| Tupot szalonego tupacza | |
Wysłany: Nie 14:14, 18 Lis 2018 |
|
|
|
Anonymous napisał: | I on/ona to tylko tak w nocy tupie, czy też w dzień również? |
Czasami zaczyna o g. 20. Ale w dzień cisza. |
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany: Nie 19:02, 18 Lis 2018 |
|
|
|
Anonymous napisał: |
Popieram. Zimą dla mnie to jest koszmar. Mieszkam nad wejściem do klatki. Przecież można strzepywać śnieg przed klatką, a nie w wiatrołapie, czy na samej klatce schodowej. |
Łączę się w bólu. Mam to samo. Jak tylko widzę śnieg to boli mnie żołądek ze stresu, że znowu będzie hałas i nie będę mogła spać. |
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Pon 12:25, 19 Lis 2018 |
|
|
|
Anonymous napisał: | Anonymous napisał: |
Popieram. Zimą dla mnie to jest koszmar. Mieszkam nad wejściem do klatki. Przecież można strzepywać śnieg przed klatką, a nie w wiatrołapie, czy na samej klatce schodowej. |
Łączę się w bólu. Mam to samo. Jak tylko widzę śnieg to boli mnie żołądek ze stresu, że znowu będzie hałas i nie będę mogła spać. |
To słychać wyraźnie również na I piętrze, a może i wyżej się przenosi, bo ten dom jest jak z gipsu.
A swoją drogą, jak można tak tupać z całej siły, nie zdając sobie sprawy ze skutków. Trochę zrozumienia dla innych please
Można przecież otrzepać śnieg z butów przed klatką i to nawet lepiej, bo się brudny śnieg nie przenosi pod wiatrołap i na klatkę. |
|
|
|
|
| Tupot szalonego tupacza | |
Wysłany: Pią 22:31, 30 Lis 2018 |
|
|
|
Szanowni Państwo, chyba stał się cud! Szalony tupacz ucichł. Od tygodnia ani tupnięcia! Jeszcze nie cieszę się na zapas, bo może to tylko kwestia np. urlopu, ale CO ZA ULGA! Mam wielką nadzieję, że przeczytał te posty i sumienie go ruszyło... Oby! |
|
|
|
|
Wysłany: Pią 22:55, 30 Lis 2018 |
|
|
|
Widocznie znudziła mu się gra |
|
|
|
|
| Re: Tupot szalonego tupacza | |
Wysłany: Sob 9:00, 01 Gru 2018 |
|
|
|
TUTAJ napisał: | Szanowni Państwo, chyba stał się cud! Szalony tupacz ucichł. Od tygodnia ani tupnięcia! Jeszcze nie cieszę się na zapas, bo może to tylko kwestia np. urlopu, ale CO ZA ULGA! Mam wielką nadzieję, że przeczytał te posty i sumienie go ruszyło... Oby! |
Życzę, żeby nie był to tylko wyjazd i żeby to latanie po nocy oznaczało pakowanie się tupacza-najemcy do wyprowadzki z naszego osiedla... |
|
|
|
|
| Re: Tupot szalonego tupacza | |
Wysłany: Nie 0:21, 02 Gru 2018 |
|
|
|
Anonymous napisał: | TUTAJ napisał: | Szanowni Państwo, chyba stał się cud! Szalony tupacz ucichł. Od tygodnia ani tupnięcia! Jeszcze nie cieszę się na zapas, bo może to tylko kwestia np. urlopu, ale CO ZA ULGA! Mam wielką nadzieję, że przeczytał te posty i sumienie go ruszyło... Oby! |
Życzę, żeby nie był to tylko wyjazd i żeby to latanie po nocy oznaczało pakowanie się tupacza-najemcy do wyprowadzki z naszego osiedla... |
OBY!!! |
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Pon 18:56, 03 Gru 2018 |
|
|
|
Podobno na naszym osiedlu najemców jest już więcej niż właścicieli mieszkań. Jeśli to prawda, to perspektywy są niewesołe... Mieszkam tu od początku i wszystkie incydenty hałaśliwych zachowań (nocne imprezy, głośna muzyka, szczekające przez cały dzień psy itp.) w moim sąsiedztwie były i są powodowane przez najemców. Właścicieli wynajętych mieszkań często nie interesuje, komu je wynajmują i co się w nich potem dzieje, byle zgadzała się kasa. W tej sytuacji nam, stałym mieszkańcom, będzie się żyło coraz trudniej |
