| | |
Wysłany: Pią 10:08, 01 Lip 2016 |
|
|
|
Admin przyspał i od 3 dni nie aktywizuje mojej rejestracji - teraz jestem Gość, ale naprawdę zarejestrowany tu jako BoguslawL.
Jeżdżę dosyć często ul. Stryjeńskich (kościół), choć emocjonalnie bardziej jestem związany z ul. Cynamonową. Śledzę od dawna dyskusję z różnych poziomów i żeby ułatwić spojrzenie bardziej obiektywne, zrobiłem ostatnio film z drona Waszej ulicy, który bardziej wyraziście niż plany i schematy pokazuje stan faktyczny ul. Stryjeńskich.
Zainteresowanych zapraszam do mojego kanału na Youtube: DroneVideo24. nie mogę podać linku bezpośrednio do filmu, bo wycina mi system Forum ze względu na brak aktywizacji mojej rejestracji (Adminie!!!).
Jestem gorącym zwolennikiem ścieżek rowerowych, ale prawdziwych, nie atrap wymalowanych na jezdni kosztem likwidacji pasów samochodowych - ani zdrowych (spaliny!) ani bezpiecznych.
A jak to wygląda w praktyce, na co dzień doświadczam własnie na ul. Cynamonowej! |
|
|
|
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Pią 12:49, 01 Lip 2016 |
|
|
kris |
|
|
|
Dołączył: 04 Gru 2015 |
Posty: 33 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Anonymous napisał: | Admin przyspał i od 3 dni nie aktywizuje mojej rejestracji - teraz jestem Gość, ale naprawdę zarejestrowany tu jako BoguslawL.
Jeżdżę dosyć często ul. Stryjeńskich (kościół), choć emocjonalnie bardziej jestem związany z ul. Cynamonową. Śledzę od dawna dyskusję z różnych poziomów i żeby ułatwić spojrzenie bardziej obiektywne, zrobiłem ostatnio film z drona Waszej ulicy, który bardziej wyraziście niż plany i schematy pokazuje stan faktyczny ul. Stryjeńskich.
Zainteresowanych zapraszam do mojego kanału na Youtube: DroneVideo24. nie mogę podać linku bezpośrednio do filmu, bo wycina mi system Forum ze względu na brak aktywizacji mojej rejestracji (Adminie!!!).
Jestem gorącym zwolennikiem ścieżek rowerowych, ale prawdziwych, nie atrap wymalowanych na jezdni kosztem likwidacji pasów samochodowych - ani zdrowych (spaliny!) ani bezpiecznych.
A jak to wygląda w praktyce, na co dzień doświadczam własnie na ul. Cynamonowej! |
Zdjęcia super.
1. Twoje spostrzeżenie, że na Stryjeńskich cała dostępna przestrzeń została pożarta przez samochody jest trafne.
Z części parkingów i dróg serwisowych można wygospodarować miejsce na dobrą infrastrukturę rowerową - zwłaszcza po stronie wschodniej.
Po stronie zachodniej (na odcinku Płaskowickiej - Kazury) nie zmieścił się nawet chodnik o minimalnej szerokości, w pasie drogowym, który ma 65m szerokości! Trzeci świat.
Jeśli tam powstanie chodnik z drogą dla rowerów, będzie to dobra alternatywa dla projektu pasów rowerowych.
2. Szkoda, że nie zgadzamy się w ocenie Cynamonowej Obecna organizacja ruchu jest naprawdę dobra i jestem przekonany, że potwierdzą to za chwilę statystyki.
Twoim zdaniem obecne rozwiązanie jest niebezpieczne, bo kierowcy zmuszeni są do 'esowania' i omijania wysepek.
Tak, są zmuszeni, i skutkuje to znacznym ograniczeniem prędkości - i o to chodzi.
Owszem: czasem zahaczają kołem o pasy rowerowe ale zauważ, że to się dzieje wyłącznie wtedy, kiedy pas rowerowy jest pusty.
Chętnie się z Tobą umówię na następne zdjęcia na Cynamonowej: ja pojadę rowerem, a ty sfilmuj zachowanie mijających mnie kierowców.
