Autor Wiadomość
Gość
PostWysłany: Nie 8:02, 31 Lip 2022    Temat postu:

Qqq napisał:
Zamiast kwiatków wolałbym sprawna bramę garażowa, takie jest moje zdanie.


A ja nie mam samochodu i wolałabym, żeby mieszkańcy wjeżdżający do garażu nie niszczyli bramy, za naprawę/wymianę której muszą płacić solidarnie wszyscy, ze mną włącznie...
Qqq
PostWysłany: Wto 17:23, 05 Lip 2022    Temat postu:

Zamiast kwiatków wolałbym sprawna bramę garażowa, takie jest moje zdanie.
Gość
PostWysłany: Nie 14:11, 03 Lip 2022    Temat postu:

Jednak istnieje różnica pomiędzy zawodowym pianistą, a wybitnie niezawodową wokalistką, która na dodatek celowo otwiera okna, żeby wszyscy słyszeli jak "śpiewa" Smile
Gość
PostWysłany: Sob 19:57, 02 Lip 2022    Temat postu:

-skazany-pianista- i to grał w dzień!!
wyrok Sądu Rejonowego w Piasecznie (II Wydział Karny, sygn. akt II W 1088/17), z dnia 11 lutego 2019 r.
Gość
PostWysłany: Sob 12:36, 02 Lip 2022    Temat postu:

Oczywiście, dzieci na patio generują hałas - u dzieci to naturalne. Ja dzieci nie mam i nie ukrywam, że mi ten hałas czasami przeszkadza, ale ponieważ sama kiedyś byłam dzieckiem, to rozumiem, że taka jest kolej rzeczy  Bardziej natomiast przeszkadza mi śpiewaczka z klatki B, która otwiera okna i daje czadu na całe osiedle. Słychać ewidentnie, że dopiero się uczy, bo idzie jej na razie słabo. Myślę, że blok mieszkalny nie powinien być poligonem doświadczalnym dla początkujących „artystów”. Są przecież domy kultury i sale prób, gdzie można do woli oddawać się swojej pasji nie narażając sąsiadów na utratę słuchu.
Gość
PostWysłany: Wto 14:20, 28 Cze 2022    Temat postu: Re: re

Anonymous napisał:
Anonymous napisał:


Dyskusja z kimś, kto nazywa swoich sąsiadów "dziadersami", bo SPÓŁDZIELNIA bez konsultacji z mieszkańcami zasadziła kwiatki nie ma żadnego sensu, bo sobie Pan na stare lata znalazł "wrogów" i ich wyzywa, bo mają inne poglądy. A na głosowaniu Pan był czy za daleko? Pewnie za daleko, bo by Pan zapytał na miejscu o ten plac zabaw...


Dziadersami nazywam tych, którzy uważają, ze dzieci mają chodzić na obce podwórka zamiast mieć zapewnioną infrastrukturę na własnym.
I nie, spółdzielnia nie zamieniła placu zabaw na kwiatki sama z siebie tylko na wyraźne życzenie takich właśnie osób. Bzdurnie podpierając się przytoczonymi tutaj normami.
I nie chodzi o poglądy. Chodzi o własne ego i połączony z tym stosunek do innych, w tym dzieci. Psy regularnie obsikujące wszystkie kąty nie przeszkadzają, DZIECI przeszkadzają. Kiedyś te dzieci dorosną i to one będą podejmować decyzje. Żeby wtedy nie było płaczu, jak to nikt nie liczy się ze staruszkami...


Nie odpowiedział Pan na pytanie.
Czy był Pan na głosowaniu? Czy rozmawiał Pan w spółdzielni o tym placu zabaw? Czy tylko jojczy Pan na forum i wyzywa sąsiadów, bo mają inne zdanie niż Pan?
Gość
PostWysłany: Wto 12:13, 28 Cze 2022    Temat postu: Re: re

Anonymous napisał:


Dyskusja z kimś, kto nazywa swoich sąsiadów "dziadersami", bo SPÓŁDZIELNIA bez konsultacji z mieszkańcami zasadziła kwiatki nie ma żadnego sensu, bo sobie Pan na stare lata znalazł "wrogów" i ich wyzywa, bo mają inne poglądy. A na głosowaniu Pan był czy za daleko? Pewnie za daleko, bo by Pan zapytał na miejscu o ten plac zabaw...


