| Palarnia papierosów | |
Wysłany: Pią 17:26, 15 Mar 2013 |
|
|
|
Ostatnio na kl e.ciagle czuc dym papierosowy p 2 prośba do tych palaczy klatka nie służy do palenia papierosów |
|
|
|
|
|
|
|
| Re: Palarnia papierosów | |
Wysłany: Czw 19:15, 09 Maj 2013 |
|
|
|
Zrobiło się ciepło i palacze wylegli na balkony. Nie można okna nawet otworzyć, bo smród palonych petów przy takiej pogodzie niesie się szeroko i wysoko. |
|
|
|
|
| Re: Palarnia papierosów | |
Wysłany: Pią 15:59, 10 Maj 2013 |
|
|
|
Anonymous napisał: | Zrobiło się ciepło i palacze wylegli na balkony. Nie można okna nawet otworzyć, bo smród palonych petów przy takiej pogodzie niesie się szeroko i wysoko. |
I tak sa mili ze kiepow na twoj balkon nierzucaja, jak to czyni jedna pani z 2 pietra w klatce X. |
|
|
|
|
| Re: Palarnia papierosów | |
Wysłany: Pią 21:18, 10 Maj 2013 |
|
|
|
Anonymous napisał: | Zrobiło się ciepło i palacze wylegli na balkony. Nie można okna nawet otworzyć, bo smród palonych petów przy takiej pogodzie niesie się szeroko i wysoko. |
Oprócz palaczy na balkony wyległy też psy, których szczekanie niesie się jeszcze szerzej i wyżej... Słyszy je całe osiedle, z wyjątkiem właściciela oczywiście... |
|
|
|
|
| Re: Palarnia papierosów | |
Wysłany: Sob 9:39, 11 Maj 2013 |
|
|
|
Że też nie ma metody na takie buractwo.... |
|
|
|
|
| Re: Palarnia papierosów | |
Wysłany: Sob 10:15, 11 Maj 2013 |
|
|
|
Anonymous napisał: | Że też nie ma metody na takie buractwo.... |
Może jest jakiś regulamin, ale co z tego jak regulaminy ludzie mają w d...,
a spółdzielnia nie zajmuje się takimi bzdetami.
Od tego miała być rada osiedla, tylko, że już się wykruszyła.
Swoje więc trzeba wywalczyć samemu sądownie. |
|
|
|
|
Wysłany: Sob 14:51, 11 Maj 2013 |
|
|
|
Wystarczy trochę kultury i poszanowania dla sąsiadów i nie potrzeba sądu, rady osiedla ani spółdzielni... Niestety, niektórzy po przyjezdzie do stolicy z jakiejś zapyziałej dziury poczuli się tak bardzo ważni, że nie muszą się już liczyć z nikim ani niczym... Ważne są też ich dzieci, które depczą kwiaty na trawnikach i wrzeszczą pod oknami (bo im wszystko wolno, a co?) oraz psy ujadające na balkonach i brudzące na patio... Na zwróconą uwagę reagują z agresją (pyskują ochronie i dozorcom), no bo jak można żądać od nich przestrzegania jakiś regulaminów czy przepisów, skoro są tacy ważni? |
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Sob 20:37, 11 Maj 2013 |
|
|
|
Anonymous napisał: | Wystarczy trochę kultury i poszanowania dla sąsiadów i nie potrzeba sądu, rady osiedla ani spółdzielni... Niestety, niektórzy po przyjezdzie do stolicy z jakiejś zapyziałej dziury poczuli się tak bardzo ważni, że nie muszą się już liczyć z nikim ani niczym... Ważne są też ich dzieci, które depczą kwiaty na trawnikach i wrzeszczą pod oknami (bo im wszystko wolno, a co?) oraz psy ujadające na balkonach i brudzące na patio... Na zwróconą uwagę reagują z agresją (pyskują ochronie i dozorcom), no bo jak można żądać od nich przestrzegania jakiś regulaminów czy przepisów, skoro są tacy ważni? |
Uzależnienie od palenia, wódy itd, a także chamstwo nie znają podziałów społecznych, pochodzenia, hierarchii, dlatego nie ma znaczenia czy ktoś tu przyjechał zamieszkać z zapyziałej dziury, czy spod Pałacu Kultury.[/b] |
|
|
|
|
Wysłany: Nie 9:45, 12 Maj 2013 |
|