Gwarantuję, że będą się trzymać z dala od pasa dla rowerów, i będą mnie mijać z bezpieczną prędkością. Tak to właśnie działa w innym miastach europejskich, i działa dobrze: rowerzysta na pasie uspokaja ruch.
To jak robimy drugą część dreszczowca z Cynamonowej? Tym razem z żywym rowerzystą na pasie dla rowerów? |
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Pią 14:34, 01 Lip 2016 |
|
|
|
Doprowadził Pan do usunięcia samochodów wzdłuż Moczydłowskiej, ale one wszystkie parkują teraz aż pod samą Kazurkę i takie są właśnie skutki Pana interwencji. Nie można rowerem wyjechać w uliczkę, bo zjazd znajdujący się przy tych ogromnych pięknych sosnach, blokują parkujące tam samochody. Stają one bezczelnie na ścieżce. |
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Pią 15:27, 01 Lip 2016 |
|
|
kris |
|
|
|
Dołączył: 04 Gru 2015 |
Posty: 33 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Anonymous napisał: | Doprowadził Pan do usunięcia samochodów wzdłuż Moczydłowskiej, ale one wszystkie parkują teraz aż pod samą Kazurkę i takie są właśnie skutki Pana interwencji. Nie można rowerem wyjechać w uliczkę, bo zjazd znajdujący się przy tych ogromnych pięknych sosnach, blokują parkujące tam samochody. Stają one bezczelnie na ścieżce. |
Rozumiem, że to uwaga do mnie, więc odpowiadam:
Tak, zamiast jednej patologii mamy drugą. Kierowcy, którzy tam parkują, korzystają z tego, że 'strefa zamieszkania' obejmuje tylko ul. Moczydłowską, a Gminnej już nie. Możemy spróbować to zmienić: wnioskując do dzielnicy o rozszerzenie strefy zamieszkania o ul. Gminną. Jest to uzasadnione, bo powinna to być alejka spacerowa a nie parking.
O ile wiem, parkowanie w tym rejonie i tak niedługo zostanie radykalnie ukrócone przez dzielnicę, bo po wybudowaniu drogi dojazdowej do 'ośrodka wsparcia' Moczydłowska stanie się ciągiem pieszo-rowerowym, czyli przy wjeździe pojawi się prawdopodobnie zakaz ruchu (z wyłączeniem dojazdu do posesji). |
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Pią 18:45, 01 Lip 2016 |
|
|
|
kris napisał: | Anonymous napisał: | Doprowadził Pan do usunięcia samochodów wzdłuż Moczydłowskiej, ale one wszystkie parkują teraz aż pod samą Kazurkę i takie są właśnie skutki Pana interwencji. Nie można rowerem wyjechać w uliczkę, bo zjazd znajdujący się przy tych ogromnych pięknych sosnach, blokują parkujące tam samochody. Stają one bezczelnie na ścieżce. |
Rozumiem, że to uwaga do mnie, więc odpowiadam:
Tak, zamiast jednej patologii mamy drugą. Kierowcy, którzy tam parkują, korzystają z tego, że 'strefa zamieszkania' obejmuje tylko ul. Moczydłowską, a Gminnej już nie. Możemy spróbować to zmienić: wnioskując do dzielnicy o rozszerzenie strefy zamieszkania o ul. Gminną. Jest to uzasadnione, bo powinna to być alejka spacerowa a nie parking.
O ile wiem, parkowanie w tym rejonie i tak niedługo zostanie radykalnie ukrócone przez dzielnicę, bo po wybudowaniu drogi dojazdowej do 'ośrodka wsparcia' Moczydłowska stanie się ciągiem pieszo-rowerowym, czyli przy wjeździe pojawi się prawdopodobnie zakaz ruchu (z wyłączeniem dojazdu do posesji). |
I wszystko przerzuci się na Jaworową, to koszmar, bo już jest nie do wytrzymania. Czemu nie uruchamiają ul. Guźca??? |
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Pią 22:05, 01 Lip 2016 |
|
|
|
od BoguslawL
do Admina:
Czy to Forum ma już zamknięty zestaw członków? Czy tylko ja pomimo zarejestrowania się kilka dni temu nie zostałem aktywowany?
