi od miesięcy samochodami (np. Citroen C5). |
|
|
|
|
Wysłany: Pon 11:08, 05 Cze 2006 |
|
|
|
Co to znaczy zainteresujecie się.........
A Gość to sam nie może, inni muszą? |
|
|
|
|
Wysłany: Pon 12:26, 05 Cze 2006 |
|
|
|
Proszę czytać uważnie treść wypowiedzi i próbować ją zrozumieć.
Adresatami mojej wypowiedzi byli "aktywni w temacie parkingu", ja taką osobą nie jestem, mnie nie przeszkadzają samochody zaparkowe wzdłuż.
Wskazałem tylko, że na parkingu oprócz sposobu parkowania istotnym jest również czy jest to miejsce do tymczasowego parkowania samochodów, czy jest to złomowisko.
A Goście, którzy chcą fotografować samochody, wyzywają kierujących od cyt."PALANT/ PALANCICA", "osobiście byłem kiedyś bliski obicia mordy pewnemu debilowi," (dlaczego administrator nie usunął tych wypowiedzi?) są tak "aktywni", niech swą aktywności sporzytkują i postarają się usunąć złom z parkingu. Wówczas będą i oni mieli gdzie zaparkować. |
|
|
|
|
 | |  |
Wysłany: Pon 13:00, 05 Cze 2006 |
|
|
|
Nawet jak usuną wraki, to niefrasobliwi kierowcy dalej będą robić swoje i parkować jak łoś. To nic nie zmieni, ale Pana uwaga jest cenna.
Natomiast ta nazwa 'aktywni' brzmi tu jakoś pejoratywnie, bo moim zdaniem to dobrze, ze ludzie są aktywni, chociażby w takiej drobnej sprawie. Oczywiscie są dużo ważniejsze problemy na naszym osiedlu, które obecnie takiej aktywności nie wzbudzają w mieszkancach Stryjeńskich, jedank dobre i to.
A co do drobnych spraw to dlaczego nikt nie krzyczy, ze brak jest wdłuz schodów od strony Moczydłowskiej zjadu dla np. dziecięcych wózków czy rowerów.
Pan architekt kiedyś na jakimś zebraniu rady osiedla burknął coś, ze się zastanowi, to moze teraz, jak został członkiem R.O. będzie mógł to dla nas zrobić. Wolałabym nie używać tak mocnego języka jak profesor Dąb - Rozwadowski, ale powiem, że wyobraźni to panu architektowi chyba nie stało, jak projektował te schody?
kończąc
Pozdrawiam nie- aktywnego, ale za to spostrzegawczego sąsiada. |
|
|
|
|
 | |  |
Wysłany: Wto 14:23, 06 Cze 2006 |
|
|
|
usunięcie wraków też jest w planach,ale wymaga to wyjaśnienia kwestji prawnych. |
|
|
|
|
Wysłany: Śro 9:04, 07 Cze 2006 |
|
|
|
Zgłaszałem kilka miesięcy temu ten wrak forda na brytyjskiej(?) rejestracji Straży Miejskiej. Bardzo miło i treściwie się rozmawiało, obiecali sprawdzić i się zająć sprawą i co? I nic. Zero efektów. Czy to znaczy, że jeśli nie np. nie ustalili właściciela (obcokrajowiec?) to nie ma szans na usunięcie tego gruchota? W jak złym stanie musi być auto, żeby je odcholowali? |
|
|
|
|
 | tomek |  |
Wysłany: Czw 7:07, 08 Cze 2006 |
|
|
|
na forda jest jeden sposób,pod pozorem prac budowlanych i konieczności zwolnienia miejsca wyholować na ulicę,a tam się nim zajmie straż miejska.na terenie prywatnym(spódzielni)straż nie ma ochoty i podobno podstaw prawnych do działania. |
|
|
|
|
Wysłany: Czw 11:07, 08 Cze 2006 |
|
|
|
spalić forda nikt nie zwróci uwagi !!!! I straż szybko go usunie. |
|
|
|
|
Wysłany: Czw 13:39, 08 Cze 2006 |
|
|
|
algida napisał: | spalić forda nikt nie zwróci uwagi !!!! I straż szybko go usunie. |
ciesz się,że głupota nie boli  |
|
|
|
|
Wysłany: Pią 9:22, 09 Cze 2006 |
|
|
|
Jeśli teren spóldzielni nie jest ogrodzony, to mają prawo działać. Ale jakoś nie działają. Chyba jednak chodzi o niemożność ustalenia właściciela, który już dawno pewnie jest za granicą i wracać nie zamierza. Ja już dzwoniłem do Straży Miejskiej, może ktoś jeszcze się skusi na ten wysiłek i zadzwoni w tej sprawie? Jak będzie więcej głosów, to może ruszą d***. |
|
|
|
|
|