Autor |
Wiadomość |
Gość |
Wysłany: Śro 14:03, 10 Lis 2010 Temat postu: |
|
Pozdrawiam tego, komu nie przeszkadza sikanie pod nogi, bo co? - bo dzieci wyrzucają papierki na patio. Oto logika. A może by tak WSZYSTKIM przejawom braku kultury powiedziec STOP, a nie wybiórczo: siki pieska tak, paierki po cukierkach - precz! Nie rozumiem podejścia typu: no tak, pies robi kupę na środku chodnika, ale czuymże to jest w obliczu peta w doniczce. I JEDNO, I DRUGIE jest chamstwem nie rozumiem pojęcia chamstwa większego i mniejszego. A co do psa - skąd ta pewność niezachwiana, że pies sika, bo stary? Po pierwsz może sika, bo pan lubi posapać zamiast zająć się w odpowiedni sposób staruszkiem, a po drugie - przetrzymywał psa przez całe patio, zamiast chodzić najkorzystniejszą dla psa, krótszą drogą. A po trzecie - wężyka od jakiegoś czasu brak, więc chyba wystarczyło ze strony tego pana tylko trochę dobrej woli. Nie dramatyzujmy. |
|
|
kg |
Wysłany: Wto 20:27, 09 Lis 2010 Temat postu: |
|
Witaj kulturo piszącą szcza. Istnieją trochę inne wyrazy na określenie tego zjawiska, a kultura wyrzucania śmieci do koszy przed klatkami zamiast do komór śmieciowych, wyrzucania petów na patio (u mnie są kwiaty, więc mam je w kwiatach), batoniki po "milusińskich" z gadającymi mamusiami, babciami i opiekunkami, które w ferworze rozmowy nie widzą co dziateczki czynią. Wrażliwość - zabić faceta bo ma za starego psa, by wytrzymał do trawnika?
Pozdrawiam kulturalnych i wrażliwych |
|
|
Gość |
Wysłany: Wto 17:52, 09 Lis 2010 Temat postu: |
|
ale... napisał: | wam się nudzi.... zastanówcie się ile sami śmieci sami wypieprzcie codziennie
i nie pomyślicie o tym, że to większy syf niż ten wężyk, bęcwały |
O, właśnie takie podejście do życia trafia się coraz częściej i sprawia, że to życie i otoczenie (i język, jakim mówimy do innych) stają się coraz brzydsze i schamiałe. Nie, milusi, zarobiony sąsiedzie, nie nudzi się nam, tylko mamy jeszcze jakies ludzkie odruchy i jak nam ktoś szcza pod nogi, to reagujemy. A Ty nie? |
|
|
K&M |
Wysłany: Wto 11:52, 09 Lis 2010 Temat postu: |
|
Anonymous napisał: | ale... napisał: | wam się nudzi.... zastanówcie się ile sami śmieci sami wypieprzcie codziennie
i nie pomyślicie o tym, że to większy syf niż ten wężyk, bęcwały |
Ależ nam się szalenie kulturalny sąsiad odezwał... |
Jakby tak pod swoimi drzwiami miał "wężyk" moczu codziennie to by się zamknął |
|
|
Gość |
Wysłany: Wto 11:26, 09 Lis 2010 Temat postu: |
|
ale... napisał: | wam się nudzi.... zastanówcie się ile sami śmieci sami wypieprzcie codziennie
i nie pomyślicie o tym, że to większy syf niż ten wężyk, bęcwały |
Ależ nam się szalenie kulturalny sąsiad odezwał... |
|
|
ale... |
Wysłany: Wto 0:51, 09 Lis 2010 Temat postu: |
|
wam się nudzi.... zastanówcie się ile sami śmieci sami wypieprzcie codziennie
i nie pomyślicie o tym, że to większy syf niż ten wężyk, bęcwały |
|
|
K&M |
Wysłany: Wto 21:02, 19 Paź 2010 Temat postu: |
|
A widzieliście nowe karteczki na drzwiach od klatek??
