Autor |
Wiadomość |
Gość |
Wysłany: Pią 19:54, 17 Cze 2011 Temat postu: |
|
szok ile tych gołebi na balkonach siedzi kl c 8 p |
|
|
Gość |
Wysłany: Pon 12:26, 06 Cze 2011 Temat postu: |
|
Może to dzięki usunięciu tego gołębnika co był koło kościoła??[/quote]
Oczywiście że na pewno dużo pomogło. Też odkąd zlikwidowano ten gołębnik to dziadów zdecydowanie mniej się pojawia na balkonie, na sąsiednim bloku. |
|
|
K&M |
Wysłany: Sob 22:06, 04 Cze 2011 Temat postu: |
|
Do mnie jakoś odpukać na razie się nie zlatują w tym roku
Właściwie jeszcze chyba żadnego nie musiałam przeganiać
Może to dzięki usunięciu tego gołębnika co był koło kościoła?? |
|
|
eiti |
Wysłany: Sob 16:01, 04 Cze 2011 Temat postu: |
|
zainstalowałem rozwiązanie z plastykowymi kolcami i efekty są rewelacyjne, gołąb siada, kuje go w kuper i ucieka. Do tego kolców z daleka nie widać a bliska są do znisienia. Jak ktos chce mogę polecić sprzedawcę |
|
|
Gość |
Wysłany: Sob 17:38, 24 Kwi 2010 Temat postu: Zabudowa balkonu |
|
szukając w necie pozycji naszej firmowej nowej strony, przypadkowo trafiłem na Państwa forum piszecie Państwo o kłopotliwych formalnościach z załatwieniem pozwolenia na "budowę" zabudowy balkonu, a także wspominacie o gołębiach fakt jest to zmora jedynym 100% sposobem jest zabudowa balkonu ,
pracuje w firmie balteam s.c. zajmujemy się kompleksową realizacją zabudowy balkonu w systemach bezramowym lub ramowym.
Na zlecenie klienta wykonujemy projekty, a także nadzór budowlany,
wszystkie osoby które powołają się na Forum Stryjeńskich 19 otrzymają bonus rabatowy na zabudowę balkonu .
zapraszam
Balteam s.c.
Rafał |
|
|
Gość |
Wysłany: Śro 14:35, 01 Kwi 2009 Temat postu: Re: :-) |
|
Ja mam okna na stronę patio, klatka C a Ty??
Ja czasami wieczorem widzę że one tak jakby upatrzyły sobie jakiś balkon i na barierce siedzi ich z 15 szt.
Może to jakies puste mieszkanie?[/quote]
my mamy okna w klatce A na Jaworową na ten blok w którym jest sklep "Oliwia".
Wiesz wysoce prawdopodobne, że tam może nikogo nie być, na mojej części też takie mieszkania są - a stwierdzam to po niemożebnie zafajdanych gołębim łajnem balkonach!! I też tak przesiadują i jeszcze gruchają :-/.
A dziś ciekawą rzecz widziałam-wracam sobie skądś tam, a tu na naszym trawniku zaraz za bramą główna stoi plecak,kleje różne, kolce na ptaki i nowe kratki na otwory wentylacyjne. Tak i na górze gdzieś ekipa, która to montowała jak zdołałam usłyszeć od ochrony rozmawiającej z jakimś panem od owego sprzętu, to właśnie coś robią na górze na te wstrętne srale. Ale miło . |
|
|
K&M |
Wysłany: Śro 14:19, 01 Kwi 2009 Temat postu: Re: :-) |
|
madeofstars napisał: | K&M napisał: | Oooo, ciekawa jestem jak to wygląda i czy rzeczywiście działa
Chyba się tam przejdę.
Widzę że niektórzy obwieszają swój balkon kolorowymi foliowymi torebkami żeby odstraszyć te gołębie ale ja szczerze mówiąc nie zamierzam takiego festynu na własnym balkonie robić |
idź . Wczoraj to namierzyłam. A co do torebek, pomijając kwestię estetyczną-one się już ich nie boją. Wstrętne ptaszyska. Widziałam też od strony kościoła, że ktoś sobie takie sylwetki czarne lecących ptaków drapieżnych zainstalował na barierce. Z tego co kiedyś czytałam to to działa, na ekranach przy ruchliwych trasach też są, po to aby ptaki nie wpadały na ulicę. A na którą stronę masz okna tak w ogóle? |
Ja mam okna na stronę patio, klatka C a Ty??
Ja czasami wieczorem widzę że one tak jakby upatrzyły sobie jakiś balkon i na barierce siedzi ich z 15 szt.
Może to jakies puste mieszkanie? |
|
|
Gość |
Wysłany: Śro 9:38, 01 Kwi 2009 Temat postu: :-) |
|
K&M napisał: | Oooo, ciekawa jestem jak to wygląda i czy rzeczywiście działa
Chyba się tam przejdę.
Widzę że niektórzy obwieszają swój balkon kolorowymi foliowymi torebkami żeby odstraszyć te gołębie ale ja szczerze mówiąc nie zamierzam takiego festynu na własnym balkonie robić |
idź . Wczoraj to namierzyłam. A co do torebek, pomijając kwestię estetyczną-one się już ich nie boją. Wstrętne ptaszyska. Widziałam też od strony kościoła, że ktoś sobie takie sylwetki czarne lecących ptaków drapieżnych zainstalował na barierce. Z tego co kiedyś czytałam to to działa, na ekranach przy ruchliwych trasach też są, po to aby ptaki nie wpadały na ulicę. A na którą stronę masz okna tak w ogóle? |
|
|
K&M |
Wysłany: Śro 8:43, 01 Kwi 2009 Temat postu: |
|
Oooo, ciekawa jestem jak to wygląda i czy rzeczywiście działa
Chyba się tam przejdę.
