Forum Forum mieszkańców osiedla przy ul. Stryjeńskich 19 (Warszawa Ursynów) Strona Główna
»
Forum ogólne
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Wybierz forum
----------------
Forum ogólne
Rada Osiedla
Kupno, sprzedaż, wynajem
Reklamy, oferty
Kosz
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Gość
Wysłany: Pon 18:36, 20 Sie 2007
Temat postu:
No to mnie Pan przebił, ha ha ha, a ja myślałam, że moje opracowanie robi wrażenie pod względem objetościowym. Tak czy inaczej mam nadzieję, że sąd podzieli nasze wątpliwości i wygramy sprawę, czego Panu i pozostałym nieugiętym życzę. A tak na marginesie, czy byłby Pan skłonny wymienić się opracowaniami? Przypuszczam, że argumentacja będzie podobna, ale może coś umknęło i w trakcie procesu możne będzie uzupełnić? My w każdym razie jesteśmy gotowi Panu przesłać nasze, proszę tylko podać maila.
Nasz:
katsewer@interia.pl
Gość
Wysłany: Nie 12:45, 19 Sie 2007
Temat postu: wyprowadzka...
z każdym dniem myślę coraz intensywniej o wyniesieniu się stąd. Są oczywiście plusty mieszkania tutaj (dobra komunikacja z centrum, blisko do lasu, wygodne mieszkanie), ale niestety MINUSY zaczynają nam je już przesłaniać. Gdyby nie to, że lada moment rodzina nam się powiększy, bardzo poważnie rozglądalibyśmy się za nowym lokum, a to sprzedawali w cholerę i pakowali się. Na razie tylko przeglądamy ogłoszenia, ale przy najbliższej możliwej okazji bez żalu pożegnamy się z paxowatym osiedlem.
No chyba że wcześniej zdarzy się cud i coś drgnie, spółdzielnia upadnie, zawiąze się wspólnota i sytuacja zacznie NORMALNIEĆ... ale jakoś w cuda nie wierzę...
Gość
Wysłany: Sob 7:04, 18 Sie 2007
Temat postu:
Fresu napisał:
do nas spółdzielnia jeszcze skierowała pozew, i otrzymaliśmy nakaz zapłaty, ale nasza odpowiedź bez mała liczy 35 stron + załączniki. Martwię się jedynie jak przez to przebrnie sąd. Co do hipoteki to na naszej nieruchomości nie drgnie na pewno bo spółdzielnia nie ma interesu wykreslać ujawnionego ociążenia. Miałam się zając tematem, zwłaszcza w kontekście nowelizacji ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych, ale na razie nie jestem w stanie czasowo.
nie chwaląc się, moje przygotowane zaskarżenie ewentualnego wezwania do zapłaty, leżące od roku, liczy ponad 60 stron. Będzie w przyszłości chyba przyczynkiem do jakiejś pracy magisterskiej na temat spóldzielczości w latach post komuny.
Gość
Wysłany: Pią 20:45, 17 Sie 2007
Temat postu:
do nas spółdzielnia jeszcze skierowała pozew, i otrzymaliśmy nakaz zapłaty, ale nasza odpowiedź bez mała liczy 35 stron + załączniki. Martwię się jedynie jak przez to przebrnie sąd. Co do hipoteki to na naszej nieruchomości nie drgnie na pewno bo spółdzielnia nie ma interesu wykreslać ujawnionego ociążenia. Miałam się zając tematem, zwłaszcza w kontekście nowelizacji ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych, ale na razie nie jestem w stanie czasowo.
Gość
Wysłany: Pią 19:43, 17 Sie 2007
Temat postu:
Fresu napisał:
My natomiast czekamy na wyznaczenie rozprawy i w sumie nie możemy się już doczekać
Raczej Pax nie będzie już wytaczał spraw sądowych, bo coraz częściej przegrywa a koszty sądowe i obsługi prawnej są spore.
Jak komuś zależy na szybkim przewłaszczeniu to będzie musiał sam wykonać pierwszy krok, ale czy jest bezpiecznie teraz się przewłaszczać tego nie wiem. Hipoteka nie drgnęła.