|
|
owszem, każdy pijany wygląda tak samo, ale tylko cham zawsze jest i będzie chamem, a to różnica wielka |
|
|
|
|
Wysłany: Nie 15:54, 12 Maj 2013 |
|
|
|
Anonymous napisał: | owszem, każdy pijany wygląda tak samo, ale tylko cham zawsze jest i będzie chamem, a to różnica wielka |
Nie chodziło mi o wygląd, ale o to, że chamem, czy uzależnionym może być zarówno ktoś z miasto jak i zapyziałej dziury, ale widocznie 'Gość" się musi wyżyć na tzw. napływowych żeby sobie po prostu ulżyć. |
|
|
|
|
Wysłany: Nie 18:16, 12 Maj 2013 |
|
|
|
ja też i nie piszę o wyglądzie ale o zachowaniu się i po pijaku i paląc i na trzeźwo i nie paląc czy klnąc;
cham zawsze jest i będzie chamem, a co za różnica czy cham jest z miasta czy ze wsi? to nie miasto czy wieś różnicuje ale właśnie chamskie zachowanie najogólniej rzecz ujmując (sposób bycia) a to wynosi się z domu;
idzie to z pokolenia w pokolenie i żadne sądy obycia, kurtuazji, uprzejmości, delikatności czy wrażliwości w kontaktach z drugą osobą nie nauczą i od razu wszystkim chamom odpowiadam, iż nie wyjadę, mimo że ich chamskie zachowanie nie podoba mi się |
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Nie 20:29, 12 Maj 2013 |
|
|
|
Anonymous napisał: | ja też i nie piszę o wyglądzie ale o zachowaniu się i po pijaku i paląc i na trzeźwo i nie paląc czy klnąc;
cham zawsze jest i będzie chamem, a co za różnica czy cham jest z miasta czy ze wsi? to nie miasto czy wieś różnicuje ale właśnie chamskie zachowanie najogólniej rzecz ujmując (sposób bycia) a to wynosi się z domu;
idzie to z pokolenia w pokolenie i żadne sądy obycia, kurtuazji, uprzejmości, delikatności czy wrażliwości w kontaktach z drugą osobą nie nauczą i od razu wszystkim chamom odpowiadam, iż nie wyjadę, mimo że ich chamskie zachowanie nie podoba mi się |
To w takim razie Gościu Ty tego nie napisałeś/ aś;
Cytat: | Wystarczy trochę kultury i poszanowania dla sąsiadów i nie potrzeba sądu, rady osiedla ani spółdzielni... Niestety, niektórzy po przyjezdzie do stolicy z jakiejś zapyziałej dziury poczuli się tak bardzo ważni, że nie muszą się już liczyć z nikim ani niczym... Ważne są też ich dzieci, które depczą kwiaty na trawnikach i wrzeszczą pod oknami (bo im wszystko wolno, a co?) oraz psy ujadające na balkonach i brudzące na patio... Na zwróconą uwagę reagują z agresją (pyskują ochronie i dozorcom), no bo jak można żądać od nich przestrzegania jakiś regulaminów czy przepisów, skoro są tacy ważni? |
|
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Nie 22:24, 12 Maj 2013 |
|
|
|
skąd wziąć trochę kultury, gościu, i podrzucić nie mającym? |
|
|
|
|
Wysłany: Pon 8:24, 13 Maj 2013 |
|
|
|
Anonymous napisał: | skąd wziąć trochę kultury, gościu, i podrzucić nie mającym? |
Na pewno nie przez wypominanie ludziom ich pochodzenia z takiej czy innej miejscowości. Właśnie wczoraj odwiedziłam znajomą, która mieszka w osiedlu domów wolno stojących - stare osiedle pamiętające lata międzywojenne, i bardzo narzekała na pobliskie przedszkole. Na takie zagęszczenie dzieciaków nie ma niestety rady, podobnie jak ze schroniskami dla psów, które ujadają i nie sposób ich uspokoić - taki to jest żywioł niestety, nie do okiełznania. |
|
|
|
|
Wysłany: Pon 14:56, 13 Maj 2013 |
|
|
|
A co do petów i smrodu papierosów ma przedszkole lub schronisko |
|
|
|
|
|