| Sobotni dramat w klatce C (wandalizm na osiedlu) | |
Wysłany: Pon 11:08, 25 Wrz 2006 |
|
|
Zigi |
|
|
|
Dołączył: 20 Mar 2006 |
Posty: 258 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Skąd: klatka C |
|
|
|
|
|
|
|
|
Witam,
To co sie wydarzylo w sobote w klatce C to jakis dramat. Mam na mysli windy. Jedna z nich jest usdzkodzona od jakichs 2 tygodni, OTIS zeznaje ze moze w tym tygodniu ją naprawią. Natomiast druga winda, w sobote do 15.30 jeszcze sprawna, została uszkodzona, tak ze wszystkie 70 mieszkan w tej klatce bylo pozbawione windy. Malo tego, obladowany torbami zszedlem po schodach majac zamiar w ten sposob dostac sie do garazu do swojego auta. Niestety okazalo sie iz drzwi na parterze prowadzace do schodów do garazu są ZAMKNIĘTE. No żesz ... jego mać. Komu przeszkadzało to że są otwarte?
Gdyby nie fakt że brama wjazdowa do garazu jest również uszkodzona i od jakiegos czasu stoi otwrem, to naprawde nie miałbym pomysłu jak sie do garazu dostac. Do tej pory je awaria budziła we mnie złosc, w sobote była błogosławienstwem.
A teraz podsumowanie - drodzy rodzice, miejcie oko na swoje nastoletnie pociechy ktore same zostają na weekend w domu. Przychodzą im do głowy głupie pomysły, jak na przykład picie piwa pod klatką ok godz 13 w biały dzień, czy w koncu uszkodzenie jedynej sprawnej windy - winda został uszkodzinoa celowo gdyz ktos wepchnął i ułamał kawałek platikowego pręta w przycisk alarmowy w windzie, co spowodwało wycie syreny alarmolwej i za blokowanie windy na 5 pietrze.
. Apel ten szczególnie dotyczy rodziców zamieszkujących 8 pietro klatki C. |
|
|
|
|
|
|
|
| no właśnie | |
Wysłany: Pon 15:27, 25 Wrz 2006 |
|
|
|
co do windy to fakt - że 2 tygodnie na naprawę to troszkę dużo ..... choć dobrze ze to I etap bo druga windę ma....
a problemy z osobnikiem z klatki C chyba już wielu osobom są znane - moze jakaś pomoc dobrosąsiedzka w wychowaniu małolata - bo sądząc po tym co sie na klatce C dzieje: to jego buty są na ścianach oraz drapanki w windach
a moze jakieś prace społeczne mu naznaczyć - czyszczenie wind (podobno po tym piciu sobotnim w windzie zostały ślady..... |
|
|
|
|
Wysłany: Pon 17:25, 25 Wrz 2006 |
|
|
|
przez takie psucie wind, niszczenie przyciskow, mazanie po scianach psujemy wizerunek osiedla i nas samych gdy np. tak porysowana winda jada nasi goscie.
nie mowiac o wrazeniu potencjalnych nabywcow gdyby ktos chcial mieszkanie sprzedac lub wynajac.
krotko mowiac - dzialanie jakiegos niewychowanego chuligana bije nas po kieszeniach. skoro wiemy co to za bandzior - zrobmy cos z tym. |
|
|
|
|
| co mozna zrobić | |
Wysłany: Wto 10:05, 26 Wrz 2006 |
|
|
|
moze na początek jak ktoś zna gagadka i rodzinę to im zwrócić uwagę....
na jednym filmie było coś takiego: w przyadku jakieś awantury, złego zdarzenia jeden oprych był karany.... w końcowym efekcie nie tylko sam przestał "psocić" to jeszcze powstrzymywał innych, bo i tak on obrywał....
ale to chyba nie tylko problem klatki C - niektóre przypadki wczesniej znane już sie naprawiły.... |
|
|
|
|
Wysłany: Wto 10:07, 26 Wrz 2006 |
|
|
|
Ooo, mowa o moim "ulubionym" nastolatku z klatki C
Mąż mnie zawsze temperował, ale wielokrotnie byłam już blisko zapukania na małą pogawędkę do jego rodziców. Kolegów ma równie "wychowanych inaczej", te rysunki w windzie to albo jego albo ich sprawka, w tej klatce nikt inny wiekiem nie pasuje do takich wybryków.
