| rybiki - desynsekcja | |
Wysłany: Nie 21:11, 06 Lis 2016 |
|
|
|
Jaka jest procedura zebrania podpisów do wykonana dezynsekcji całego pionu od określonego gatunku robaków? Czy ktoś się przyłączy ochotniczo do walki z rybikiem, jeśli dostanie gratis info o certyfikowany środek przeciwko temu robakowi i instrukcję jego zwalczenia w ramach mieszkania? Jest ktoś chętny żeby się podjąć organizacji przedsięwzięcia? |
|
|
|
|
|
|
|
| Re: rybiki - desynsekcja | |
Wysłany: Nie 23:16, 06 Lis 2016 |
|
|
|
mieszC napisał: | Jaka jest procedura zebrania podpisów do wykonana dezynsekcji całego pionu od określonego gatunku robaków? Czy ktoś się przyłączy ochotniczo do walki z rybikiem, jeśli dostanie gratis info o certyfikowany środek przeciwko temu robakowi i instrukcję jego zwalczenia w ramach mieszkania? Jest ktoś chętny żeby się podjąć organizacji przedsięwzięcia? |
Gdzie są? W całym bloku? Konkretnej klatce? Pionie? |
|
|
|
|
| Re: rybiki - desynsekcja | |
Wysłany: Pon 9:20, 07 Lis 2016 |
|
|
|
mieszC napisał: | Jaka jest procedura zebrania podpisów do wykonana dezynsekcji całego pionu od określonego gatunku robaków? Czy ktoś się przyłączy ochotniczo do walki z rybikiem, jeśli dostanie gratis info o certyfikowany środek przeciwko temu robakowi i instrukcję jego zwalczenia w ramach mieszkania? Jest ktoś chętny żeby się podjąć organizacji przedsięwzięcia? |
Truć się chemią przez nie groźne rybiki, które same zresztą znikną? |
|
|
|
|
| Re: rybiki - desynsekcja | |
Wysłany: Pon 9:31, 07 Lis 2016 |
|
|
|
Anonymous napisał: | mieszC napisał: | Jaka jest procedura zebrania podpisów do wykonana dezynsekcji całego pionu od określonego gatunku robaków? Czy ktoś się przyłączy ochotniczo do walki z rybikiem, jeśli dostanie gratis info o certyfikowany środek przeciwko temu robakowi i instrukcję jego zwalczenia w ramach mieszkania? Jest ktoś chętny żeby się podjąć organizacji przedsięwzięcia? |
Truć się chemią przez nie groźne rybiki, które same zresztą znikną? |
Niegroźne tak, ale z tym samoznikaniem to nie tak łatwo. To wyjątkowo długowieczne zwierzątka są |
|
|
|
|
| Re: rybiki - desynsekcja | |
Wysłany: Pon 18:09, 07 Lis 2016 |
|
|
|
Anonymous napisał: | mieszC napisał: | Jaka jest procedura zebrania podpisów do wykonana dezynsekcji całego pionu od określonego gatunku robaków? Czy ktoś się przyłączy ochotniczo do walki z rybikiem, jeśli dostanie gratis info o certyfikowany środek przeciwko temu robakowi i instrukcję jego zwalczenia w ramach mieszkania? Jest ktoś chętny żeby się podjąć organizacji przedsięwzięcia? |
Gdzie są? W całym bloku? Konkretnej klatce? Pionie? |
Czy chodzi o zwykłe rybiki łazienkowe czy tzw. rybiki cukrowe (białe), które są plagą na Ursynowie. Próbowałam się ich pozbyć, ale jak dotąd bezskutecznie. Siedzą ukryte w szparach, meblach, ubraniach, papierach itp. Może i są niegroźne, ale to jednak robak... |
|
|
|
|
| Re: rybiki - desynsekcja | |
Wysłany: Pon 21:40, 07 Lis 2016 |
|
|
|
Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | mieszC napisał: | Jaka jest procedura zebrania podpisów do wykonana dezynsekcji całego pionu od określonego gatunku robaków? Czy ktoś się przyłączy ochotniczo do walki z rybikiem, jeśli dostanie gratis info o certyfikowany środek przeciwko temu robakowi i instrukcję jego zwalczenia w ramach mieszkania? Jest ktoś chętny żeby się podjąć organizacji przedsięwzięcia? |
Gdzie są? W całym bloku? Konkretnej klatce? Pionie? |
Czy chodzi o zwykłe rybiki łazienkowe czy tzw. rybiki cukrowe (białe), które są plagą na Ursynowie. Próbowałam się ich pozbyć, ale jak dotąd bezskutecznie. Siedzą ukryte w szparach, meblach, ubraniach, papierach itp. Może i są niegroźne, ale to jednak robak... |
Łazienkowe są chyba większe. Ostatnio nawet ratowałam jednego z wanny. Jakoś mam do nich słabość.
A te drugie białe, to nie wiem o jakie chodzi. Chyba mnie ominęły. Za to widziałam kiedyś, takie zupełnie malutkie, bezbarwne żyjątka wielkości połówki szpilki, a może i mniejsze, które grasowały w podobnym stylu jak mrówki, ale tylko w niektórych miejscach, z tym, że ostatnio chyba się same wyniosły. Widziałam ich sporo, zaraz po wprowadzeniu się do nowego mieszkania, potem znów się pojawiły, a ostatnio ich już nie widziałam.
Ja się cieszę, że w ogóle nie ma much, bo ich to nie lubię. |
|
|
|
|
|