do Krisa (chwilowo tylko hasłowo, bo jestem po męczącym dniu)
- Nie można jednym słowem 'dobra' - 'nie dobra' określić organizacji ruchu na Cynamonowej. Z punktu widzenia rowerzystów - zgoda, jest OK (wymalowane pasy). Z punktu widzenia pieszych - zawsze będzie źle: pomimo że na odcinku ok. 300 m są 4 (cztery!) przejścia dla pieszych, łażą jak krowy w najbardziej niebezpiecznym miejscu pomiędzy autoserwisem i stacją benzynową, bo tak im bliżej do Leclerca. Z punktu widzenia kierowców - można przeżyć, to raptem kilkaset metrów. Ale żaden z istotnych problemów nie został rozwiązany, a wymalowanie pasów dodało nowe.
- Mówiąc o niebezpieczeństwie, mam na myśli rowerzystów (pomimo wymalowanych pasów). W sumie kierowca w samochodzie jest twardszy niż rowerzysta na rowerze.
- Materiał na cz. III Cynamonowej już mam. Ale może jeszcze zrobię o pieszych i o kierowcach jak 'slalomują' pomiędzy pieszymi na pasach.
- Chętnie z Tobą się spotkam na zdjęcia, a przy okazji (nie traktuj tego jako złośliwość!!!) Twoja obecność znacząco poprawi wykorzystanie pasów dla rowerzystów... Problem jest taki, że większość rowerzystów korzysta z chodników wzdłuż Cynamonowej, a z pasów na jezdni korzysta zaledwie kilka osób na godzinę!
- Wracając do Stryjeńskich - w sumie temat główny - wygląda że to decydenci drogowi sprowokowali (świadomie lub nieświadomie) spór pomiędzy poszczególnymi użytkownikami. Uważam, że problemy można rozwiązać tak, by nikomu nic (no, prawie nic) nie zabierać, trzeba tylko (i aż) rozmawiać argumentami merytorycznymi a nie kłócić się.
- Zastanawiam się również nad 'dreszczowcem' z ul. Stryjeńskich, chyba mam pomysł. Znów się komuś narażę...
- Póki co czekam na aktywację, bo jako jeden z wielu Gości z głosem anonimowym, bez tworzenia sobie historii wypowiedzi, nie bardzo mi się chce głębiej angażować.
Z pozdrowieniami (dla Admina też)
BoguslawL |
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Pią 21:21, 08 Lip 2016 |
|
|
wpk1 |
|
|
|
Dołączył: 23 Lis 2014 |
Posty: 44 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Droga rowerowa tuż przy jezdni to nieporozumienie: spaliny, hałas, ryzyko wypadku z samochodem. Jadąc rowerem unikam Cynamonowej i bezpieczniej czułbym się na chodniku.
Nie mam nic przeciwko zwężeniu Stryjeńskich, zrobieniu dodatkowego przejścia dla pieszych itp ale ścieżka rowerowa powinna być daleko od jezdni.
