Wysłany: Wto 16:40, 20 Wrz 2011 |
|
|
|
całkowicie się pod tym podpisuję obiema rękami. Na I p od strony Jaworowej, imprezy jak w remizie strażackiej na zadupiu, nie dają spac, niemal co weekend, ale ja zdaje się o czymś innym.
o spokojnym wypaleniu papierosa z popiołką na stoliku, na własnym krzesełku, co raczej nie jest tym samym, a nawet podobnym.
Jeśli pojawią się ofiary smiertelne owego procederu, proszę zostawić info na drzwiach wejściowych |
|
|
|
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Wto 19:08, 20 Wrz 2011 |
|
|
|
Już Pawlak pilnował swojego nieba. jak kto chce smrodzić na własnym balkonie - bardzo proszę, tylko zebrać pieniądza na obudowę, żeby u sąsiadów (być może niepalących) nie śmierdziało w mieszkaniu cudzymi petami. To już wolę zrzuconego poeta - nie śmierdzi mi w mieszkaniu, wystarczy tylko wyrzucić. A poza tym widziałam umierających na raka płuc - wolna wola palacza, chce takiego losu - jego sprawa. Ale mnie proszę nie fundować tej "przyjemności" i zachować własne spaliny i smród na własnej przestrzeni. Gość radzi zbierać na dom - po co? Tam też są właściciele przestrzeni obok, a ja tylko liczę na kulturę współmieszkańców. Ale, sądząc po tej dyskusji, jestem na pozycji przegranej. Zresztą dowodem jest powrót dyskusji na forum. Wątek palaczy balkonowych już był a zwyczaje, nowych, jak sądzę właścicieli przestrzeni balkonowej, nie zmieniły się. |
|
|
|
|
|