Dziadersami nazywam tych, którzy uważają, ze dzieci mają chodzić na obce podwórka zamiast mieć zapewnioną infrastrukturę na własnym.
I nie, spółdzielnia nie zamieniła placu zabaw na kwiatki sama z siebie tylko na wyraźne życzenie takich właśnie osób. Bzdurnie podpierając się przytoczonymi tutaj normami.
I nie chodzi o poglądy. Chodzi o własne ego i połączony z tym stosunek do innych, w tym dzieci. Psy regularnie obsikujące wszystkie kąty nie przeszkadzają, DZIECI przeszkadzają. Kiedyś te dzieci dorosną i to one będą podejmować decyzje. Żeby wtedy nie było płaczu, jak to nikt nie liczy się ze staruszkami...
Gość
PostWysłany: Pon 21:08, 27 Cze 2022    Temat postu: Re: re

Anonymous napisał:
malwa napisał:

Skoro pana/pani dzieci są już dorosłe, więc temat pana/pani bezpośrednio nie dotyczy, to po co to lobbowanie za placem zabaw? Tak w czynie społecznym? Ktoś pana/panią specjalnie prosił tudzież upoważnił?


Och, jak trudno sobie wyobrazić, że ktoś może nie patrzeć tylko na czubek własnego nosa.
I owszem, sąsiedzi, rodzice małych dzieci wspominali, że każda pomoc przy odtworzeniu przestrzeni dla dzieci by się przydała. Wcale się im nie dziwię.


Dyskusja z kimś, kto nazywa swoich sąsiadów "dziadersami", bo SPÓŁDZIELNIA bez konsultacji z mieszkańcami zasadziła kwiatki nie ma żadnego sensu, bo sobie Pan na stare lata znalazł "wrogów" i ich wyzywa, bo mają inne poglądy. A na głosowaniu Pan był czy za daleko? Pewnie za daleko, bo by Pan zapytał na miejscu o ten plac zabaw...
Gość
PostWysłany: Pon 8:02, 27 Cze 2022    Temat postu: Re: re

malwa napisał:

Skoro pana/pani dzieci są już dorosłe, więc temat pana/pani bezpośrednio nie dotyczy, to po co to lobbowanie za placem zabaw? Tak w czynie społecznym? Ktoś pana/panią specjalnie prosił tudzież upoważnił?


Och, jak trudno sobie wyobrazić, że ktoś może nie patrzeć tylko na czubek własnego nosa.
I owszem, sąsiedzi, rodzice małych dzieci wspominali, że każda pomoc przy odtworzeniu przestrzeni dla dzieci by się przydała. Wcale się im nie dziwię.
malwa
PostWysłany: Pią 18:49, 24 Cze 2022    Temat postu: Re: re

Anonymous napisał:
Nie muszę się nigdzie przenosić, moje dzieci są już dorosłe, a ich dorastanie przypadło na czas, kiedy plac zabaw na podwórku był. Zresztą ten plac zabaw był na planach osiedla, kiedy osiedle jeszcze się budowało. Trzeba było nie kupować mieszkania na osiedlu z placem zabaw, a nie teraz go likwidować i wyskakiwać z petycjami.


Fantastycznie, a co to ma do rzeczy? Ja pamiętam jak tego bloku jeszcze nie było. Będziemy się licytować teraz?

Skoro pana/pani dzieci są już dorosłe, więc temat pana/pani bezpośrednio nie dotyczy, to po co to lobbowanie za placem zabaw? Tak w czynie społecznym? Ktoś pana/panią specjalnie prosił tudzież upoważnił? Zapewne nie, patrząc po reakcjach innych osób, piszących wyżej.