Widzę że niektórzy obwieszają swój balkon kolorowymi foliowymi torebkami żeby odstraszyć te gołębie ale ja szczerze mówiąc nie zamierzam takiego festynu na własnym balkonie robić |
|
|
Gość |
Wysłany: Pią 17:28, 27 Mar 2009 Temat postu: błędnie pojęta miłość do zwierząt |
|
wallen-rod napisał: | Odstrzelił to ja bym takich sadystów jak ty co chcą się nad zwierzątkami znęcać |
I takich z mylnie pojętą miłością do zwierząt mamy. Dziamią i oczywiście nie widzą ile szkód np. właśnie owy sral wyrządza. Nie jestem za tym,aby je likwidować jakoś niehumanitarnie.Ale po pierwsze: po huk są na każdym kroku dokarmiane?? I to często w porach ciepłych - każda organizacja ornitologiczna powie, że ptaki należy dokarmiać wyłącznie zimą jak są mrozy,a nie np. wiosną. Oczywiście tu też bezmyślność się kłania i błędnie pojęta miłość do ptaków: wyrzucanie przez okno zepsutych, spleśniałych resztek posiłku. Ot i to jest "mądre" dopiero. Poza zimą ptaki sobie powinny radzić same-tu też jest selekcja naturalna.a jak jedzonka pod dostatkiem to cóż tylko się mnożą niestety.
To wyłącznie wina ludzi,że ich populacja jest zaburzona, dwa nie mają właśnie naturalnego wroga czyli np. sokoła itd,. i przez to też się bezgranicznie mnożą. Gdyby faktycznie sprowadzić jak w Częstochowie ileś tam drapieżników ptasich od razu by się populacja wyrównała.
Jak tak je kochasz to proszę zabieraj wszystkie pod swój dach. I pokrywaj koszty zniszczonych elewacji ich odchodami, balkonów itd. poza tym gołębie w takich ilościach niestety roznoszą choroby. W razie jak mi zapaskudzą czy autorowi wątku balkon czy pranie to będziemy wiedzieć gdzie iść po odszkodowanie .
Przyroda sobie sama świetnie radzi wystarczy iść do lasu równowaga zachowana nie widać, żeby jakiegoś gatunku było za dużo.Ale jak wkracza człowiek i np. zbyt dużo lisów szczepi się od wścieklizny poprzez rozrzucanie szczepionek-są takie akcje przeprowadzane,to niestety dzieje się źle. Lisów przybywa i naturalnie ubywa kolejnego ogniwa - zajęcy. Itd. itd.
Także niestety jestem za żeby te gołębie przeganiać i przestać dokarmiać. I raczej mądrze do spraw przyrody podchodzić. Przede wszystkim chociażby nie śmiecić, bo zapewne wielu takich,że pitoli się nad gołąbkiem i cyk mu daje chlebek,a za zakrętem papierek rzuca na chodnik.
Pozdrawiam
do autorki wątku:
dziś namierzyłam przypadkowo w jednym ze sklepów w "Pasażu Kabaty". Pan ma sklep z takimi rzeczami dla domu itd. i owe kolce przed sklepem były wystawione 1m 24zł posiadają taśmę z klejem i łatwo się montuje . Także do dzieła. |
|
|
Gość |
Wysłany: Pią 11:15, 27 Mar 2009 Temat postu: |
|
Odstrzelił to ja bym takich sadystów jak ty co chcą się nad zwierzątkami znęcać |
|
|
Gość |
Wysłany: Czw 14:43, 26 Mar 2009 Temat postu: |
|
Jest kulka skutecznych metod przede wszystkim odstrzał, sterylizacja i polowanie z sokolnikiem. |
|
|
K&M |
Wysłany: Nie 12:50, 22 Mar 2009 Temat postu: |
|
Nienawidzę tych gołębi i też uważam że ten gołębnik powinien zostać zlikwidowany
Do kogo on w ogóle należy?
Mnie gruchanie budzi nawet gdy siedzą na balkonie u sąsiadów.
Chyba trzeba będzie zaopatrzyć się w jakiś sprzęt żeby je zwalczyć.
Na pranie jeszcze mi nie narobiły, na ich szczęście zresztą bo wtedy to już bym chyba wiatrówkę zakupiła |
|
|
kgor |
Wysłany: Sob 20:11, 21 Mar 2009 Temat postu: |
|
W sklepach są specjalne odstraszające ptaki urządzenia dźwiękowe. Moi znajomi mieli, gołębie zniknęly z ich balkonu. Może warto się zainteresować? |
|
|
Gość |
Wysłany: Pią 10:39, 20 Mar 2009 Temat postu: też mnie wkurzają |
|
fakt,że u mnie dzięki bogu nie gruchają aż tak, bo ostro je gonię, na balkonie nie siadają. Myślę,że może kolce kup specjalne na nie. Ba tu kiedyś idąc do klatki przez dziedziniec słyszałam,że się już gdzieś to dziadostwo wylęgło bo te małe tak piszczą charakterystycznie :-/.
Tak naprawdę to wina ludzi,bo karmią i karmią je na potęgę . Więc one się mnożą nie mając wroga naturalnego.
A co sądzisz o tym cały zakichanym gołębniku między naszym blokiem a kościołem? Ja myślę, że z niego przylatują równo, powinien być zlikwidowany.
Mi bardzo się dokuczyły- łącznie z robieniem na pranie w poprzednim mieszkaniu i stąd mam ogromną awersję na nie. Ba niestety one byle gdzie potrafią się mnożyć 8 razy do roku, gdy nasz kochany wróbelek tylko jeden raz ma lęg . |
|
|