Gość
Wysłany: Pią 19:10, 17 Sie 2007
Temat postu:
My natomiast czekamy na wyznaczenie rozprawy i w sumie nie możemy się już doczekać
Gość
Wysłany: Wto 18:59, 14 Sie 2007
Temat postu:
Anonymous napisał:
Anonymous napisał:
I jeszcze pytanie, o ilu wygranych sprawach Pan wie, bo ja o dwóch.
potwierdzone przypadki znam dwa - jeden lokator z klatki A przy czym on kupował mieszkanie z tzw. drugiej ręki natomiast mój znajomy z klatki B był w podobnej sytuacji jak wielu mieszkańców naszego osiedla mianowicie zakwestionował absurdalną dopłatę do ostatecznego rozliczenia - około 30 tys. złotych i wygrał sprawę z powództwa cywilnego. Oczywiście spółdzielnia odwołała się od tego orzeczenia ale przecież u nas to zjawisko powszechne przy niczym nie ograniczonej instancyjności postępowania sądowego - najważniejsze, że rozstrzygnięcie sądu można potraktować jako swoisty precedens, który pozwala mieć nadzieję, że kończy się czas świętych spółdzielczych krów
Anonymous napisał:
Mam pytanie do Anonymous. Czy sprzedał Pan mieszkanie spółdzielcze własnościowe, czy hipoteczne? Czy można wiedzieć po ile za m2 chodzą teraz mieszkania na Stryjeńskich 19?
udało mi się uzyskać w miarę rozsądną cenę - w granicach 8 tysięcy złotych za m2... i te ceny będą dobre dopóki znów nie zacznie być głośno w mediach na temat Pax-u...pamiętam, że znajomy który zdecydował się na sprzedaż mieszkania na naszym osiedlu mniej więcej 3 lata temu w chwili kiedy kłopoty spółdzielni były wszechobecne w prasie i internecie miał ze sprzedażą bardzo duże kłopoty i nie uzyskał w konsekwencji satysfakcjonującej ceny.
Pozdrawiam
No to jest więcej spraw wygranych niż myślałam. Ja wiem o wygranej sprawie na II etapie. To w sumie są trzy już pewne.
Jedna z mieszkanek kl. J pochwaliła się kiedyś, że wygrała jakąś sprawę o odszkodowanie od spóldzielni. Można spóbować tym bardziej, ze sam przew. rady nadzorczej i przew. rady osiedla mówili: najpierw wpłaćcie a potem jak się okaze, że coś nie tak idźcie do sądu. Może Pan teraz powiedieć, ze nie ma sprawy!
Gość
Wysłany: Wto 17:14, 14 Sie 2007
Temat postu:
Anonymous napisał:
I jeszcze pytanie, o ilu wygranych sprawach Pan wie, bo ja o dwóch.
potwierdzone przypadki znam dwa - jeden lokator z klatki A przy czym on kupował mieszkanie z tzw. drugiej ręki natomiast mój znajomy z klatki B był w podobnej sytuacji jak wielu mieszkańców naszego osiedla mianowicie zakwestionował absurdalną dopłatę do ostatecznego rozliczenia - około 30 tys. złotych i wygrał sprawę z powództwa cywilnego. Oczywiście spółdzielnia odwołała się od tego orzeczenia ale przecież u nas to zjawisko powszechne przy niczym nie ograniczonej instancyjności postępowania sądowego - najważniejsze, że rozstrzygnięcie sądu można potraktować jako swoisty precedens, który pozwala mieć nadzieję, że kończy się czas świętych spółdzielczych krów
Anonymous napisał:
Mam pytanie do Anonymous. Czy sprzedał Pan mieszkanie spółdzielcze własnościowe, czy hipoteczne? Czy można wiedzieć po ile za m2 chodzą teraz mieszkania na Stryjeńskich 19?
udało mi się uzyskać w miarę rozsądną cenę - w granicach 8 tysięcy złotych za m2... i te ceny będą dobre dopóki znów nie zacznie być głośno w mediach na temat Pax-u...pamiętam, że znajomy który zdecydował się na sprzedaż mieszkania na naszym osiedlu mniej więcej 3 lata temu w chwili kiedy kłopoty spółdzielni były wszechobecne w prasie i internecie miał ze sprzedażą bardzo duże kłopoty i nie uzyskał w konsekwencji satysfakcjonującej ceny.