Co do dywagacji "czy jeden pas wystarczy?" to przed decyzją o kosztownej przebudowie można przeprowadzić eksperyment: wyłączyć z ruchu jeden pas Stryjeńskich na tydzień, sprawdzić natężenie ruchu, odpytać mieszkańców, kierowców, pieszych itp. |
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Sob 8:28, 09 Lip 2016 |
|
|
|
wpk1 napisał: | Droga rowerowa tuż przy jezdni to nieporozumienie: spaliny, hałas, ryzyko wypadku z samochodem. Jadąc rowerem unikam Cynamonowej i bezpieczniej czułbym się na chodniku. |
Na chodniku bezpiecznie ma się czuć przede wszystkim pieszy. A ja się nie czuję bezpieczna, gdy dookoła mnie śmigają rowerzyści. Albo gdy w wąskich miejscach - takich jak zwężenie chodnika między naszym blokiem i kościołem - spychają mnie na trawnik. |
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Pon 21:20, 11 Lip 2016 |
|
|
BoguslawL |
|
|
|
Dołączył: 29 Cze 2016 |
Posty: 1 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Skąd: Ursynów |
|
|
|
|
|
|
|
|
Trudno nie zgodzić się z Gościem, ponieważ chodniki powinny być dla pieszych, a rowerzyści jeżdżą chodnikami nawet > 30 km/h. Ja również kiepsko czuję się na rowerze, gdy np. na pewnych odcinkach pd Ciszewskiego po chodniku obok przejeżdżają szybko rowerzyści, albo jadąc na rowerze ul. Rosoła śmigają tuż obok mnie samochody. Dlatego jestem gorącym zwolennikiem ścieżek rowerowych, ale takich, jakie są wzdłuż pn Ciszewskiego, w wielu miejscach KEN, Rosoła, itd., i w Amsterdamie, Berlinie, i wielu innych miejscach. Tylko muszą to być prawdziwe ścieżki, a nie wąskie paski wciśnięte pomiędzy zaparkowane i kolumnę jadących samochodów.
No i szkoda wpk1, że unikasz ul. Cynamonowej, bo znacząco powiększyłbyś przeciętne wykorzystanie wymalowanego tam na jezdni pasów dla rowerów...
W poprzednia sobotę (10 - 11) naliczyłem (z X p., szeroki widok od skrzyżowania z Ciszewskiego aż do stacji benzynowej) w ciągu ok. 1 godz.: 1 (jednego) rowerzystę na ścieżce, za to po obu stronach na chodnikach Cynamonowej 9 rowerzystów. Dzisiaj w ciągu ok. 2 godz. zauważyłem również tylko 1 rowerzystę na ścieżkach. Po wakacjach planuję zrobić porządne badanie (z udokumentowaniem video) faktycznego wykorzystania tych ścieżek. I wtedy wyjdzie aż do bólu czy (?) 400 tys zł z naszej kieszeni zostało zmarnotrawione.
Jeżdżąc dosyć często ul. Stryjeńskich, rowerzystów na jezdni widuję sporadycznie. Nie dziwię się, bo ulica zapchana. I tu tkwi istota rzeczy. Ulica jest w pewnych godzinach intensywnie wykorzystywana, bo jest ważnym ciągiem komunikacyjnym pn - pd. Ale dla rowerzystów to tak samo ważny ciąg komunikacyjny, więc również muszą mieć swoje ścieżki, gdyż jest ich za mało.
Jednak czy nie lepiej - zamiast tępić się wzajemnie - połączyć siły? Jest wiele różnych możliwości wybudowania nowych ścieżek rowerowych tak, by nikt nie stracił, trzeba tylko trochę szerzej pomyśleć. A nie jak niektórzy urzędnicy (nie wszyscy!!!) szukać najłatwiejszych rozwiązań - zwężeń jezdni i malowania tam pasów, będących rozwiązaniami najtańszymi, ale i najgorszymi. |
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Pon 8:47, 18 Lip 2016 |
|
|
|
Kempa i Orzel uwalili projekt.
Pisza o tym na stronie tvn warszawa. |
|
|
|
|
Wysłany: Czw 14:01, 29 Wrz 2016 |
|
|
|
A Dereniową można uspokoić, Kempa nie widzi przeszkód. |
|
|
|
|
Wysłany: Czw 15:11, 29 Wrz 2016 |
|
|
|
Anonymous napisał: | A Dereniową można uspokoić, Kempa nie widzi przeszkód. |
Jak zwężą Dereniową, to pozostawienie szerokiej Stryjeńskich będzie się kompletnie mijało z celem. Wtedy może w końcu zwężą i Stryjeńskich... |
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Sob 11:53, 01 Paź 2016 |
|
|
|
Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | A Dereniową można uspokoić, Kempa nie widzi przeszkód. |
Jak zwężą Dereniową, to pozostawienie szerokiej Stryjeńskich będzie się kompletnie mijało z celem. Wtedy może w końcu zwężą i Stryjeńskich... |
Niekoniecznie, bo cały ruch od Pileckiego chcą puścić przez właśnie przedłużenie Belgradzkiej, którego etap mają niedługo zacząć, a w konsekwencji połączyć z tym kawałkiem rozpoczętym od ronda przy Pileckiego.
