Forum Forum mieszkańców osiedla przy ul. Stryjeńskich 19 (Warszawa Ursynów) Strona Główna
»
Forum ogólne
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Wybierz forum
----------------
Forum ogólne
Rada Osiedla
Kupno, sprzedaż, wynajem
Reklamy, oferty
Kosz
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Gość
Wysłany: Czw 8:36, 08 Wrz 2016
Temat postu:
Anonymous napisał:
Ta ekipa za nasze pieniądze musi położyć jeszcze marmury w Konstancinie
Czy mamy rozumieć, że to aluzja do prezesowych posiadłości?
Może te marmury, to resztki, zamiast wyrzucić, można było wykorzystać.
Gość
Wysłany: Czw 7:12, 08 Wrz 2016
Temat postu:
Ta ekipa za nasze pieniądze musi położyć jeszcze marmury w Konstancinie
Gość
Wysłany: Śro 19:42, 07 Wrz 2016
Temat postu: Re: Wątpliwe "marmury"
gość napisał:
Elewacja aż się prosi o zwykłe odświeżenie poprzez malowanie, bo straszy brudem i zaciekami. Wątpliwe marmury mogli sobie darować...
A tak przy okazji...czy ktoś z Państwa widzi tą "marmurową" ekipę???Prace posuwają się w żółwim tempie
Wychodząc o 7 nie widzę żadnego robotnika, wracając o 16 też już żywego ducha nie uświadczy. Ktoś może wie ile czasu będzie problem z przejściem furtką C?? Rowery kazali zabrać ok.20 czerwca, o ile dobrze pamiętam...mamy wrzesień i końca prac nadal nie widać
takie rzeczy tylko w PAX
Pytałam gościa z ekipy, kiedy skończą, to powiedzieli, że nie wiedzą, bo przerzucają ich z jednej roboty do drugiej.
Zdecydowanie się zgadzam, że wystarczył by remont czyli pomalowanie bramy.
Te marmury tak nie pasują, że jak na nie patrzę, to mnie skręca. A już nie wspomnę o tym blaszaku, zawalidrodze. Będzie teraz tak stał do usranej...
gość
Wysłany: Śro 14:22, 07 Wrz 2016
Temat postu: Re: Wątpliwe "marmury"
Elewacja aż się prosi o zwykłe odświeżenie poprzez malowanie, bo straszy brudem i zaciekami. Wątpliwe marmury mogli sobie darować...
A tak przy okazji...czy ktoś z Państwa widzi tą "marmurową" ekipę???Prace posuwają się w żółwim tempie
Wychodząc o 7 nie widzę żadnego robotnika, wracając o 16 też już żywego ducha nie uświadczy. Ktoś może wie ile czasu będzie problem z przejściem furtką C?? Rowery kazali zabrać ok.20 czerwca, o ile dobrze pamiętam...mamy wrzesień i końca prac nadal nie widać
takie rzeczy tylko w PAX
Gość
Wysłany: Sob 17:15, 27 Sie 2016
Temat postu:
Anonymous napisał:
Anonymous napisał:
Wielki problem stanowi zrobienie placu zabaw dla dzieci, bo podobno jest za ciężka konstrukcja, ale juz problemu nie ma jak ktoś robi remont i stawia 5 tonowy kontener z gruzem...
Nie wiem jak tłumaczy spółdzielnia problem z placem zabaw, ale sprawa jest trywialna: jest na tym osiedlu grupka ludzi, którzy nienawidzą rodzin z dziećmi i jak tylko pojawia się coś na kształt placu zabaw, to zaraz podnoszą larum, że za głośno, że za blisko, że dzieci powinno się hodować w lesie albo co najmniej na Kazurce, a nie na patio przed blokiem, bo jaśniepaństwo chcą mieć idealną ciszę.
Zresztą chyba nawet na tym forum były długachne wątki o tym...
Nie chodzi o rodziny z dziećmi, chodzi o spokój zamieszkania. Rozumiem, że dzieci wrzeszczą, ale nie rozumiem że rodzice dotrzymują dzieciom w ilości decybeli. Rozumiem, że chłopcy chcą grać w piłkę, ale nie chłopcy-tatusiowie, bo to płac zabaw. Rozumiem, źe rozsądny rodzic powie dziecku zachowuj się tak źeby nikomu nie przeszkadzać. Bawiliśmy się na podwórku, nie było tam rodziców, dozorczyni wyznaczała nam granice "wolności". A tutaj rodzice "pilnują" dzieci i zachęcają je do trafiania w "bramkę" czyli barak robitników lub żelazne drzwi od komory śmieciowej. To nie jest płac dla dzieci, to płac dla rodziców pod pretekstem dzieci. A to jest nie do przyjęcia
Gość
Wysłany: Pią 14:36, 26 Sie 2016
Temat postu:
Anonymous napisał:
Znaleźli się, dziś 4 jechało z wiertarami.
Za wiele nie powiercili i wrócili skąd przybyli.
