Forum Forum mieszkańców osiedla przy ul. Stryjeńskich 19 (Warszawa Ursynów) Strona Główna
»
Forum ogólne
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Wybierz forum
----------------
Forum ogólne
Rada Osiedla
Kupno, sprzedaż, wynajem
Reklamy, oferty
Kosz
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Gość
Wysłany: Sob 9:44, 28 Mar 2009
Temat postu: filmik
coś niezłego:
http://www.youtube.com/watch?v=YasNNYeaYxU&feature=topvideos
Gość
Wysłany: Pią 11:08, 27 Mar 2009
Temat postu:
Niestety dopóki lobby tytoniowe nie pozwoli na zmiany w prawie żeby coś z tym problemem zrobić będzie bardzo trudno
Gość
Wysłany: Czw 14:48, 26 Mar 2009
Temat postu:
Na zachodzie palacze mogą palić tylko na osobności nawet we własnym mieszkaniu. Nikt nawet nie pomyśli o paleniu na zewnątrz np. na balkonie ale mieszkamy w Polsce
Gość
Wysłany: Wto 11:19, 17 Mar 2009
Temat postu: Re: uciążliwe i niestety prawdziwe
Marazmus napisał:
nie dajmy się zwariować. Nie oceniajmy "palaczy" bo chyba każdy ma prawo do jakiegoś nałogu, a tym bardziej na swoim balkonie. Sytuacja patowa i nie ma raczej cudownej recepty. No można dym wydmuchiwać z wiatrem
pamietacie jak we Wladcy Pierscieni Bilbo palil fajke z Gandalfem
?
Gość
Wysłany: Pon 9:53, 16 Mar 2009
Temat postu: uciążliwe i niestety prawdziwe
nie dajmy się zwariować. Nie oceniajmy "palaczy" bo chyba każdy ma prawo do jakiegoś nałogu, a tym bardziej na swoim balkonie. Sytuacja patowa i nie ma raczej cudownej recepty. No można dym wydmuchiwać z wiatrem
Gość
Wysłany: Pią 17:22, 06 Lut 2009
Temat postu: uciążliwe i niestety prawdziwe
mnie drażni bardzo jak przez drzwi do mojego mieszkania wchodzi smród papierochów z klatki schodowej. Raczej nie wygląda aby ktoś palił na klatce, tylko chyba od kogoś ciągnie spod drzwi. Kiedyś na kilka dni wyjechaliśmy. Wracamy, a kilka ciuchów które leżały na krześle autentycznie śmierdziały fajkami
. Nie było wietrzone w mieszkaniu, bo nas nie było i stąd ubrania wchłonęły.
Nie palimy i nas to drażni, że potem trzeba wietrzyć mieszkanie. Szczególnie wzmaga się to na wieczór.
Trochę pomogła założona uszczelka w drzwiach wyjściowych. Palacze to egoiści, wręcz plaga, którzy tylko widzą w większości własny czubek nosa.
Ma to miejsce w klatce A.
Gość
Wysłany: Sob 19:24, 08 Wrz 2007
Temat postu:
Tym bardziej skoro żyjemy wszyscy w blokowisku, to powiniśmy się samoograniczyć w swoich zwyczajach, które są przykre lub uciążliwe dla innych. Balkon wprawdzie przynależy do mieszkania, ale już powietrze jest wspólne i wszyscy nim oddychamy. Zasady kultury osobistej powinny wystarczać, aby np. nie palic na balkonie, tym bardziej, że o zdrowym wpływie dymu papierosowego to chyba nikt nie powie. Szanuję decyzję osób palących o kontynuowaniu tego nałogu, nikogo nie będę pouczać co ma robić, ani też przekonywac o zgubnym wpływie, ale proszę wziąść pod uwagę, że bierne wdychanie jest znacznie bardziej destruktywne niż nawet palenie dla palacza. Więc przyłączam się do prośby o zaprzestanie palenia na balkonach.