Spółdzielnia prosi o dbanie o estetykę osiedla i przypomina żeby z pieskami wychodzić dalej niż tylko za drzwi klatki tak żeby chodniki były czyste
I żeby dzieci na patio nie wysadzać
Czyżby nasz wątek się do tego przyczynił?? |
|
|
Gość |
Wysłany: Wto 19:05, 19 Paź 2010 Temat postu: |
|
tak oczywiście mamy 2 sikające psy a beszczelni włascicele nic na to pewnie myslą sobie ze im wolno |
|
|
K&M |
Wysłany: Pon 21:44, 18 Paź 2010 Temat postu: |
|
Anonymous napisał: | Pies, który sika (sikał?) węzykiem nie jest mały, tylko wielkości wilczura i codziennie zostawia (zostawiał?) niezła porcje sików |
No właśnie okazuje się że są dwa wężykiem sikające psy
Jeden wilczurowaty ze starszym panem a drugi mały kundelek z piłeczką wychodzący z ruda panią |
|
|
Gość |
Wysłany: Pon 10:57, 18 Paź 2010 Temat postu: |
|
Pies, który sika (sikał?) węzykiem nie jest mały, tylko wielkości wilczura i codziennie zostawia (zostawiał?) niezła porcje sików (ile razy dziennie?), które niczym od ludzkich sie nie różnią, a nie wyobrażam sobie, żeby ktoś przyklasnął człowiekowi codziennie sikającemu przy furtce, prawda? Dlaczego więc psy traktujemy bardziej ulgowo?
Co do dzieci wysadzanych na patio, to KOLEJNY APEL DO PANÓW OCGRONIARZY o odważną reakcję na takie scenki, jak i na zasiadanie na huśtawkach dla małych dzieci przez dzieci nawet 12-letnie i starsze. Ci panowie nie maja aż tak dużo roboty na co dzień (poza rutynowymi obowiążkami) więc trochę akcji i inicjatywy by im urozmaiciłonawet życie. |
|
|
K&M |
Wysłany: Nie 21:59, 17 Paź 2010 Temat postu: |
|
To ja wiem który piesek z piłeczką
Z taką miłą rudą panią chodzi
Kurcze ale to chodzi o to że skoro psy są stare i nie trzymają moczu to można chyba wyjść najbliższą bramą i na trawnik a nie ciągać te psy przez całe patio i w efekcie siki są albo na chodniku że wychodząc z klatki C trzeba niemal skakać albo schody sa zasikane |
|
|
wiedźma |
Wysłany: Nie 19:33, 17 Paź 2010 Temat postu: |
|
a widziałam dzieci załatwiające się za wywietrznikami z garażu, matki wysadzające na patio dzieci pod oknami lokalu przy klatce od bramy od Jaworowej, sąsiadów nie korzystających z komór śmieciowych a śmiecie domowe wyrzucających do koszy przy klatkach, w skrzynkach z kwiatami permanentnie znajduję pety zrzucane zapewne z wyższego piętra, a gdyby nie moje kwiaty leżałyby przed wejściem na klatkę, na klatce na parapecie okna "małpki" po wódce, w windzie pety. Mówmy więc o rzeczach istotnych, a popuszczający ze starości pies aż tak istotną sprawą nie jest. W przeciwieństwie do małych i dużych psów załatwiających większe psie potrzeby na patio, nawet jeśli właściciele sprzątają. W przeciwieństwie do dzieci, które (również wysadzane przez matki) te same większe i mniejsze potrzeby fizjologiczne załatwiają na patio. ITD. |
|
|
Gość |
Wysłany: Nie 17:16, 17 Paź 2010 Temat postu: |
|
No jasne: "to pora na nastepnego, co za ludzie". Ręce opadają, gdy się czyta głosy tych obrońców "biednych sąsiadów", których wszyscy się czepiają, a oni przeciez tylko cichaczem i jak nikt nie widzi, dewastują i zaśmierdzają nam osiedle, klatki, windy i patio, więc dlaczego my się ich, biedaków, czepiamy? Jacy my bez serca jesteśmy, az strach.
Widziałam z nalkonu taką scenkę na patio: duży pies robi centralnie na trawniku kupę. Na czyjąś uwagę do właścicielki, która puściła czworonoga wolno, pada odpowiedź: Co to panią obchodzi? To nie pani innteres!
Ta.... Obrońcy uciśnionych sąsiadów, podpisujecie się pod tym zdaniem, że bajzel robiony przez nich na naszych oczach to nie nasz interes? Bo ja myślę, że, kurcze, NASZ! |
|
|
Gość |
Wysłany: Nie 8:39, 17 Paź 2010 Temat postu: |
|
to piesek pani z klatki a zasikał schody taki mały stary z piłeczka katastrofa dziadek sie ograniczył z wy chodzeniem to pora na nastepnego co za ludzie |
|
|
K&M |
Wysłany: Sob 21:22, 16 Paź 2010 Temat postu: |
|
A dzisiaj dla odmiany piesek wytrzymał aż za bramę
Za to dla odmiany całe schody zasikane
To oznacza że faktycznie pan tylko na jakiś czas wychodził inną bramą |
|
|