| prośba przy remontach - niski decybelarz spłuczki około 40 | |
Wysłany: Nie 11:57, 08 Wrz 2013 |
|
|
|
informuję że u mnie rury nie grają ale współczesne spłuczki oraz rury tak.
no i jak sobie z tym poradzić w bloku?
Ale dla tych co im grają:
cytat: "To, ze rury graja nie jest wina ani sasiadow tylko hydraulikow, ktorzy robili instalacje no i praw fizyki. Rury stalowe skrecane na srubunek, czy pospawane z naprezeniami wewnetrznymi maja tendencje do wzbudzania sie. Sparciala uszczelka w kranie lub obluzowany gwint w zaworze czy tez gwaltowne zamkniecie zaworu powoduja tzw. uderzenia hydrauliczne; powstaje fala stojaca,
to sie po rurach przenosi z predkoscia okolo 1500 m/sek i gra. Ja bym to
zglosil do Spoldzielni niech naprawia. Albo napraw to we wlasnym zakresie. Nalezy na rurze, ktora bucy, zamontowac zlaczke typu T i do bocznego wylotu zamontowac kolanko a do niego pionowo, kawalek rury tej samej srednicy o dlugosci powiedzmy 30 - 40 cm, zamkniety u gory. I to pomoze. Powietrze zamkniete w tym kawalku rury pracuje jak teleskop w samochodzie, ktory tlumi drgania. Ja siedze w Usa i z poczatku dziwilem sie ze "plomberzy", na kazdej kondygnacji, instaluja takie na pozor glupie i nieopotrzebne kawalki rurek.
Tego wymagaja przepisy ale zaden z "fachowcow" nie potrafil mi wyjasnic po co to sie robi... "Tak sie robi bo inspektor nie odbierze" odpowiedzial mi jeden z naszych rodakow trudniacy sie "plomberka". Powodzenia" |
|
|
|
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Wto 14:32, 10 Wrz 2013 |
|
|
|
Pierwsze słysze o wyjącej spłuczce.
W czasach PRL modne byly zwory spustowe wpadajace w wibracje, ale rozpowszechnienie wszelkiej maści spłuczek wyparło je z rynku. |
|
|
|
|
|