Może to i dobrze, że nam dawkują po godzince dziennie - lżej będzie znosić pył i hałasy.
Gość
Wysłany: Pią 7:42, 26 Sie 2016
Temat postu:
Znaleźli się, dziś 4 jechało z wiertarami.
Gość
Wysłany: Czw 20:01, 25 Sie 2016
Temat postu:
Kochani, zbączyliśmy od tematu. Wróćmy do przecudnych marmurów.
Ciekawe gdzie się podziali wykonawcy. Jest nadzieja, że nie pojawią się przed zimą, więc jest szansa, że marmury nam rozkradną i na wiosnę problem sam się rozwiąże. Tymczasem zrobimy sobie w blaszaku wypożyczalnię sanek i będzie jak znalazł do śmigania na Kazurce.
Gość
Wysłany: Czw 18:47, 25 Sie 2016
Temat postu:
Z piętra znam wszystkich, ale akurat nie ma z kim poplotkować ani napić się wina
Gość
Wysłany: Czw 16:45, 25 Sie 2016
Temat postu:
Anonymous napisał:
Ta anonimowość jest straszna. Praktycznie się nie znamy, a moglibyśmy pewnie przynajmniej z częścią osób fajnie spędzać czas, podrzucić zakupy, zająć się chwilę dzieckiem czy wypić wino wspólnie.
Przecież nikt nie zabrania zapukać do sąsiada i zapytać czy by nie wpadł na plotki na balkonie
To, że nie znamy wszystkich 2000 ludzi tu mieszkających to znak czasów, ale to, że większość z nas nie zna nawet sąsiadów w piętra, to już tylko nasza wina...
Gość
Wysłany: Czw 16:24, 25 Sie 2016
Temat postu:
Ta anonimowość jest straszna. Praktycznie się nie znamy, a moglibyśmy pewnie przynajmniej z częścią osób fajnie spędzać czas, podrzucić zakupy, zająć się chwilę dzieckiem czy wypić wino wspólnie.
Gość
Wysłany: Czw 14:58, 25 Sie 2016
Temat postu:
Anonymous napisał:
Anonymous napisał:
Ursynów nie jest starą Warszawą, polecam zapoznać się z historią swojego miasta, zanim sie zacznie być złośliwym
I kiedyś było inaczej. Jak jakiś gówniarz darł ryja w tej starej Warszawie, to albo dostawał w skórę od ojca, albo od sąsiada. Teraz rodzice pozwalają dzieciom na wszystko, a nie daj Boże ktoś obcy zwróci uwagę.
Nie mam nic przeciw bawiącym się dzieciom. Ale mam bardzo przeciw drącym ryja, często niecenzuralnie, gówniarzom. Poza tym nawet podczas zabawy nie trzeba krzyczeć non stop.
Ursynów nie jest starą Warszawą, ale historia dzieci bawiących się w "studniach" jest starsza niż historia naszego podwórka. Wyżej już zostało napisane: niecenzuralnym zachowaniom należy dawać odpór, nie zaszkodzi zwrócić uwagę, gdy dzieci zaczynają ponad miarę dokazywać, ale na litość... nie oczekujcie od dzieci, że będą siedziały ciurkiem na ławeczce i czytały książkę...
BTW ojciec to może i w skórę dał, ale sąsiedzi nie pozwalali sobie na lanie obcych dzieci, przynajmniej w moich okolicach. Co najwyżej bardziej drażliwe sąsiadki darły się nie mniej głośno niż my, żebyśmy my darli się ciszej.
To jakieś nieporozumienie, nikt przecież nie oczekuje, że dzieci będą siedzieć cicho na ławeczce. Chodzi o to, żeby rodzice pilnowali swoje pociechy i ukrócali dzikie wrzaski i szaleńcze wyścigi małymi "pojazdami", by można było spokojnie przejść do swojej klatki, a nie uskakiwać, bo dzieciak jedzie np. tyłem, albo w ogóle ma w nosie jak jedzie, ale z niektórych wypowiedzi widać, że rodzice już dawno skapitulowali i nie potrafią wyegzekwować od swoich dzieci należytego zachowania; to widać, że
po prostu sobie z nimi nie radzą.
U mnie na podwórku, nikt w skórę nie dawał, to oczywiste, ale takie dzikie wrzaski były nie do pomyślenia, albo byliśmy wtedy wzywani natychmiast do domu, albo następnego dnia miałabym szlaban na zabawy. U nas wszyscy sąsiedzi mniej więcej się znali, dlatego rodzice nie byli taki hardzi i bardziej się liczyli z sąsiadami, szczególnie, że żyliśmy wtedy wszyscy obok siebie przez długie lata, więc tym bardziej się znaliśmy i zależało nam na sobie. W obecnych czasach - anonimowo, lokatorzy zmieniają się jak w kalejdoskopie, a każdy uważa, że jak zapłacił, to mu wszystko wolno i z nikim nie musi się liczyć, bo po co, jak można przysłowiowego sąsiada " spuścić ze schodów" albo " na drzewo" takie sobiepaństwo, szkoda słów...
