Wysłany: Wto 13:40, 12 Sty 2016 |
|
|
|
U mnie trzaskają drzwiami jak źli, a jak idę porozmawiać to nie otwierają. |
|
|
|
|
|
|
 |
 | |  |
Wysłany: Wto 16:04, 12 Sty 2016 |
|
|
|
Anonymous napisał: | U mnie trzaskają drzwiami jak źli, a jak idę porozmawiać to nie otwierają. |
Uważaj, bo cię poszczują paragrafami o nękanie.
Ale wtedy można się odgryźć paragrafami z art.222 i 144 k.c.
To najczęstszy przebieg spotkań face to face z sąsiadem.
Najlepiej jednak zamiast warczenia wzajemnego na paragrafy, po ludzku się dogadać w ramach kompromisu, ale niestety czasami się nie da, bo w naszym sarmackim narodzie "Wolnoć Tomku w swoim domku" jest częstym zakończeniem dyskusji.
Mimo wszystko spróbować można, dlatego proponuję rozmowę z sąsiadem zacząć miękko i z uśmiechem, lekko dowcipnie i zwalając na spółdzielnię warunki akustyczne w jakich mieszkamy, szukać w sąsiedzie raczej towarzysza niedoli,niż wroga i agresora, bo jemu też na pewno coś, ktoś przeszkadza w tym kołchozie akustycznym w jakim mieszkamy. Nic tak nie zbliża jak wspólne biadolenie i wróg zewnętrzny jakim okazał się wykonawca tej dziwnej betonowo - pustakowej konstrukcji.
Powodzenia i proszę koniecznie napisać jak poszło. |
|
|
|
|
 | |  |
Wysłany: Wto 16:20, 12 Sty 2016 |
|
|
|
Jak się dogadać jak nie otwiera?  |
|
|
|
|
Wysłany: Wto 16:29, 12 Sty 2016 |
|
|
|
Anonymous napisał: | Jak się dogadać jak nie otwiera?  |
Czatować na niego przy windzie i złapać jak będzie wynosił śmieci  |
|
|
|
|
Wysłany: Wto 16:57, 12 Sty 2016 |
|
|
|
Anonymous napisał: | Nic tak nie zbliża jak wspólne biadolenie i wróg zewnętrzny jakim okazał się wykonawca tej dziwnej betonowo - pustakowej konstrukcji. |
Może trzeba się spotkać na jakimś piwie i po sąsiedzku ponarzekać?  |
|
|
|
|
Wysłany: Śro 22:44, 13 Sty 2016 |
|
|
|
Anonymous napisał: | Jak się dogadać jak nie otwiera?  |
Może nie słyszy, tak u niego głośno.  |
|
|
|
|
Wysłany: Pią 14:23, 15 Sty 2016 |
|
|
|
Bardzo proszę! Postarajcie się nie tupać tak głośno butami przy otrzepywaniu sniegu! |
|
|
|
|
Wysłany: Pią 14:34, 15 Sty 2016 |
|
|
|
Anonymous napisał: | Bardzo proszę! Postarajcie się nie tupać tak głośno butami przy otrzepywaniu sniegu! |
Proponuję zobowiązać spółdzielnię do zainstalowania w drzwiach wejściowych automatycznych szczoteczek do otrzepywania śniegu z butów. Problem otrzepywania się rozwiąże. |
|
|
|
|
Wysłany: Pią 14:43, 15 Sty 2016 |
|
|
|
Założę się, że 99% i tak będzie tupać... |
|
|
|
|
Wysłany: Pią 15:10, 15 Sty 2016 |
|
|
|
Anonymous napisał: | Założę się, że 99% i tak będzie tupać... |
A potrafisz zaproponować jakąś alternatywę do tupania? |
|
|
|
|
Wysłany: Pią 15:13, 15 Sty 2016 |
|
|
|
Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Założę się, że 99% i tak będzie tupać... |
A potrafisz zaproponować jakąś alternatywę do tupania? |
a) "ciche" tupanie - nie z całym impetem, to nie chodzi o to, żeby nie tupać wcale, ale żeby nie niosło się na 2 piętra
b) wycieranie
c) tupanie na swojej wycieraczce pod drzwiami |
|
|
|
|
 | |  |
Wysłany: Pią 15:19, 15 Sty 2016 |
|
|
|
Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Założę się, że 99% i tak będzie tupać... |
A potrafisz zaproponować jakąś alternatywę do tupania? |
a) "ciche" tupanie - nie z całym impetem, to nie chodzi o to, żeby nie tupać wcale, ale żeby nie niosło się na 2 piętra
b) wycieranie
c) tupanie na swojej wycieraczce pod drzwiami |
Trochę naiwne. Gdyby "ciche tupanie" dawało efekt, to cały problem byłby teoretyczny. Wycieranie - chyba o ścianę - gdy się przejdzie przez zaspy i śnieg oblepia buty na wysokość 10 cm, a poza tym wcisnął się w bieżnik w traperach. Tupanie na swojej wycieraczce oznacza rozniesienie brei na parterze, w windzie lub na kilku poziomach schodów, na korytarzu na swoim piętrze. Czyli po 2 godzinach "szczytu" (gdy na przykład dzieci wracają przez górkę ze szkoły) mamy od parteru po najwyższe piętra niebezpiecznie śliskie i potwornie zabrudzone korytarze. Po całym dniu mamy krótko mówiąc chlew na całego. |
|
|
|
|
 | |  |
Wysłany: Pią 15:30, 15 Sty 2016 |
|
|
|
No to tupanie przed klatką, a nie na klatce. |
|
|
|
|
Wysłany: Pią 15:38, 15 Sty 2016 |
|
|
|
Anonymous napisał: | Wycieranie - chyba o ścianę - gdy się przejdzie przez zaspy i śnieg oblepia buty na wysokość 10 cm, a poza tym wcisnął się w bieżnik w traperach. |
To jak Ci się śnieg wciśnie to tupanie nic nie da, bo i tak będzie sie to roznosić po całej klatce. Nie wytupiesz całego śniegu i będzie się rozpuszczał w drodze do drzwi.
Poza tym miejcie litość chociaż w trakcie ciszy nocnej. |
|
|
|
|
Wysłany: Pią 15:42, 15 Sty 2016 |
|
|
|
ja napisał: | Anonymous napisał: | Wycieranie - chyba o ścianę - gdy się przejdzie przez zaspy i śnieg oblepia buty na wysokość 10 cm, a poza tym wcisnął się w bieżnik w traperach. |
To jak Ci się śnieg wciśnie to tupanie nic nie da, bo i tak będzie sie to roznosić po całej klatce. Nie wytupiesz całego śniegu i będzie się rozpuszczał w drodze do drzwi.
Poza tym miejcie litość chociaż w trakcie ciszy nocnej. |
Mi się nie wciska, ja chodzę w szpileczkach Nie, nocą nie tupię szpileczkami. |
|
|
|
|
|