Pozdrawiam
Gość
Wysłany: Wto 10:10, 14 Sie 2007
Temat postu:
Mam pytanie do Anonymous. Czy sprzedał Pan mieszkanie spółdzielcze własnościowe, czy hipoteczne? Czy można wiedzieć po ile za m2 chodzą teraz mieszkania na Stryjeńskich 19?
Gość
Wysłany: Wto 8:38, 14 Sie 2007
Temat postu:
Anonymous napisał:
a ja zdecydowałem się wynieść z tego bałaganu zwanego w skrócie PAX (off)
...właśnie sprzedałem mieszkanie i zaczynam budowę domu...nigdy więcej nie popełnię błędu pt. spółdzielnia mieszkaniowa...a teraz sobie spokojnie złożę pozew przeciwko spółdzielni o odszkodowanie i zadośćuczynienie z tytułu obciążenia mnie kosztami które nie miały prawa wynikać z ostatecznego rozliczenia inwestycji (biorąc pod uwagę podpisaną przeze mnie umowę)...mi się nie spieszy, mogę poczekać...teraz nawet i 5 lat na sprawę...no chyba, że w międzyczasie PKO zwindykuje ten bajzel...no cóż...wtedy moja strata.
A tak przy okazji - nie śledzę wnikliwie tego forum więc być może taka informacja gdzieś już się pojawiła - ale nie wiem czy Państwo wiedzą, że już kilka osób wygrało sprawy z powództwa cywilnego przeciwko Pax-owi. Wprawdzie pan ( z premedytacją z małej litery) prezes zapowiada że "no passaran" ale skoro już kilka niezawisłych składów sędziowskich orzekło o winie spółdzielni - to wszystko stoi na dobrej drodze aby wreszcie utrzeć im nosa... swoją drogą jestem ciekawy z czego mi ewentualnie zapłacą
czy będę musiał zatrudnić komornika sądowego lub firmę windykacyjną ?
Czy można ten tekst umieścić na zamkniętym forum mailowym mieszkańców Stryjeńskich, bo dobrze by było aby mogli go zobaczyć wszyscy; uważam, ze jest mocny i wart naśladowania.
I jeszcze pytanie, o ilu wygranych sprawach Pan wie, bo ja o dwóch.
Gość
Wysłany: Wto 0:05, 14 Sie 2007
Temat postu:
a ja zdecydowałem się wynieść z tego bałaganu zwanego w skrócie PAX (off)
...właśnie sprzedałem mieszkanie i zaczynam budowę domu...nigdy więcej nie popełnię błędu pt. spółdzielnia mieszkaniowa...a teraz sobie spokojnie złożę pozew przeciwko spółdzielni o odszkodowanie i zadośćuczynienie z tytułu obciążenia mnie kosztami które nie miały prawa wynikać z ostatecznego rozliczenia inwestycji (biorąc pod uwagę podpisaną przeze mnie umowę)...mi się nie spieszy, mogę poczekać...teraz nawet i 5 lat na sprawę...no chyba, że w międzyczasie PKO zwindykuje ten bajzel...no cóż...wtedy moja strata.
A tak przy okazji - nie śledzę wnikliwie tego forum więc być może taka informacja gdzieś już się pojawiła - ale nie wiem czy Państwo wiedzą, że już kilka osób wygrało sprawy z powództwa cywilnego przeciwko Pax-owi. Wprawdzie pan ( z premedytacją z małej litery) prezes zapowiada że "no passaran" ale skoro już kilka niezawisłych składów sędziowskich orzekło o winie spółdzielni - to wszystko stoi na dobrej drodze aby wreszcie utrzeć im nosa... swoją drogą jestem ciekawy z czego mi ewentualnie zapłacą
czy będę musiał zatrudnić komornika sądowego lub firmę windykacyjną ?
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© phpBB Group
Theme designed for
Trushkin.net
|
Themes Database
.
Regulamin