W ten sposób ruch w stronę Kabat, będzie przebiegał nie przez rondo Dereniowa - Stryjeńskich, ale przez nową czteropasmową arterię biegnącą przy Kazurce, tak, że niestety na odcinku ul Stryjeńskich - Belgradzka - Wawozowa - nic się nie zmieni i niczego tu nie wyciszą, ani nie ograniczą. |
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Sob 12:58, 01 Paź 2016 |
|
|
kris |
|
|
|
Dołączył: 04 Gru 2015 |
Posty: 33 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | A Dereniową można uspokoić, Kempa nie widzi przeszkód. |
Jak zwężą Dereniową, to pozostawienie szerokiej Stryjeńskich będzie się kompletnie mijało z celem. Wtedy może w końcu zwężą i Stryjeńskich... |
Niekoniecznie, bo cały ruch od Pileckiego chcą puścić przez właśnie przedłużenie Belgradzkiej, którego etap mają niedługo zacząć, a w konsekwencji połączyć z tym kawałkiem rozpoczętym od ronda przy Pileckiego.
W ten sposób ruch w stronę Kabat, będzie przebiegał nie przez rondo Dereniowa - Stryjeńskich, ale przez nową czteropasmową arterię biegnącą przy Kazurce, tak, że niestety na odcinku ul Stryjeńskich - Belgradzka - Wawozowa - nic się nie zmieni i niczego tu nie wyciszą, ani nie ograniczą. |
Nic podobnego. Połączenie Belgradzkiej z Pileckiego zostało wykreślone ze Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania w roku 2006. Wtedy wykreślono z niego ciąg Stryjeńskich-Belgradzka-Pileckiego, a wpisano ciąg Stryjeńskich-Płaskowickiej-Pileckiego.
Obecny projekt dobudowania 150m Belgradzkiej nie ma nic wspólnego z tamtymi planami z przed roku 2006. Ma pełnić tylko rolę lokalnej drogi dojazdowej do 'ośrodka wsparcia' i do kolejnej lokalnej uliczki oznaczonej w planach 10KUD. |
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Nie 10:16, 02 Paź 2016 |
|
|
|
kris napisał: | Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | A Dereniową można uspokoić, Kempa nie widzi przeszkód. |
Jak zwężą Dereniową, to pozostawienie szerokiej Stryjeńskich będzie się kompletnie mijało z celem. Wtedy może w końcu zwężą i Stryjeńskich... |
Niekoniecznie, bo cały ruch od Pileckiego chcą puścić przez właśnie przedłużenie Belgradzkiej, którego etap mają niedługo zacząć, a w konsekwencji połączyć z tym kawałkiem rozpoczętym od ronda przy Pileckiego.
W ten sposób ruch w stronę Kabat, będzie przebiegał nie przez rondo Dereniowa - Stryjeńskich, ale przez nową czteropasmową arterię biegnącą przy Kazurce, tak, że niestety na odcinku ul Stryjeńskich - Belgradzka - Wawozowa - nic się nie zmieni i niczego tu nie wyciszą, ani nie ograniczą. |
Nic podobnego. Połączenie Belgradzkiej z Pileckiego zostało wykreślone ze Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania w roku 2006. Wtedy wykreślono z niego ciąg Stryjeńskich-Belgradzka-Pileckiego, a wpisano ciąg Stryjeńskich-Płaskowickiej-Pileckiego.
Obecny projekt dobudowania 150m Belgradzkiej nie ma nic wspólnego z tamtymi planami z przed roku 2006. Ma pełnić tylko rolę lokalnej drogi dojazdowej do 'ośrodka wsparcia' i do kolejnej lokalnej uliczki oznaczonej w planach 10KUD. |
To czemu wybudowano ten kawałek szerokiej jezdni od ronda Pileckiego i czemu, przy okazji dojazdu do ośrodka, budują analogicznie szeroki fragment przy kościele, wystarczyłby wjazd do ośrodka. |
|
|
|
|
|