Gość
Wysłany: Czw 12:01, 25 Sie 2016
Temat postu:
Anonymous napisał:
Ursynów nie jest starą Warszawą, polecam zapoznać się z historią swojego miasta, zanim sie zacznie być złośliwym
I kiedyś było inaczej. Jak jakiś gówniarz darł ryja w tej starej Warszawie, to albo dostawał w skórę od ojca, albo od sąsiada. Teraz rodzice pozwalają dzieciom na wszystko, a nie daj Boże ktoś obcy zwróci uwagę.
Nie mam nic przeciw bawiącym się dzieciom. Ale mam bardzo przeciw drącym ryja, często niecenzuralnie, gówniarzom. Poza tym nawet podczas zabawy nie trzeba krzyczeć non stop.
Ursynów nie jest starą Warszawą, ale historia dzieci bawiących się w "studniach" jest starsza niż historia naszego podwórka. Wyżej już zostało napisane: niecenzuralnym zachowaniom należy dawać odpór, nie zaszkodzi zwrócić uwagę, gdy dzieci zaczynają ponad miarę dokazywać, ale na litość... nie oczekujcie od dzieci, że będą siedziały ciurkiem na ławeczce i czytały książkę...
BTW ojciec to może i w skórę dał, ale sąsiedzi nie pozwalali sobie na lanie obcych dzieci, przynajmniej w moich okolicach. Co najwyżej bardziej drażliwe sąsiadki darły się nie mniej głośno niż my, żebyśmy my darli się ciszej.
Gość
Wysłany: Czw 11:54, 25 Sie 2016
Temat postu:
Anonymous napisał:
Anonymous napisał:
Czy to jest ogródek przedszkolny, względnie jordanowski, czy patio dla wszystkich mieszkańców? Ja się nie dziwię, że ludzie się wkurzają, bo kupując mieszkanie, zakładali, że tak nie będzie.
Patio dla WSZYSTKICH mieszkańców, także tych najmłodszych, którzy z racji swojego wieku są bardziej absorbujący niż inni. Tak było, jest i będzie. My też hałasowaliśmy pod oknami sąsiadów. I to w czasach kiedy nie było żadnych wytycznych w jakiej odległości hałasować można, więc robiliśmy to tuż pod oknami. Graliśmy też w piłkę i rysowaliśmy kredą, a właściwie znalezionymi kawałkami cegły, bo kreda to wtedy był rarytas. I nikt nie kazał nas wywozić do lasu ani trzymać w piwnicy, bo ludzie jakoś rozumieli, że społeczeństwo musi składać się także z dzieci, a dzieci zakneblować się nie da. I owszem, można (a nawet należy) mieć pretensję, kiedy "dzieci" rzucają na prawo i lewo "mięsem", ale zabraniać im jeździć na rolkach? No może bez przesady... (nie, nie mam dzieci i tak, mam okno na patio).
A jak ktoś kupował mieszkanie w molochu z 550 mieszkaniami, na młodym osiedlu i zakładał, że nie będzie tam dzieci, to przykro mi bardzo, ale jest w najlepszym razie nierozgarnięty.
" Na młodym osiedlu" ??? Osiedle nie jest miejscem uprzywilejowanym dla jednej grupy wiekowej. Nie budujemy niestety w Warszawie osiedli dla młodych małżeństw czy seniorów, bo bym się od razu stąd wyniosła.
Podwórko na którym ja się wychowywałam w śródmieściu Wa- wy, było 2 razy takie jak nasze maleńkie patio, a budynki wokoło były 5- 6 piętrowe. Gdy tylko bardziej dokazywaliśmy, dozorca nas strofował. Wiedzieliśmy, że pewnych norm się nie przekracza, a Wasze dzieci robią co chcą, ochrona boi się interweniować, bo nowocześni rodzice nie życzą sobie zwracania uwagi ich bezstresowo wychowywanym dzieciom. Spółdzielnia podkuliła ogon i udaje, ze problemu nie ma. Były tabliczki i zniknęły.
Gość
Wysłany: Czw 10:40, 25 Sie 2016
Temat postu:
Ursynów nie jest starą Warszawą, polecam zapoznać się z historią swojego miasta, zanim sie zacznie być złośliwym
I kiedyś było inaczej. Jak jakiś gówniarz darł ryja w tej starej Warszawie, to albo dostawał w skórę od ojca, albo od sąsiada. Teraz rodzice pozwalają dzieciom na wszystko, a nie daj Boże ktoś obcy zwróci uwagę.
Nie mam nic przeciw bawiącym się dzieciom. Ale mam bardzo przeciw drącym ryja, często niecenzuralnie, gówniarzom. Poza tym nawet podczas zabawy nie trzeba krzyczeć non stop.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© phpBB Group
Theme designed for
Trushkin.net
|
Themes Database
.
Regulamin