|
|
|
|
Wysłany: Nie 11:51, 16 Gru 2018 |
|
|
|
Spadł śnieg i zaczął się tupot szalonych tupaczy na klatkach schodowych |
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Pon 8:32, 07 Sty 2019 |
|
|
|
Nie tylko tupot tupaczy śniegowych się zaczął. Proszę sobie wyobrazić, że SZALONY TUPACZ z klatki G wrócił! I to ze zdwojoną mocą! Od półtora tygodnia tupie jak najęty. Tym razem zaczyna od ok. g. 15 a kończy (to nie pomyłka!) o 4 w nocy! łazi, chodzi, krąży, zawsze w tym samym, energicznym tempie, "z pięty" (czyli albo bose stopy/skarpetki, albo buty na solidnej podeszwie).
Mam pewne podejrzenia, że to jakichś rodzaj zaburzeń psychicznych, mówię serio.
Czy jest na tym forum ktoś z klatki G lub H i może się wypowiedzieć na temat tych tupań? Jakieś refleksje - kto, co, dlaczego? To na pewno słychać piętro wyżej/niżej/mieszkania obok (więc w grę wchodzą tez przyległe z klatki H) i po skosie do tegoż feralnego mieszkania.
Nerwy mam na wyczerpaniu.
W windzie pojawiła się nawet kartka z życzeniami noworocznymi dla tupacza, żeby wykazał trochę empatii, ale jak widać, skutek zerowy. HELP!!! |
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Pon 10:56, 07 Sty 2019 |
|
|
|
TUTAJ napisał: | Nie tylko tupot tupaczy śniegowych się zaczął. Proszę sobie wyobrazić, że SZALONY TUPACZ z klatki G wrócił! I to ze zdwojoną mocą! Od półtora tygodnia tupie jak najęty. Tym razem zaczyna od ok. g. 15 a kończy (to nie pomyłka!) o 4 w nocy! łazi, chodzi, krąży, zawsze w tym samym, energicznym tempie, "z pięty" (czyli albo bose stopy/skarpetki, albo buty na solidnej podeszwie).
Mam pewne podejrzenia, że to jakichś rodzaj zaburzeń psychicznych, mówię serio.
Czy jest na tym forum ktoś z klatki G lub H i może się wypowiedzieć na temat tych tupań? Jakieś refleksje - kto, co, dlaczego? To na pewno słychać piętro wyżej/niżej/mieszkania obok (więc w grę wchodzą tez przyległe z klatki H) i po skosie do tegoż feralnego mieszkania.
Nerwy mam na wyczerpaniu.
W windzie pojawiła się nawet kartka z życzeniami noworocznymi dla tupacza, żeby wykazał trochę empatii, ale jak widać, skutek zerowy. HELP!!! |
Kartki nic nie dadzą, musi Pan/i ustalić sprawcę i się z nim rozmówić. Energiczne, długie kroki z pięty to raczej mężczyzna, trzeba zrobić rozpoznanie wśród sąsiadów, a przede wszystkim wyjść o 4 w nocy i sprawdzić, gdzie się pali światło. Ja w ten sposób ustaliłam kto stuka po nocy obcasami (byłam pewna, że nad głową, a okazało się za ścianą sąsiedniej klatki). Niestety akustyka w naszym budynku jest straszna i hałaśliwi sąsiedzi mogą człowiekowi zatruć życie i zniszczyć zdrowie... |
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Pon 14:20, 07 Sty 2019 |
|
|
|
Anonymous napisał: | TUTAJ napisał: | Nie tylko tupot tupaczy śniegowych się zaczął. Proszę sobie wyobrazić, że SZALONY TUPACZ z klatki G wrócił! I to ze zdwojoną mocą! Od półtora tygodnia tupie jak najęty. Tym razem zaczyna od ok. g. 15 a kończy (to nie pomyłka!) o 4 w nocy! łazi, chodzi, krąży, zawsze w tym samym, energicznym tempie, "z pięty" (czyli albo bose stopy/skarpetki, albo buty na solidnej podeszwie).