************
Ale to prawda przypuszczam, że prosby sobie a ludzie sobie. Gdy prośba nie pomoże zostaje jedno, zgodnie z polską starą bajką oddającą nasze polskie cechy - o Pawle i Gawle, co w jednym domu żyli. Otóż w odpowiedzi na prośbę skierowaną do dwóch matek, których dzieci o 21:00 hałasowały na podwórku używając jeżdżących, głośnych samochodzików, a moje małe dziecko nie mogło spać, aby trochę ciszej się bawiły, mój mąż usłyszał, że jeszcze nie ma 22:00, a o tej jest cisza. Więc odpowiedział, że w takim razie weżmie garnek i pod drzwiami ich mieszkań będzie bezprzerwy do 22:00 walił. Poskutkowało. Tylko, czy naprawdę trzeba uciec się do takich czynów? Bo ja mogę zacząć grilować na balkonie.
Od administratora forum:
zamiast pisać dwa posty jeden pod drugim, proszę korzystać z opcji 'Edytuj'
kl J
Wysłany: Śro 21:37, 29 Sie 2007
Temat postu: niepaląca o palaczach
Anonymous napisał:
Nieczuli na prośby wprost, może forum pomoże
...obawiam się, że nie pomoże
Mieszkamy w klatce J, na 5 piętrze i musimy zamykać okna sypialni, bo z okna piętro niżej - klatka ta sama - jakiś palacz/palacze smrodzą papierochami. Sorry, ale to już jest szczyt chamstwa: pudełko-popielniczka na parapecie, panowie co jakiś czas wystawiają głowy albo i nie, jeśli wieje wiatr czy słońce za ostre, tylko wychylaja się przez otwarte szeroko okno... Chociaż coś mi się zdaje, że to nie lokatorzy, ale jakaś ekipa remontowa, bo dochodzą stamtąd dźwięki robót wykończeniowych (??)
Ktoś może powiedzieć, że przesadzam, że jestem przewrażliwiona itp. Ok, może, jestem osobą niepalącą i tak się składa, że mam małe dziecko i spodziewam się kolejnego. Wydaje mi się jednak, że wydmuchiwanie komuś PROSTO W OKNA dymu papierosowego (podobnie jak palenie pod autobusową wiatą lub przy wyjściu ze sklepu czy biurowca) to dowód na totalny brak wychowania i brak szacunku dla innych.
Ale jak znam życie, to możemy tak tu sobie apelować, wzywać, prosić, zainteresowani i tak mają to w nosie
Gość
Wysłany: Wto 19:35, 28 Sie 2007
Temat postu:
wszystkim palaczom szlugów zycze owocnej walki z rakiem!!!
niepalący
Wysłany: Wto 19:34, 28 Sie 2007
Temat postu:
dokładnie palacze jak powymieraja na raka krtani to dopiero będzie swiety spokój
Gość
Wysłany: Pią 21:22, 27 Lip 2007
Temat postu:
Anonymous napisał:
Nieczuli na prośby wprost, może forum pomoże
Nic nie pomoże, bo to jest paskudne, obleśne uzależnienie od nikotyny.
Czy z narkomanem można rozmawiać na temat tego żeby nie ćpał?
Czy z alkocholikiem można rozmawiać ........................................?
U ludzi uzależnionych to wzbudza tylko agresję
Nie, jak dosięgną dna, może się zaczną leczyć, tylko żeby już dla nich nie było za późno i dla biernych palaczy także.
Gość
Wysłany: Pią 21:01, 27 Lip 2007
Temat postu:
Nieczuli na prośby wprost, może forum pomoże
Gość
Wysłany: Pią 20:24, 27 Lip 2007
Temat postu:
Anonymous napisał:
jak we wszystkich tematach - pogadamy, pogadamy
, a u mnie w mieszkaniu śmierdzi papierochami mimo, że nikt w domu nie pali. "Dziękuję" balkonowym palaczom
Wiec po co Pani gada, trzeba pójść do sąsiada i sprawę wyjaśnić.
Gość
Wysłany: Pią 20:15, 27 Lip 2007
Temat postu:
jak we wszystkich tematach - pogadamy, pogadamy, a u mnie w mieszkaniu śmierdzi papierochami mimo, że nikt w domu nie pali. "Dziękuję" balkonowym palaczom
Gość
Wysłany: Pon 18:17, 25 Cze 2007
Temat postu:
I na tym koniec??? A sąsiedzi palą i nic ich nie obchodzi...
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© phpBB Group
Theme designed for
Trushkin.net
|
Themes Database
.
Regulamin