Jedynym sensownym argumentem w tej dyskusji jest aspekt zalewania garaży przy podlewaniu kwietnika.
Gość
PostWysłany: Pią 18:04, 24 Cze 2022    Temat postu: Re: re

Nie muszę się nigdzie przenosić, moje dzieci są już dorosłe, a ich dorastanie przypadło na czas, kiedy plac zabaw na podwórku był. Zresztą ten plac zabaw był na planach osiedla, kiedy osiedle jeszcze się budowało. Trzeba było nie kupować mieszkania na osiedlu z placem zabaw, a nie teraz go likwidować i wyskakiwać z petycjami.
malwa
PostWysłany: Pią 17:41, 24 Cze 2022    Temat postu: Re: re

Anonymous napisał:
malwa napisał:

Nie, nie oznacza - proszę sobie sprawdzić definicję słowa "osiedle" w SJP.


Nie potrzebuję słownika, żeby wiedzieć, że mieszkam na zamkniętym osiedlu z wewnętrznym podwórkiem, na którym zmieściłyby się i kwiatki i dzieci, gdyby tylko mieszkali tu normalni ludzie a nie dziadersi.


To droga wolna - nie trzeba tu mieszkać. Można się przenieść do wyżej wspomnianych Marek albo Wrocławia.

Nie wiem co pan/i chciał/a osiagnąć tym całym wątkiem.
Wyrazić swoją frustrację, że nikt, poza oczywiście panią/panem nie myśli o dzieciach, (bo przecież wszystko powinno się wokół nich kręcić, tak? A one same sobie zabaw nie wymyślą, tak?) No to gratuluję, wyraził/a pan/i - dziękujemy za oświecenie nas na tym quasi anonimowym forum.

Zebrać chętnych na petycję, aby zaorać patio/kwiatki i postawić plac zabaw? Większość mieszkających od strony patio pewnie byłaby przeciw, ale droga wolna aby spróbować.
Gość
PostWysłany: Pią 17:27, 24 Cze 2022    Temat postu: Re: re

malwa napisał:

Nie, nie oznacza - proszę sobie sprawdzić definicję słowa "osiedle" w SJP.


Nie potrzebuję słownika, żeby wiedzieć, że mieszkam na zamkniętym osiedlu z wewnętrznym podwórkiem, na którym zmieściłyby się i kwiatki i dzieci, gdyby tylko mieszkali tu normalni ludzie a nie dziadersi.
malwa
PostWysłany: Pią 16:28, 24 Cze 2022    Temat postu: Re: re

Anonymous napisał:
malwa napisał:
Własne osiedle =/= JEDEN blok, to po pierwsze.


W naszym przypadku to DOKŁADNIE to oznacza. Mieszkamy na zamkniętym osiedlu między innymi po to, żeby dzieci mogły bezpiecznie wyjść na podwórko.
A tekst o lenistwie jest poniżej jakiejkolwiek krytyki.


Nie, nie oznacza - proszę sobie sprawdzić definicję słowa "osiedle" w SJP. Gdyby to było osiedle, to każda część budynku miałaby inny adres (np. 19A, 19B, etc), albo adres łączony, typu Stryjeńskich 19-20.

Jaki poziom zagadnienia, taki poziom krytyki.
Gość
PostWysłany: Pią 15:35, 24 Cze 2022    Temat postu: Re: re

malwa napisał:
Własne osiedle =/= JEDEN blok, to po pierwsze.


W naszym przypadku to DOKŁADNIE to oznacza. Mieszkamy na zamkniętym osiedlu między innymi po to, żeby dzieci mogły bezpiecznie wyjść na podwórko.
A tekst o lenistwie jest poniżej jakiejkolwiek krytyki.

Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style by Vjacheslav Trushkin