Mam pewne podejrzenia, że to jakichś rodzaj zaburzeń psychicznych, mówię serio.
Czy jest na tym forum ktoś z klatki G lub H i może się wypowiedzieć na temat tych tupań? Jakieś refleksje - kto, co, dlaczego? To na pewno słychać piętro wyżej/niżej/mieszkania obok (więc w grę wchodzą tez przyległe z klatki H) i po skosie do tegoż feralnego mieszkania.
Nerwy mam na wyczerpaniu.
W windzie pojawiła się nawet kartka z życzeniami noworocznymi dla tupacza, żeby wykazał trochę empatii, ale jak widać, skutek zerowy. HELP!!! |
Kartki nic nie dadzą, musi Pan/i ustalić sprawcę i się z nim rozmówić. Energiczne, długie kroki z pięty to raczej mężczyzna, trzeba zrobić rozpoznanie wśród sąsiadów, a przede wszystkim wyjść o 4 w nocy i sprawdzić, gdzie się pali światło. Ja w ten sposób ustaliłam kto stuka po nocy obcasami (byłam pewna, że nad głową, a okazało się za ścianą sąsiedniej klatki). Niestety akustyka w naszym budynku jest straszna i hałaśliwi sąsiedzi mogą człowiekowi zatruć życie i zniszczyć zdrowie... |
Przyznam, że się trochę obawiam tej konfrontacji. Mam pewne podejrzenia, ale muszę mieć pewność, bo ta osoba, o której myślę, wydaje się trochę dziwna, może nawet nie do końca zrównoważona (nie będę się teraz wdawać w szczegóły), więc wolę nie wchodzić jej w drogę "bez powodu" Stąd mój apel do lokatorów kl. G i H. |
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Pon 14:21, 07 Sty 2019 |
|
|
|
Znakomicie sobie poradzą maty akustyczne "PR". Ciężko zrzucać winę za problemy z akustyką własnego mieszkania na innych sąsiadó, którzy tylko chodzą po swoim. Ktoś kto ma takie roszczenie powinien wg mnie zgłosi to na etapie odbioru mieszkania od Spółdzielni. Zastanawiające jest też to, że tego typu sytuacje zgłaszane są tylko w naszej nowszej części osiedla. Może to być dowód na wady budowlane. |
|
|
|
|
Wysłany: Pon 15:56, 07 Sty 2019 |
|
|
|
Maty akustyczne nie pomogą na dźwięki uderzeniowe, jeśli nie są montowane od strony hałasu (tak samo jak wełna, sufit podwieszany, korek itp.) |
|
|
|
|
Wysłany: Wto 8:33, 08 Sty 2019 |
|
|
|
g napisał: | Znakomicie sobie poradzą maty akustyczne "PR". Ciężko zrzucać winę za problemy z akustyką własnego mieszkania na innych sąsiadó, którzy tylko chodzą po swoim. Ktoś kto ma takie roszczenie powinien wg mnie zgłosi to na etapie odbioru mieszkania od Spółdzielni. Zastanawiające jest też to, że tego typu sytuacje zgłaszane są tylko w naszej nowszej części osiedla. Może to być dowód na wady budowlane. |
Nie tylko nowszej, bo u mnie na kl. A jest to samo... Ściany z cegły dziurawki bez izolacji akustycznej przenoszą każdy dźwięk, tak jest na całym osiedlu. Jeśli do tego sąsiedzi położą panele bez warstwy wygłuszającej lub płytki na całym mieszkaniu (bo taniej) to rzeczywiście trudno wytrzymać, zwłaszcza w nocy. |
|
|
|
|
|