Może tym razem zapytać rodziców, czy zgadzają się płacić za wybryki gówniarza (nie ma więcej niż 15 lat), czy też utemperują go jakoś na przyszłość? |
|
|
|
|
| super niania | |
Wysłany: Wto 11:29, 26 Wrz 2006 |
|
|
|
a moze trzeba go zgłosić do programu "Super niania"...... - może to by mu pomogło....
mimo że tam do 5 lat przyjmują.... - ale jak widac zachowaniem można gościa przyrównać.... |
|
|
|
|
| A propos gówniarza! | |
Wysłany: Wto 11:59, 26 Wrz 2006 |
|
|
|
Szanowni Państwo!
mieszkałem kiedyś w sąsiedztwie owego nastolatka i proszę mi wierzyć, że żadne rozmowy i akcje nie przyniosą efektu. Kiedyś sąsiad przyłapał go na dewastacji kontaktu i zgłosił sprawę do spółdzielni - któryś tam kolejny nadzorca był na rozmowie u matki i co? I nic!
Jest to skąd inąd całkiem sympatyczny chłopak, który z powodu całkowitego zaniedbania matki i kolejnych "wujków", zszedł "na psy". Jakiś czas mieszkał u babci i wtedy klatka świeciła czystością, wszystkie kontakty były na swoim miejscu, a windy działały jak w zegarku. Towarzystwo rzeczywiście ma okropne, domownicy są nie lepsi. Jako pocieszenie dodam, że piekielna rodzinka jest w trakcie sprzedaży mieszkania (jak twierdzą umęczeni sąsiedzi). Może gdybyście Państwo poszli na rozmowę "gremialnie" to coś by pomogło? Jednakże obawiam się, że dzieciak dostanie w skórę lub porządny opieprz i bedzie się mścił. Chyba, że dorwiecie go "sam na sam" i porozmawiacie po ludzku.
Pozdrawiam i życzę wytrwałości |
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Śro 18:41, 27 Wrz 2006 |
|
|
|
czy moglbym kogos z Panstwa prosic o adres tego gagatka z 8 pietra?
pojde do matki i porozmawiam powaznie.
pozdrawiam |
|
|
|
|
Wysłany: Czw 6:45, 28 Wrz 2006 |
|
|
|
kl C. mieszkanie nr 276. dzieciątko ma na imię Karol. |
|
|
|
|
Wysłany: Czw 17:33, 28 Wrz 2006 |
|
|
|
276 JEST NA SIODMYM PIETRZE PRZECIEZ. A TEN CHULIGAN MIESZKA PODOBNO NA 8. TO JAK TO JEST?
Od administratora forum:
proszę nie pisać całych postów dużymi literami. |
|
|
|
|
Wysłany: Czw 18:45, 28 Wrz 2006 |
|
|
|
mieszkam na 8 pietrze i proszę mi wierzyć, że 276 tam jest:-)! |
|
|
|
|
Wysłany: Czw 9:17, 05 Paź 2006 |
|
|
Zigi |
|
|
|
Dołączył: 20 Mar 2006 |
Posty: 258 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Skąd: klatka C |
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie, no k....mać, jakiś złamas podpalił przyciski domofonu w klatce C - nikogo na tym nie przyłapałem, ale mam pewne podejrzenia...Jak go przyłapie na jakimś wandalizmie to parafrazując posła Wójcika tak go kopne w dupe aż mu bańki z nosa pójdą... |
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Czw 9:29, 05 Paź 2006 |
|
|
|
Zigi napisał: | Nie, no k....mać, jakiś złamas podpalił przyciski domofonu w klatce C - nikogo na tym nie przyłapałem, ale mam pewne podejrzenia...Jak go przyłapie na jakimś wandalizmie to parafrazując posła Wójcika tak go kopne w dupe aż mu bańki z nosa pójdą... |
Nie....... no ludzie, przecież po to zamontowano monitoring żeby było wiadomo, kto jest sprawcą wandalizmu.
Jezeli monitoring tego nie wychwytuje to zlikwidować tą atrapę i tyle.....
Spóldzielnia wcisnęła nam jakieś gówno i nas emabluje nowoczesnością, bezpieczeństwem i pełną jawnością wydarzeń w każdym zakamarku osiedla.
Miało być: strzeżcie się, bo nie znacie dnia ani godziny a wielki brat wszystko widzi...
a jest: łapać złodzieja kto żyw i ma "parę" w nogach. |
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Czw 16:33, 05 Paź 2006 |
|
|
|
Wrócę z pracy to zobaczę to podpalenie. Ewentualnie pójdę do ochrony i spytam czy mają coś do powiedzenia w tej sprawie. Spytam też o taśmy z monitoringu.
Jeżeli okaże się że to znowu ten chuligan z naszej klatki, to myślę że najwyższy czas coś zrobić w jego sprawie. |
|
|
|
|
Wysłany: Pią 8:42, 06 Paź 2006 |
|
|
Zigi |
|
|
|
Dołączył: 20 Mar 2006 |
Posty: 258 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Skąd: klatka C |
|
|
|
|
|
|
|
|
Do przedmówcy - czy udało sie coś wskórać u ochrony w sprawie popalonego domofonu? |
|
|
|
|
|